[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Takprzynajmniej Kamil słyszał.Tyle że Ponar zniknął.Ochorowicz dowiedział się, że wszystko mu zabrano.Posadę,pozycję, szacunek kolegów.A w obliczu szykan ze strony  znajomych z wiadomych służbpostanowił wyemigrować.Gdzie podziewał się Ponar? To od miesięcy nurtujące Kamilapytanie wreszcie zyskało konkretną odpowiedz.Kord postanowił wybrać się do niego doLondynu.Podróżując na Wyspy, zahaczył o Paryż.Tam dowiedział się, jakie nowe chorobypodejrzewa u siebie matka.Usłyszał, jak godną zaufania kobietą jest jego ciotka (a jednak!).Dostał też burę, że wciąż nie doczekał się z żoną dzieci.Puszczał to mimo uszu.Za to poważnie zaniepokoiły go wieści z Londynu.Wyglądałona to, że znów o czyimś życiu lub śmierci miał zdecydować przypadek.Znów się zaczynało.Wśród londyńskich zaułków szalał zwyrodnialec nazwany  mordercą z Whitechapel.Atakował kobiety lekkiego prowadzenia, mordował je, wycinał wewnętrzne narządy.Ktoś wbrytyjskiej prasie przypomniał, że całkiem podobny przypadek miał miejsce parę latwcześniej w galicyjskiej miejscowości Lutcza.I że o morderstwo oskarżono wówczaspewnego %7łyda.Prasa londyńska chętnie odpowiedzialnością za obecne bestialstwaobciążyłaby emigrantów ze wschodu.%7łyd był idealnym kozłem ofiarnym.Domniemanymorderca miał już nawet swój przydomek:  Kuba Rozpruwacz , czyli  Jack the Ripper.Samgo wymyślił czy ktoś mu pomógł? Może ktoś, kto słyszał o Mojżeszu  Icchoku Ritterze?Ritter - Ripper.Taka prawda zadowoliłaby i londyńczyków, i ich policję.Ważne, żebyzwyrodnialcem okazał się ktoś obcy. Z kolei sami %7łydzi też gubili się w domysłach.Niektórzy pytali nawet, czy to niemorduje dybuk, jakiś błąkający się, upiorny duch.Uprzedzenia i zabobony.Kamil już to znał.Jechał do Londynu odwiedzić dawnoniewidzianego znajomego, a towarzyszyły mu widma z przeszłości. Kiedy ten zaklęty krągzostanie przerwany? , pomyślał. Może za pięćdziesiąt lat, jeśli tego dożyję, będzie lepiej?Może warto dożyć, żeby się przekonać?Był początek listopada 1888 roku. Od AutoraW tej historii najbardziej niewiarygodne rzeczy są prawdziwe: od serii szytychgrubymi nićmi procesów o mord rytualny, przez antysemicką retorykę Matejki, po hebrajskiezaklęcie na Szczerbcu.Fikcją literacką są zaś perypetie głównych bohaterów - ludzi w miaręnormalnych, starających się rozwikłać kryminalną zagadkę.Ta powieść nigdy by nie powstała, gdyby nie zapał historyków (część z nichumieszczam w przypisach) zajmujących się tymi zapomnianymi sprawami, oraz talentliteracki autorów powieści kryminalnych, którzy od dzieciństwa umilali mi czas - ichnazwiska pozostawiam domyślności Czytelników.A nie tylko zainteresowanym Przypadkiem Ritterów polecam wycieczkę w piękne ipełne skarbów okolice Lutczy, Bliznego, Starej Wsi, Brzozowa, Haczowa [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki