[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.ebook.zap.only.pl Strona 251 eBook Elektroniczna KsiÄ™garniamówiÅ‚ sobie, że jest zupeÅ‚nie szczęśliwy, jezdziÅ‚ z jednego koÅ„ca Paryża na drugi i jakszaleniec garÅ›ciami rozrzucaÅ‚ luidory."Wszystko jedno!" - mruczaÅ‚.Ach, gdyby tylko nie ta kropla żalu, tak maÅ‚a, a tak gorzka!Czasami na tle szarych dni, w których zdawaÅ‚o mu siÄ™, że na jego gÅ‚owÄ™ wali siÄ™ caÅ‚y Å›wiatpaÅ‚aców, fontann, rzezb, obrazów i machin, trafiaÅ‚ siÄ™ wypadek, który przypominaÅ‚ mu, że onnie jest zÅ‚udzeniem, ale rzeczywistym czÅ‚owiekiem, chorym na raka w duszy.ByÅ‚ raz w teatrze "Varietes" na ul.Montmartre, o parÄ™set kroków od swego hotelu.Mianograć trzy wesoÅ‚e sztuczki, miÄ™dzy nimi jednÄ… operetkÄ™.PoszedÅ‚ tam, ażeby odurzyć siÄ™bÅ‚azeÅ„stwem, i prawie natychmiast po podniesieniu kurtyny usÅ‚yszaÅ‚ na scenie frazeswypowie-dziany pÅ‚aczliwym gÅ‚osem:"Kochanek wszystko wybaczy kochance, wyjÄ…wszy drugiego kochanka." - Niekiedy trzebawybaczyć trzech albo i czterech!.- odezwaÅ‚ siÄ™ ze Å›miechem siedzÄ…cy obok niego Francuz.Wokulski uczuÅ‚ brak powietrza, zdawaÅ‚o mu siÄ™, że ziemia rozstÄ™puje siÄ™ pod nim i sufitupada na niego.Nie mógÅ‚ wytrzymać w teatrze; wstaÅ‚ z krzesÅ‚a, na nieszczęście poÅ‚ożonegogdzieÅ› we Å›rodku teatru, i oblany zimnym potem, depczÄ…c po nogach sÄ…siadów, uciekÅ‚ zprzedstawienia.BiegÅ‚ w stronÄ™ hotelu i wpadÅ‚ do pierwszej narożnej kawiarni.O co gopytano, co odpowiedziaÅ‚, nic pamiÄ™ta.WiedziaÅ‚ tylko, że podano mu kawÄ™ i karafkÄ™ koniaku,naznaczonÄ… kreskami, które odpowiadaÅ‚y objÄ™toÅ›ci kieliszka.Wokulski piÅ‚ i myÅ›laÅ‚;"Starski to jest ten drugi kochanek, Ochocki trzeci.A Rossi?.Rossi, któremu ja urzÄ…dzaÅ‚emklakÄ™ i znosiÅ‚em mu do teatru prezenta.Czymże on byÅ‚?.GÅ‚upi czÅ‚owieku, ależ to jestMesalina, jeżeli nie ciaÅ‚em, to duchem.I ja, ja mam szaleć dla niej?.Ja!."CzuÅ‚, że oburzenie uspokaja go; gdy przyszÅ‚o do rachunku, przekonaÅ‚ siÄ™, że.karafka byÅ‚apusta."A jednakże ten koniak uspakaja." - pomyÅ›laÅ‚.OdtÄ…d, ile razy przypomniaÅ‚a mu siÄ™ Warszawa albo ile razy spotkaÅ‚ kobietÄ™ majÄ…cÄ… coÅ›szczególnego w ruchach, w ubiorze czy fizjognomii, wpadaÅ‚ do kawiarni i wypijaÅ‚ karafkÄ™koniaku.Tylko wówczas Å›miaÅ‚o przypominaÅ‚ sobie pannÄ™ IzabelÄ™ i dziwiÅ‚ siÄ™, że taki jak onczÅ‚owiek mógÅ‚ kochać takÄ… jak ona kobietÄ™."Przecież chyba zasÅ‚ugujÄ™ na to - myÅ›laÅ‚ - ażebym byÅ‚ pierwszymi ostatnim."Karafka koniaku wypróżniaÅ‚a siÄ™, a on opieraÅ‚ gÅ‚owÄ™ na rÄ™kach i drzemaÅ‚, ku wielkiej ucieszegarsonów i goÅ›ci.I znowu po caÅ‚ych dniach zwiedzaÅ‚ wystawÄ™, muzea, studnie artezyjskie, szkoÅ‚y i teatry niedlatego, ażeby coÅ› poznać, ale żeby zagÅ‚uszyć wspomnienia.Powoli, na tle gÅ‚uchych, nieokreÅ›lonych cierpieÅ„, poczęło siÄ™ w nim rodzić pytanie: czyistnieje jaki porzÄ…dek w budowie Paryża? Czy jest przedmiot, z którym można by goporównać, i Å‚ad, pod który daÅ‚oby siÄ™ go podciÄ…gnąć?Widziany z Panteonu i z Trocadero, Paryż przedstawiaÅ‚ siÄ™ jednakowo: byÅ‚o to morze domów,przeciÄ™te tysiÄ…cem ulic, nierówne dachy wyglÄ…daÅ‚y jak fale, kominy jak odpryski, a wieże ikolumny jak wiÄ™ksze fale."Chaos! - mówiÅ‚ Wokulski.- ZresztÄ… nie może być inaczej tam, gdzie zbiegajÄ… siÄ™ milionyusiÅ‚owaÅ„.Wielkie miasto jest jak obÅ‚ok kurzu; ma przypadkowe kontury, lecz nie może miećlogiki.Gdyby jÄ… miaÅ‚o, już od dawna wykryliby ten fakt autorowie przewodników; bo i odczegóż oni sÄ…?."I przyglÄ…daÅ‚ siÄ™ planowi miasta wyÅ›miewajÄ…c wÅ‚asne wysiÅ‚ki."Tylko jeden czÅ‚owiek, i w dodatku genialny czÅ‚owiek, może wytworzyć jakiÅ› styl, jakiÅ› plan- myÅ›laÅ‚.- Ale żeby miliony ludzi, pracujÄ…cych przez kilka wieków i nie wiedzÄ…cych jeden o drugim,wytworzyÅ‚o jakÄ…Å› logicznÄ… caÅ‚ość, jest to wprost niepodobne."___________________________________________________________________________Pobrano z http://www.ebook.zap.only.pl Strona 252 eBook Elektroniczna KsiÄ™garniaPowoli jednakże, ku najwiÄ™kszemu zdziwieniu, spostrzegÅ‚, że ów Paryż budowany przezkilkanaÅ›cie wieków, przez milion ludzi, nie wiedzÄ…cych o sobie i nie myÅ›lÄ…cych o żadnymplanie, ma jednakże plan, tworzy caÅ‚ość, nawet bardzo logicznÄ….UderzyÅ‚o go naprzód to, że Paryż jest podobny do olbrzymiego półmiska, o dziewiÄ™ciuwiorstach szerokoÅ›ci z północy na poÅ‚udnie i o jedynastu - dÅ‚ugoÅ›ci ze wschodu na zachód.Półmisek ten w stronie poÅ‚udniowej jest pÄ™kniÄ™ty.i przedzielony SekwanÄ…, która przecina goÅ‚ukiem biegnÄ…cym od kÄ…ta poÅ‚udniowo-wschodniego przez Å›rodek miasta i skrÄ™ca do kÄ…tapoÅ‚udniowo-zachodniego.OÅ›mioletnie dziecko mogÅ‚oby wyrysować taki plan."No dobrze - myÅ›laÅ‚ Wokulski - ale gdzież tu jest jakiÅ›kolwiek Å‚ad w ustawieniu osobliwychbudynków.Nôtre-Dame w jednej stronie, Trocadero w innej stronie, a Louvre, a gieÅ‚da, aSorbona!.Chaos, i tyle."Lecz gdy pilniej zaczÄ…Å‚ rozglÄ…dać siÄ™ w planie Paryża, spostrzegÅ‚ to, czego nie dojrzelirodowici paryżanie (co byÅ‚oby mniej dziwne) ani nawet K.Baedeker, roszczÄ…cy sobie prawodo orientowania siÄ™ po caÅ‚ej Europie.Paryż pomimo pozornego chaosu ma plan, ma logikÄ™, chociaż budowaÅ‚o go przez kilkanaÅ›ciewieków miliony ludzi nic wiedzÄ…cych o sobie i bynajmniej nic myÅ›lÄ…cych o logice i stylu.Paryż posiada to, co można by nazwać krÄ™gosÅ‚upem, osiÄ… krystalizacji miasta.Lasek Vincennes leży w stronie poÅ‚udniowo-wschodniej, a kraniec Lasku BuloÅ„skiego wpółnocno-zachodniej stronie Paryża.Otóż: owa oÅ› krystalizacji miasta podobna jest doolbrzymiej gÄ…sienicy (majÄ…cej prawie sześć wiorst dÅ‚ugoÅ›ci), która znudziwszy siÄ™ w LaskuVincennes poszÅ‚a na spacer do Lasku BuloÅ„skiego.Ogon jej opiera siÄ™ o plac Bastylii, gÅ‚owa o Auk Gwiazdy, korpus prawie przylega doSekwany.SzyjÄ™ stanowiÄ… Pola Elizejskie, gorset Tuileries i Louvre, ogonem jest Ratusz,Nótre-Dame i nareszcie Kolumna Lipcowa na placu Bastylii.GÄ…sienica ta posiada wiele nóżek krótszych i dÅ‚uższych.IdÄ…c od gÅ‚owy pierwsza para jejnóżek opiera siÄ™ na lewo: o Pole Marsowe, paÅ‚ac Trocadero i wystawÄ™, na prawo aż ocmentarz Montmartre.Druga para (nóżki krótsze) na lewo siÄ™ga do SzkoÅ‚y Wojskowej,Hoteludes Invalides, i Izby Deputowanych, na prawo koÅ›cioÅ‚a Magdaleny i Opery.Potemidzie (wciąż ku ogonowi) na lewo SzkoÅ‚a Sztuk PiÄ™knych, na prawo Palais Royal, bank igieÅ‚da; na lewo Institut deFrance i mennica, na prawo Hale Centralne; na lewo PaÅ‚acLuksemburski, muzeum Cluny i SzkoÅ‚a Medyczna, na prawo plac Republiki, z koszarami ks.Eugeniusza.Niezależnie od osi krystalizacyjnej i prawidÅ‚owoÅ›ci w ogólnym konturze miasta WokulskiprzekonaÅ‚ siÄ™ jeszcze (o czym zresztÄ… mówiÅ‚y przewodniki), że w Paryżu istniejÄ… caÅ‚edziedziny prac ludzkich i jakiÅ› porzÄ…dek w ich ukÅ‚adzie.PomiÄ™dzy placem Bastylii i placemRzeczypospolitej skupia siÄ™ przemysÅ‚ i rzemiosÅ‚a; naprzeciw nich, po drugiej stronieSekwany, leży "dzielnica Å‚aciÅ„ska", gniazdo uczÄ…cych siÄ™ i uczonych [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki