[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jack wreszcie doszedł do siebie i zaczął dostrzegać zabawną stronę tegozdarzenia.Spojrzał na Emmę i dostrzegł, że jest przygnębiona.Uśmiechnął sięwięc i przysunął odrobinę bliżej Emmy.Zwróciła ku niemu głowę, ale szybkospojrzała w inną stronę, zakłopotana.- Emmo - szepnął.Nie odpowiedziała.Wciąż na nią patrzył.Siedziała nieruchomo jak posąg, nieśmiała nawet mrugnąć.Jak w zwolnionym tempie podniósł rękę i próbowałdotknąć Emmy.Jego dłoń zawisła tuż nad jej ramieniem.Dostrzegła to kątem oka.Patrzyła przed siebie.Nie myślała o niczym- Emmo - powtórzył, wciąż cicho.Znów nie odpowiedziała ani się nie poruszyła.Jack przysunął się jeszcze bliżej.Powoli, delikatnie ujął ją za nadgarstek.Spojrzała na jego dłoń na swoimprzegubie - Jack jej dotykał.On też patrzył jak zaczarowany, jakby to nie byłajego ręka.Nie poruszali się przez dłuższy czas.Oczy i umysły obojga całkowicieskupiły się na jego dłoni na jej nadgarstku.Siedzieli zakłopotani, nie wiedząc, cozrobić.Mogli posunąć się dalej lub wycofać.Emma zamknęła oczy i odetchnęłagłęboko.Serce biło jej mocno.Jack poczuł, że Emma drży.A może to on?Otworzyła oczy i spojrzała na niego.Powoli podniósł wzrok i odwzajemniłspojrzenie.Wpatrywał się w nią intensywnie, hipnotyzująco.Emma chciałaodwrócić wzrok, uciec z patio, ale nie mogła się ruszyć.Czuła, że coś ją przyciągado niego z ogromną siłą, wabi coraz bliżej.Krok dalej, szepnęło serce do rozumu.Wzrok Jacka skupił się na jej ustach.Emma poczuła to spojrzenie.Jej usta sięprawie niezauważalnie rozchyliły.Jack powoli się pochylił i delikatnie przybliżyłswoje usta do jej ust, prawie ich nie dotykając.Czuła jednak ciepło jegooddechu.Przeszył ją dreszcz.Jack odsunął się na chwilę, ale zaraz pochylił sięznowu.Teraz jego usta pieściły jej ust trochę dłużej.Były delikatne.Dotykałczule, ale zarazem pewnie.Emma zareagowała.Tak się po prostu stało.Uświadomiła sobie, że oddajepocałunek.Po kilku chwilach całowała go równie namiętnie i rozpaczliwie, jak onją.Całowali się rozchylonymi, wilgotnymi ustami.Jack objął ją ramionamii mocno przytulił.Mruknęła głośno.Spojrzeli sobie głęboko w oczy, coś widząc,coś gwałtownego odczuwając.I znowu następny zapalczywy pocałunek.Jegousta były szczodre i mocne.Nie mogła oddychać, ale wcale się tym nieprzejmowała. Całowała Jacka Tomkinsona! O Boże! Powinna przestać i uciec.Ale pragnęławięcej.Więcej tego, co się działo, więcej jego.Dotykał jej ustami.I dłońmi.Wsunął je pod bluzkę i gładził palcami jej plecy.A ona tego właśnie chciała, całeciało pragnęło jego dotyku.Każdy skrawek jej ciała domagał się pieszczot.To Emma położyła się, pociągając go na siebie.To ona wyciągnęła mupodkoszulek z dżinsów, żeby poczuć pod dłońmi jego ciepłą skórę.To onazerwała mu podkoszulek przez głowę, żeby zobaczyć jego nagą, szeroką pierś,przyciskającą się do niej.Po chwili Jack rozpiął jej bluzkę i rozsunął materiał na boki.Za chwilę była jużbez stanika, obnażona.Ale tego właśnie chciała - być całkowicie rozebrana.Jąłpieścić dłonią jej pierś miękkimi, kolistymi ruchami.Emma czuła pulsowanie krwiw każdej tętnicy, napływała do każdego miejsca jej ciała.I wtedy usta zastąpiły dłoń.Przesunął ustami po sutku i delikatnie ssał.Emmawygięła plecy i głaskała tył jego głowy.Dotykał jej językiem, ssał i delikatniedmuchał.Cały czas pojękiwała.Owiewał ją jego zapach, wsłuchiwała się w oddech, chciała na niego patrzeć.W tym momencie nie miała żadnych oporów.Musiała zrobić wszystko.I ku temuwszystko zmierzało.Od sąsiedniej posesji dom Jacka odgradzał rząd jodeł.Kładąc się napośpiesznie rozłożonym na ziemi kocu, Emma czuła delikatny wietrzykowiewający jej gołe nogi.Jack zsunął jej majtki i rozłożył uda.Jęczała głośno, bojego język zawędrował tam, właśnie w to najczulsze miejsce [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki