[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- turedaktor Adam zaÅ›miaÅ‚ siÄ™ gÅ‚oÅ›no, ale pozostaÅ‚ym jakoÅ› nie byÅ‚o do Å›miechu.- ZupeÅ‚nie nie wiem, co myÅ›leć o aktualnej sytuacji - wzdychaÅ‚a tak zazwyczaj dobrzepoinformowana Oliwia Mazut.- Sprawa Gusiewicza zostaÅ‚a wyciszona.Jego żonÄ™ odciÄ™to odÅ›wiata.DostaÅ‚a z AB W zakaz udzielania jakichkolwiek wywiadów.Moi informatorzyw policji twierdzÄ…, że sÅ‚użby kogoÅ› szukajÄ…, ale nie wiedzÄ…, kogo.- Podejrzewam, kogo - sapnÄ…Å‚ Turban - ale też nie mogÄ™ o tym mówić.- Ttty? - zdziwiÅ‚ siÄ™ Pysznik.- Przyj aj acioÅ‚om nie powiesz?-Nie bÄ™dziemy rozmawiać o ludziach, których oficjalnie nie ma.A w dodatku po razpierwszy od dwudziestu lat sytuacja w tym kraju zrobiÅ‚a siÄ™ kompletnie nieprzewidywalna.ZaciekawiÅ‚o ich to jeszcze bardziej, ale Turban w tym momencie zanurkowaÅ‚.*Kolejny telefon do Brygidy Eryk wykonaÅ‚ z parkingu w pobliżu Berna, wykorzystujÄ…cmoment, gdy jego pasażerka udaÅ‚a siÄ™ do toalety.- Nie ma mowy, żebym dziÅ› przyleciaÅ‚ - powiedziaÅ‚ ze smutkiem w gÅ‚osie.- Może udami siÄ™ we wtorek albo w Å›rodÄ™.- A co zostaÅ‚o z prac w ogródku, gracowainie? - zapytaÅ‚a z przekÄ…sem, jakby domyÅ›laÅ‚asiÄ™ charakteru jego usÅ‚ug.- Nic z tych rzeczy.Elwira prosi mnie o koleżeÅ„skÄ… przysÅ‚ugÄ™.-Elwira! Nie wiedziaÅ‚am, że jesteÅ›cie po imieniu.Szybki jesteÅ›!Nie potrafiÅ‚ siÄ™ zorientować, czy w jej sÅ‚owach brzmi podziw, czy odrobina zazdroÅ›ci, takczy owak zrobiÅ‚o mu siÄ™ przyjemniej na duchu.WróciÅ‚ do podstawowego tematu,wspominajÄ…c o ochroniarzu, który miaÅ‚ pilnować Czerwonki, ale nie upilnowaÅ‚.- Pani Ptasio twierdzi, że w Argusie muszÄ… mieć jego dane.- Zaraz tam pÄ™dzÄ™!- Spokojnie.MyÅ›lisz, że Argus dziaÅ‚a w niedzielÄ™?-Masz racjÄ™ - zmartwiÅ‚a siÄ™.- Wynika z tego, że bÄ™dÄ™ miaÅ‚a pracowity poniedziaÅ‚ek:jasnowidz, ochroniarz.I wszystko bez ciebie.- Ja też tÄ™skniÄ™ za tobÄ… - wyznaÅ‚ impulsywnie.- A czyja powiedziaÅ‚am, że tÄ™skniÄ™? - zakoÅ„czyÅ‚a rozmowÄ™ Brygida.*Tymczasem kolejne godziny upÅ‚ywaÅ‚y, a Grzegorz Detyna daremnie próbowaÅ‚ wydostaćsiÄ™ z aresztu.Bez rezultatu.ZresztÄ… jego sytuacja jeszcze bardziej siÄ™ skomplikowaÅ‚a.Najpierw siedziaÅ‚ w pojedynczym pomieszczeniu.AliÅ›ci zamiast czekać na szczęśliwezakoÅ„czenie, non stop domagaÅ‚ siÄ™ rozmowy z komendantem, potem ze swoim adwokatem,a na koniec z urzÄ™dujÄ…cym szefem MSW.MiaÅ‚o to tylko ten skutek, że trafiÅ‚ do zbiorowejceli.- Nie wiecie, kim jestem - woÅ‚aÅ‚, idÄ…c korytarzem.- Drogo mi za to zapÅ‚acicie!- Tylko bez pogróżek.A co do waszej tożsamoÅ›ci, sprawdzamy jÄ… - odpowiadaÅ‚ klawisz.- RzeczywiÅ›cie, jedno jest pewne: nie jesteÅ›cie poszukiwanym gwaÅ‚cicielem LepieszkÄ….- Wszystkie moje dokumenty sÄ… w samochodzie za lasem.- Bardzo Å‚adne tÅ‚umaczenie.Tyle że nasi ludzie nie znalezli tam żadnego samochodu.- Jak to? Tam musiaÅ‚o stać moje nowiuteÅ„kie audi.- Ani Å›ladu.Nawet kÅ‚amać trzeba umieć, obywatelu.-No to może ktoÅ› je ukradÅ‚.Rany boskie, w bagażniku byÅ‚ mój laptop.Zaraz.Podamwam numer rejestracyjny.- Kolega zajmujÄ…cy siÄ™ kradzieżami wozów przyjdzie do pracy w poniedziaÅ‚ek.-Jezus Maria! Mam tu siedzieć do poniedziaÅ‚ku? Przecież widać, że zaszÅ‚a ewidentnapomyÅ‚ka.-To wyjaÅ›nimy - przyjaznym pchniÄ™ciem wprowadziÅ‚ go do zbiorowej celi.MiejscewyglÄ…daÅ‚o nieprzyjemnie.SiedziaÅ‚o tu kilku ponurych facetów, jakich dotÄ…d Detyna widywaÅ‚jedynie w listach goÅ„czych: morderca teÅ›ciowej, dwóch zÅ‚odziejaszków, bandziorprzywieziony po rozróbie z dyskoteki i atletyczny alfons.Na ich widok Grzechu poniechaÅ‚gÅ‚oÅ›nego domagania siÄ™ swoich praw i powoÅ‚ywania na immunitet.WiedziaÅ‚ aż za dobrze, żegdyby kryminaliÅ›ci zorientowali siÄ™, kim jest, miaÅ‚by przechlapane.Kiedy wchodziÅ‚ do celi, dyskotekowy chuligan rzuciÅ‚ mu pod nogi rÄ™cznik.Zwiadomobyczajów wiÄ™ziennych wytarÅ‚ w niego buty (pepegi pozbawione sznurówek).NiechÄ™tnie dalimu miejsce na pryczy opodal kibla.CiÄ…gle żywiÅ‚ nadziejÄ™, że lada moment koszmar siÄ™ skoÅ„czy.Ale godziny mijaÅ‚y, a ontkwiÅ‚ miÄ™dzy przedstawicielami Å›wiata przestÄ™pczego.Z wolna zaczęły kieÅ‚kować w nimpodejrzenia, że padÅ‚ ofiarÄ… jakiejÅ› koszmarnej prowokacji i z woli Ronka zostanie tu nadÅ‚użej.ZbliżajÄ…cy siÄ™ wieczór napawaÅ‚ go niekÅ‚amanÄ… trwogÄ…, tym bardziej żewspółwiÄ™zniowie, w miarÄ™ jak za oknem ciemniaÅ‚o, spoglÄ…dali na niego coraz Å‚akomiej.Dopieroż byÅ‚yby tytuÅ‚y w Super Excesie : »ByÅ‚y wicepremier przecwelony w areszcie weWrocÅ‚awku!*W Bazylei Å›mierdziaÅ‚o.TrochÄ™ za sprawÄ… Renu, który w ostatnich dniach wylaÅ‚, a trochÄ™z powodu awarii systemów oczyszczajÄ…cych w miejscowych zakÅ‚adach chemicznych Sandoslub Ciba Geigy.OkazaÅ‚o siÄ™, że panna Ptasio miaÅ‚a tu maÅ‚Ä…, przytulnÄ… garsonierÄ™ naSommergasse nieopodal Kanenfeld Platz.Przynajmniej do niej fetor nie docieraÅ‚,a przeciwnie, po zamkniÄ™ciu okien unosiÅ‚ siÄ™ tam dyskretny zapach kobiecoÅ›ci.W garsonierzestaÅ‚ tylko jeden tapczan i Miziak zastanawiaÅ‚ siÄ™, czy znów stanie siÄ™ on arenÄ… erotycznychharców, na które, co tu kryć, utraciÅ‚ już ochotÄ™.MyÅ›laÅ‚ o Brygidzie.MyÅ›laÅ‚ tak intensywnie,że wcale nie zdziwiÅ‚by siÄ™, gdyby jej fantom wszedÅ‚ nagle do pokoju.Nic dziwnego, że tylkojednym uchem sÅ‚uchaÅ‚ Elwiry przedstawiajÄ…cej swój plan.-Nie bÄ™dÄ™ bezpieczna, jeÅ›li nie zaÅ‚atwiÄ™ Birda.Nie wiem, czy siÄ™ orientujesz, że tenptaszek czuje siÄ™ bezpiecznie tylko w Szwajcarii.Na obszarze Unii jest Å›cigany europejskimnakazem aresztowania.- Tu jednak nakaz nie obowiÄ…zuje.-Niestety.Wystarczy jednak, że ten aferzysta przekroczy granicÄ™ i znajdzie siÄ™ pozaRepublikÄ… HelweckÄ….Wtedy każdy może go capnąć.- Nie przypuszczam, by Bird okazaÅ‚ siÄ™ takim idiotÄ… i wiedzÄ…c już, z kim ma doczynienia, daÅ‚ siÄ™ schwytać jak dziecko w zasadzkÄ™ - zauważyÅ‚ Miziak.- Wszystko jest kwestiÄ… przynÄ™ty - odparÅ‚a piÄ™kna agentka.Z automatu ulicznego koÅ‚o dworca zadzwoniÅ‚a do szwajcarskiego biznesmena.- WidzÄ™, że żyjesz, suko! - warknÄ…Å‚ na powitanie - ale dÅ‚ugo nie pożyjesz!- To siÄ™ jeszcze okaże.Na razie zamierzam panu zaproponować korzystny interes.- Interes?- Tak jest.Moja wolność i umorzenie dÅ‚ugów w zamian za szamana.- Wie pani, gdzie on jest? - ton gwaÅ‚townie siÄ™ zmieniÅ‚.ZrobiÅ‚ siÄ™ prawie uprzejmy.- BÄ™dÄ™ to wiedzieć w ciÄ…gu najbliższych dwudziestu czterech godzin i wtedy zadzwoniÄ™do pana.A przy okazji: jak nóżka?-Nie najgorzej.Kula nie uszkodziÅ‚a koÅ›ci ani tÄ™tnicy.- StaraÅ‚am siÄ™.-A pani, jak sÅ‚yszÄ™, nie przeziÄ™biÅ‚a siÄ™ podczas zimnej kÄ…pieli? - dla odmiany w jegogÅ‚osie zabrzmiaÅ‚a szczera troska.-Absolutnie nie! Jako mÅ‚oda miÅ‚oÅ›niczka sportu przez pewien czas należaÅ‚am do klubumorsów.A wiÄ™c proszÄ™ przyjechać do Bazylei w poniedziaÅ‚ek rano.ZadzwoniÄ™ do pana nakomórkÄ™.Rozstali siÄ™ nieomal w przyjazni.*Im bliżej byÅ‚o ciszy nocnej i wyÅ‚Ä…czenia Å›wiateÅ‚, Detyna odczuwaÅ‚ narastajÄ…cÄ… trwogÄ™.Wszelkie nadzieje na to, że koszmar siÄ™ skoÅ„czy i do prowincjonalnych imbecyli dotrze fakt,że on to on, rozwiaÅ‚y siÄ™.Nie udaÅ‚o mu siÄ™ nawet uzyskać pojedynczej celi, mimo że bÅ‚agaÅ‚0 niÄ… usilnie. Gdyby regulamin na to zezwalaÅ‚, przenieÅ›libyÅ›my was do pomieszczenia dla kobiet -powiedziaÅ‚ klawisz.Propozycja wydawaÅ‚a siÄ™ atrakcyjna, ale tylko w pierwszej chwili
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- Leslie Charteris The Saint 13 The Saint Intervenes
- Marcin Wroński Komisarz Maciejewski 05.Pogrom w przyszły wtorek
- Mortka Marcin Karaibska krucjata 01 PÅ‚onacy Union Jack
- Matuszewski Marcin Praktyczny kurs szybkiego czytania
- Marcin Wilkowski Wprowadzenie do historii cyfrowej
- Szczygielski Marcin Nasturcje Farfocle namietnosci
- Między wariatami Marcin Meller
- MAURYCY MOCHNACKI Powstanie Narodu Polskiego w 1830 i 1831 tom I (2)
- Parowski Maciej Burza
- Gordon Noah Medicus 01 Medicus
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- cukrzycowo.xlx.pl