[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Byłato uprzejmość, którą zrobił Barbezieux, by pozwolić mu być tym,który pierwszy przyniesie wielką wiadomość; Barbezieux odebrałją i natychmiast zaniósł królowi znajdującemu się właśnie na Ra-dzie Finansowej, rankiem we wtorek, dnia 9 listopada [1700].Król, który wybierał się na polowanie, odwołał je, zjadł jakzazwyczaj obiad w małym kółku, nie okazując niczego po sobie,oznajmił śmierć króla Hiszpanii i powiedział, że będzie obchodziłpo nim żałobę.Dodał, że przez całą zimę nie będzie ani wielkichzabaw dworskich, ani komedii, ani żadnych balów; kiedy zaśodszedł do siebie, polecił ministrom, by przybyli o trzeciej godzi- 327nie do pani de Maintenon.Delfin, który wrócił właśnie z polowa-nia na wilka, zjawił się u niej również o trzeciej.Narada trwałaaż do godziny siódmej, po czym król pracował jeszcze do dzie-siątej z Torcym i Barbezieux.Pani de Maintenon była obecnana Radzie, asystowała również królowi przy pracy z dwomaministrami.Nazajutrz, w środą, odbyła się u króla normalnaRada Stanu, a po powrocie z polowania zwołał następną, podobniejak w dniu poprzednim, również u pani de Maintenon.Ta drugaprzeciągnęła się od szóstej prawie do dziesiątej.Choć dwór przy-zwyczaił się już do względów okazywanych pani de Maintenon,jednak nie przywykł, by tak oficjalnie brała udział w sprawachpaństwowych; dziwiono się też niepomiernie, widząc, jak obienarady oficjalne odbyły się u niej, i to narady nad sprawaminależącymi do najważniejszych, jakie znalazły się na stole obradw czasie tego panowania, a może nawet wielu innych.Król, delfin, kanclerz, książę de Beauvillier i Torcy, a nie byłow tym czasie innych ministrów stanu poza trzema ostatnimi, bylijedynymi ludzmi naradzającymi się nad tą poważną sprawą,a pani de Maintenon wraz z nimi, milcząca skromnie, lecz zmu-szona przez króla do wyrażenia swego zdania, gdy wszyscy opróczniego się już wypowiedzieli.Opinie były podzielone: dwa głosypadły za postępowaniem zgodnie z traktatem, w którym uzgod-niono podział, dwa  za przyjęciem testamentu.Pierwsi utrzymywali, że dane słowo wiąże, a poza tym, że niema porównania między wzrostem potęgi Francji i znaczeniemprzyłączonych prowincji pogranicznych i tak potrzebnych jakLotaryngia, tak ważnych jak kraj Basków będący kluczem doHiszpanii, mających tak wielkie znaczenie handlowe jak Toska-nia, Neapol i Sycylia, a wyniesieniem osobistym syna Francji,którego potomstwo już w pierwszym pokoleniu będzie hiszpań-skie, nie uzna żadnej innej ojczyzny poza Hiszpanią i okaże sięrównie zazdrosne o potęgę Francji, jak królowie hiszpańscy z dy-nastii Habsburgów.%7łe przyjmując testament trzeba liczyć sięz długą i krwawą wojną, wywołaną sprzeniewierzeniem się trak-tatowi podziału oraz niechęcią całej Europy, która nie będziechciała dopuścić do powstania takiego kolosa, jakim byłaby Fran-cja, gdyby przyjęła tak wielką sukcesję.%7łe Francja, wyczerpanaciągłymi wojnami, nie mogąca jeszcze nabrać sił od czasu pokojuw Rijswiku, nie jest w stanie wojny takiej prowadzić; a ponie- 328waż Hiszpania też jest od dawna wyczerpana, cały ciężar wojnybędzie spoczywał na Francji, która nie mogąc przeciwstawić sięskutecznie tym wszystkim, którzy zjednoczą się przeciw niej,będzie musiała jeszcze pomagać Hiszpanii.%7łe pociągnie to zasobą cały łańcuch wypadków, o których skutkach nie śmie sięnawet myśleć, lecz, ogólnie biorąc, można już dziś sądzić, iż będątego rodzaju, że wszelka przezorność zakazuje się na nie narażać.%7łe jeżeli Francja zachowa traktat podziału, zjedna sobie całąEuropę, okazując wierność danemu słowu i dając tak wspaniałyprzykład umiarkowania, ona, która miała całą Europę przeciwkosobie, jedynie na skutek przekonania, do którego upoważniałojej zachowanie oraz rozsiewane oszczerstwa, iż chce wszystkozagarnąć i stopniowo stworzyć monarchię uniwersalną, co daw-niej tak ostro wymawiano domowi austriackiemu, a które tozarzuty Francja sama dziś potwierdzi, jeżeli przyjmie testa-ment.%7łe trzymając się traktatu podziału zyska sobie zaufanie ca-łej Europy, której stanie się dyktatorem, czego nie osiągnęłabywłasną siłą zbrojną.Kraj zaś, odrodzony dzięki długotrwałemupokojowi, zwiększony kosztem Hiszpanii o posiadłości najbardziejnarażone na krańcach królestwa oraz cały handel z Lewantem,wreszcie dzięki tak potrzebnemu zaokrągleniu granic Lotaryngią,która łączy Eveches, Alzację i Franche-Comte i uwolni Szam-panię nie mającą solidnej granicy, kraj ten będzie państwemtak potężnym, iż stanie się w przyszłości postrachem i ucieczkąwszystkich innych, a dzięki swej pozycji będzie mógł kierowaćwedle własnej woli wszystkimi ważniejszymi sprawami Europy.Torcy przedstawił ten obraz pod rozwagę bez wyrażenia opinii,zaś książę de Beauvillier poparł go jak najusilniej.Kanclerz, który podczas całego tego wykładu starał się jedynieprzejrzeć, jakie jest pragnienie króla, doszedł do wniosku, że jużje zna, i zabrał głos jako następny.Stwierdził na początku, iżzależy tylko od króla, czy pozwoli znów wypuścić gałąz domowiaustriackiemu, niewiele słabszą niż ta, która rozrastała się odczasów Filipa II, a której siłę i potęgę tak dotkliwie odczuto, czyteż sprawi, by mógł to uczynić jego ród; że korzyść, jaką by stąduzyskał, będzie znacznie większa niż ta, którą miał dom austria-cki, gdyż oba państwa Habsburgów były oddzielone od siebiepaństwami obcymi i tylko z trudnością mogły sobie pomagać [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki