[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Jest totym dziwniejsze, iż jestem lekarzem. Lekarzem!  zawoÅ‚aÅ‚ kapitan Corsican, cofajÄ…c siÄ™, jakby to sÅ‚owo gozaniepokoiÅ‚o. Niech siÄ™ pan uspokoi, kapitanie  odparÅ‚ doktor, uÅ›miechajÄ…c siÄ™ mile.Podczas podróży nie zajmujÄ™ siÄ™ praktykÄ….RozdziaÅ‚ XVNa drugi dzieÅ„, 1 kwietnia, ocean miaÅ‚ wiosenny wyglÄ…d.ZieleniÅ‚ siÄ™ jak Å‚Ä…ka podpierwszymi promieniami sÅ‚oÅ„ca.Ten kwietniowy wschód sÅ‚oÅ„ca na Atlantyku byÅ‚ przepyszny.Fale koÅ‚ysaÅ‚y siÄ™ z rozkoszÄ…, a kilka morÅ›winów111 podskakiwaÅ‚o jakklauni w spienionej mlecznej strudze, którÄ… statek pozostawiaÅ‚ za sobÄ….Spotkawszy kapitana Corsicana, dowiedziaÅ‚em siÄ™ od niego, iż upiór,zapowiedziany przez doktora, nie uznaÅ‚ za wÅ‚aÅ›ciwe ukazać siÄ™.Zapewne noc niebyÅ‚a dla niego dość ciemna.Wtedy przyszÅ‚o mi na myÅ›l, że być może jest tooszustwo Pitferge a, usprawiedliwione przez prima aprilis, gdyż w Ameryce i wAnglii zwyczaj ten jest tak samo mocno kultywowany jak we Francji.Nie brak tammistyfikatorów112 i wprowadzonych w bÅ‚Ä…d.Jedni Å›miejÄ… siÄ™, drudzy gniewajÄ….SÄ…dzÄ™ nawet, że wymieniono kilka uderzeÅ„ pięści, ale miÄ™dzy Anglosasami uderzeniatakie nigdy nie koÅ„czÄ… siÄ™ uderzeniem szpady.Wiadomo, że w Anglii pojedynekpociÄ…ga za sobÄ… bardzo surowe kary.Nawet oficerowie i żoÅ‚nierze nie majÄ… prawapojedynkowania siÄ™ pod żadnym pozorem.Morderca skazywany bywa na karyciężkie i haÅ„biÄ…ce; przypominam sobie, iż doktor wymieniÅ‚ mi nazwisko oficera,znajdujÄ…cego siÄ™ od dziesiÄ™ciu lat na galerach za to, że raniÅ‚ Å›miertelnie swegoprzeciwnika w pojedynku przecież bardzo uczciwym.Aatwo zrozumieć, że wobectakiego surowego prawa, pojedynki zupeÅ‚nie zniknęły z obyczajów brytyjskich.Przy tak piÄ™knym sÅ‚oÅ„cu obserwacja w poÅ‚udnie byÅ‚o bardzo dogodna.DaÅ‚a onawynik nastÄ™pujÄ…cy: 48° 47 szerokoÅ›ci i 36° 48 dÅ‚ugoÅ›ci, przy przebyciu tylkodwustu pięćdziesiÄ™ciu mil.Najmniej szybki z transatlantyckich parowców miaÅ‚prawo zaproponować, że bÄ™dzie nas holowaÅ‚.MartwiÅ‚o to bardzo kapitanaAndersona.Inżynier przypisywaÅ‚ brak należytego ciÅ›nienia niedostatecznejwentylacji nowych palenisk.Ja sÄ…dziÅ‚bym, że ten brak szybkoÅ›ci pochodziÅ‚ głównieod kół, których Å›rednice nieroztropnie zmniejszono.Jednak tego dnia, okoÅ‚o godziny drugiej, nastÄ…piÅ‚o pewne polepszenie w prÄ™dkoÅ›ciparowca.O zmianie tej wywnioskowaÅ‚em z zachowania siÄ™ pary narzeczonych.Oparci na relingu z prawej burty, kochankowie szeptali do siebie wesoÅ‚o i nawetklaskali w dÅ‚onie.UÅ›miechajÄ…c siÄ™, spoglÄ…dali na rury wydechowe, z których buchaÅ‚apara i wznosiÅ‚a siÄ™ ponad kominy Great Eastern.CiÅ›nienie powiÄ™kszyÅ‚o siÄ™ wkotÅ‚ach od Å›ruby i potężna ta dzwignia podnosiÅ‚a zawory pomimo ciÅ›nieniadwudziestu funtów na jeden cal kwadratowy.ByÅ‚ to dopiero sÅ‚aby oddech, podmuch,ale mÅ‚odzi pożerali go oczyma.Nie! Sam Denis Papin113 nie byÅ‚ szczęśliwszy, gdyujrzaÅ‚ jak para podnosi pokrywÄ™ jego sÅ‚awnego kocioÅ‚ka. DymiÄ…! dymiÄ…!  zawoÅ‚aÅ‚a mÅ‚oda panienka, podczas gdy i z jej ust takżewylatywaÅ‚a lekka para. Chodzmy zobaczyć maszynÄ™  powiedziaÅ‚ narzeczony, biorÄ…c pod rÄ™kÄ™ swÄ…narzeczonÄ….PrzyÅ‚Ä…czyÅ‚ siÄ™ do mnie Dean Pitferge.PoszliÅ›my za zakochanÄ… parÄ… na głównypokÅ‚ad. Zliczna to rzecz mÅ‚odość!  zawoÅ‚aÅ‚. Tak  odpowiedziaÅ‚em. MÅ‚odość we dwoje. Wkrótce my także pochyliliÅ›my siÄ™ nad maszynÄ… od Å›ruby.Tam, w gÅ‚Ä™bi tejprzepastnej studni, sześćdziesiÄ…t stóp pod nami, dostrzegliÅ›my cztery dÅ‚ugie,poziome tÅ‚oki, jakby rzucajÄ…ce siÄ™ jeden na drugi i przy każdym poruszeniuzraszajÄ…ce siÄ™ kroplami oleju.Tymczasem mÅ‚ody czÅ‚owiek wydobyÅ‚ zegarek, a panienka, wsparta na jegoramieniu, wpatrywaÅ‚a siÄ™ we wskazówkÄ™ sekundowÄ….Podczas gdy tak patrzyÅ‚a, jejnarzeczony liczyÅ‚ obroty Å›ruby. Minuta!  zawoÅ‚aÅ‚a. TrzydzieÅ›ci siedem obrotów!  krzyknÄ…Å‚ mÅ‚ody czÅ‚owiek. TrzydzieÅ›ci siedem i pół  zauważyÅ‚ doktor, który kontrolowaÅ‚ tÄ™ operacjÄ™. I pół!  zawoÅ‚aÅ‚a miss. SÅ‚yszysz Edwardzie! Bardzo panu dziÄ™kujÄ™  dodaÅ‚a, adresujÄ…cdo zacnego Pitferge bardzo uprzejmy uÅ›miech.RozdziaÅ‚ XVIPoszedÅ‚szy do dużego salonu, ujrzaÅ‚em taki afisz na drzwiach:DziÅ› w nocyCzęść pierwszaOcean Time pan Mac AlpineZpiew: PiÄ™kna wyspa morska pan EwingCzytanie: pan AffleetPiano solo:114 Pieśń pasterza pani AllowayZpiew szkocki doktor T&Dziesięć minut pauzyCzęść drugaPiano solo: pan Paul V.Burleska:115 Dama z Lyonu doktor T&Rozrywka: sir James Anderson Zpiew: Szczęśliwa chwila pan NorvilleZpiew: PamiÄ™taj! pan EwingFinaÅ‚God save the Queen116ByÅ‚ to, jak widać, kompletny koncert: z pierwszÄ… częściÄ…, miÄ™dzyaktem, drugÄ…częściÄ… i finaÅ‚em.ZdawaÅ‚o siÄ™ jednak, że czegoÅ› brakuje w tym programie, gdyż poza sobÄ… usÅ‚yszaÅ‚em szemranie: Masz tobie! Nie ma Mendelssohna!117OdwróciÅ‚em siÄ™.ByÅ‚ to zwykÅ‚y steward, protestujÄ…cy przeciw opuszczeniu jegoulubionej muzyki.PowróciÅ‚em na pokÅ‚ad i poczÄ…Å‚em szukać Mac Elwina.Corsican zawiadomiÅ‚ mnie,że Fabian wyszedÅ‚ z swej kajuty.ChciaÅ‚em, nie bÄ™dÄ…c natrÄ™tnym, wyrwać go zosamotnienia.SpotkaÅ‚em go na dziobie parowca.RozmawialiÅ›my jakiÅ› czas, ale bezżadnych aluzji do jego przeszÅ‚ego życia.Niekiedy przestawaÅ‚ mówić i zamyÅ›laÅ‚ siÄ™,zatopiony sam w sobie, nie sÅ‚yszÄ…c mnie i Å›ciskajÄ…c pierÅ›, jak gdyby chciaÅ‚ stÅ‚umićjakiÅ› bolesny spazm.Podczas gdy przechadzaliÅ›my siÄ™, Harry Drake kilkakrotnie rozminÄ…Å‚ siÄ™ z nami.Zawsze ten sam: haÅ‚aÅ›liwy, wymachujÄ…cy rÄ™kami, zawadzajÄ…cy jak wiatrak ustawionyw sali tanecznej.Być może, iż myliÅ‚em siÄ™, ale wydaÅ‚o mi siÄ™, że Harry DrakewpatrywaÅ‚ siÄ™ w Fabiana z pewnÄ… natarczywoÅ›ciÄ….MusiaÅ‚ to dostrzec i Fabian gdyżzapytaÅ‚ mnie: Kim jest ten czÅ‚owiek? Nie wiem  odpowiedziaÅ‚em. Nie podoba mi siÄ™  dodaÅ‚ Fabian.Puśćcie dwa statki na otwarte morze bez wiatru, bez prÄ…du, a skoÅ„czy siÄ™ na tym,że siÄ™ spotkajÄ….Rzućcie dwie bezwÅ‚adne planety w przestrzeÅ„, a jedna upadnie nadrugÄ….Postawcie dwóch nieprzyjaciół wÅ›ród tÅ‚umu, a niechybnie spotkajÄ… siÄ™.Toprzeznaczenie.To tylko kwestia czasu.Z nadejÅ›ciem wieczoru koncert odbyÅ‚ siÄ™ zgodnie z programem.Wielki salon,zapeÅ‚niony sÅ‚uchaczami, byÅ‚ Å›licznie oÅ›wietlony.Przez uchylone iluminatorywyglÄ…daÅ‚y ogorzaÅ‚e twarze i wielkie czarne rÄ™ce majtków, jak maski wtopione wesownicach118 sufitu.Przy otwartych drzwiach tÅ‚oczyli siÄ™ stewardzi.WiÄ™ksza częśćwidzów, mężczyzn i kobiet, siedziaÅ‚a na bocznych kanapach i w Å›rodku na krzesÅ‚ach,fotelach i stoÅ‚kach.Wszyscy byli zwróceni twarzami ku fortepianowi, mocnoprzyÅ›rubowanemu miÄ™dzy dwojgiem drzwi, wiodÄ…cych do damskiego salonu [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki