[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A co siÄ™ tyczy domu Comptonów w Sus­sex, sam mi nakazaÅ‚eÅ› znalezć lepszÄ… bazÄ™ bliskokanaÅ‚u.- Ale nie musiaÅ‚eÅ› wojować z bliskimi Chancellora.- Mężczyzna wybuchnÄ…Å‚ Å›miechem.- Poza tym maszracjÄ™, coÅ› ci siÄ™ należy.GwarantujÄ™ ci, że znikniesz, i toszybko.Zabierzcie go - rzuciÅ‚ Lewis milczÄ…cym jego­moÅ›ciom.- Wiecie, co z nim zrobić, nie należy zosta­wiać na wolnoÅ›ci ludzi, którzy za dużo wiedzÄ….Potemsami zniknijcie.Sam was znajdÄ™ w razie potrzeby.OdciÄ…gany za drzwi Montague zauważyÅ‚ jeszcze tyl­ko to, że jego byÅ‚y szef ziewa i ponownie zasiada dopracy.Osoba postronna z pewnoÅ›ciÄ… nie domyÅ›liÅ‚abysiÄ™, że elegancko wyglÄ…dajÄ…cy pan wÅ‚aÅ›nie posÅ‚aÅ‚ naÅ›mierć byÅ‚ego kolegÄ™.Malcolm i Johnson zaczÄ™li od wizyty w biurze Mon­tague'a.Nie zastali go jednak, a sekretarka poinformo­waÅ‚a ich, że nie należy siÄ™ go dzisiaj spodziewać.- CzÄ™sto pracuje w domu - wyjaÅ›niÅ‚a.- Pewnie tamgo można znalezć.Malcolm machnÄ…Å‚ nakazem rewizji.Sekretarka za- protestowaÅ‚a, twierdzÄ…c, że w biurze znajdujÄ… siÄ™ wy­Å‚Ä…cznie legalne dokumenty.- Wiem z caÅ‚Ä… pewnoÅ›ciÄ…, że pan Montague zawszeÅ›ciÅ›le przestrzegaÅ‚ litery prawa - podkreÅ›liÅ‚a.- To cieszy - odparÅ‚ inspektor i zajÄ…Å‚ siÄ™ przeglÄ…da­niem caÅ‚kowicie niezrozumiaÅ‚ych dokumentów.Tak na­prawdÄ™ przybyÅ‚ tylko po to, by aresztować Montague'a;policja skarbowa miaÅ‚a siÄ™ zjawić pózniej.- Idziemy do niego - zarzÄ…dziÅ‚ po chwili i wrazz Johnsonem ruszyÅ‚ w kierunku Grosvenor Square.Tam również nie zastali poszukiwanego, wiÄ™c postano­wili na niego zaczekać.SÅ‚użba poczÄ™stowaÅ‚a ich herba­tÄ… i ciastkami, którymi siÄ™ raczyli w miarÄ™ upÅ‚ywu go­dzin.Póznym popoÅ‚udniem Malcolm zatelefonowaÅ‚ doScotland Yardu, skÄ…d otrzymaÅ‚ polecenie, by czekać doósmej wieczorem.- Potem możecie wracać do domu - stwierdziÅ‚gÅ‚os w sÅ‚uchawce.- Z samego rana znowu przyj­dziecie do domu Montague'a i sprawdzicie, czy siÄ™ po­kazaÅ‚.- NawiaÅ‚ i tyle - zaopiniowaÅ‚ ponuro Malcolm.-KtoÅ› mu sprzedaÅ‚ wiadomość o naszych planach.Ostat­nio w Scotland Yardzie nic siÄ™ nie da ukryć.Lepiej spy­tajmy, czy sÅ‚użba poczÄ™stuje nas kolacjÄ… i szklaneczkÄ…piwa.Może czegoÅ› siÄ™ dowiemy od personelu.Dowiedzieli siÄ™ tyle, że Montague zawsze informo­waÅ‚ sÅ‚użbÄ™ o planowanym póznym powrocie.Ptaszekbez wÄ…tpienia uciekÅ‚ z klatki. Próba przed Å›lubem w koÅ›ciele ZwiÄ™tej MaÅ‚gorzatyprzebiegÅ‚a szybko i sprawnie.Nawet Robbie zachowy­waÅ‚ siÄ™ przyzwoicie.Po jej zakoÅ„czeniu Jack i Laceywrócili do domu Richarda.W pewnej chwili do pokoju,w którym siÄ™ rozsiedli, wszedÅ‚ Judson.- Co siÄ™ staÅ‚o? - spytaÅ‚ ostrożnie Jack.- Pan Richard kazaÅ‚ wam przekazać, że MontagueznikÅ‚.Nie widziano go od czasu wizyty u nas - chociażpolicja nic nie wie na jej temat.Pan Richard uznaÅ‚, żenie ma potrzeby rozgÅ‚aszać informacji o odwiedzinachMontague'a, bo organy Å›cigania niepotrzebnie traciÅ‚ybyczas na przesÅ‚uchiwanie nas, zamiast skupić siÄ™ na po­Å›cigu.- DziÄ™kujÄ™ - mruknÄ…Å‚ trochÄ™ od rzeczy Jack, ale Jud­son wydawaÅ‚ siÄ™ zadowolony.Najwyrazniej zagustowaÅ‚w przeszkadzaniu narzeczonym.- Wiesz co, policja powinna zatrudnić Judsona nastanowisku doradcy - zaopiniowaÅ‚a Lacey.- On bar­dzo dużo wie o życiu, prawda?- NiezÅ‚a myÅ›l.- Pan Richard pyta, czy macie ochotÄ™ coÅ› przekÄ…sić,a jeÅ›li tak, to zaprasza was na podwieczorek.- Nie, nie mamy, a teraz chcielibyÅ›my zostać sami- zakomunikowaÅ‚ Jack i rzuciÅ‚ w Judsona poduszkÄ…,przed którÄ… ten zrÄ™cznie siÄ™ uchyliÅ‚ i zamknÄ…Å‚ drzwi.Lacey z trudem opanowaÅ‚a chichot.- Ten czÅ‚owiek jest niezwykÅ‚y - powiedziaÅ‚a.- Jaksobie bez niego poradzimy po Å›lubie, kiedy pozostaniez ciociÄ… Sue i Willem?- Bez trudu - zapewniÅ‚ jÄ… Jack.- ZupeÅ‚nie bez tru- du.A teraz chodz tu do mnie i pocaÅ‚uj mnie natych­miast.Lacey nie trzeba byÅ‚o tego dwa razy powtarzać.- Jak sÄ…dzisz, czy nasze pieszczoty nie stracÄ… naatrakcyjnoÅ›ci, kiedy je zalegalizujemy? - odetchnęła pochwili.- Pewnie przekonamy siÄ™ już jutro.- Uhm - mruknÄ…Å‚ Jack, nie potrafiÄ…c zebrać myÅ›li.Lacey wydawaÅ‚a siÄ™ jednak usatysfakcjonowana jegoodpowiedziÄ…, i już nigdy nie ponowiÅ‚a tego pytania.NastÄ™pny dzieÅ„ byÅ‚ piÄ™kny i sÅ‚oneczny.KoÅ›ciółZwiÄ™tej MaÅ‚gorzaty zapeÅ‚niÅ‚ siÄ™ ludzmi, a po drodze nauroczystość Richard poinformowaÅ‚ Jacka, że miejscepobytu Montague'a wciąż jest nieznane.Will zostaÅ‚ drużbÄ…; do koÅ›cioÅ‚a przewieziono go ka­retkÄ…, razem z wózkiem inwalidzkim i Judsonem, któryodwiózÅ‚ go pod oÅ‚tarz.ObrÄ…czka bezpiecznie spoczy­waÅ‚a w jego kieszeni.Judson zasiadÅ‚ w jednej z fronto­wych Å‚aw, gotowy pomóc panu w razie problemów.Nic jednak siÄ™ nie staÅ‚o.Lacey przedefilowaÅ‚a przedwszystkimi zebranymi, oszaÅ‚amiajÄ…co piÄ™kna w prostej,biaÅ‚ej sukni, ozdobionej tylko kwiatami pomaraÅ„czy,przypiÄ™tymi do równie skromnego welonu.PannÄ™ mÅ‚odÄ… przekazywaÅ‚ Richard - wszyscy z ulgÄ…przyjÄ™li nieobecność matki Lacey, a także Parkera.Ciotka Sue wyglÄ…daÅ‚a na zachwyconÄ… i jednoczeÅ›nieprzejÄ™tÄ… swoim bliskim Å›lubem z Willem; uroczystośćmiaÅ‚a siÄ™ odbyć w maÅ‚ym, wiejskim koÅ›ciółku.Jack również prezentowaÅ‚ siÄ™ wspaniale.Gdy LaceypodeszÅ‚a bliżej, uznaÅ‚a, że jeszcze nigdy nie wyglÄ…daÅ‚ tak korzystnie.Niemal zasÅ‚abÅ‚a z wrażenia; prawdÄ™ mó­wiÄ…c, czuÅ‚a siÄ™ tak od samego rana.Nie potrafiÅ‚a zrozu­mieć, skÄ…d u niej taka zmiana, przecież zawsze byÅ‚arozsÄ…dna i praktyczna.ZdoÅ‚aÅ‚a jednak prawidÅ‚owo odpowiedzieć na wszyst­kie zadawane jej pytania.Nikt z zebranych nie domy­Å›laÅ‚ siÄ™ nawet, jak bardzo zdenerwowani sÄ… paÅ„stwomÅ‚odzi.Gdy uroczystość dobiegaÅ‚a już koÅ„ca, Lacey przysu­nęła siÄ™ do Jacka i wyszeptaÅ‚a mu prosto do ucha:- A wszystko to dlatego, że kiedyÅ› zobaczyÅ‚eÅ›, jaktaÅ„czÄ™ charlestona!Pan mÅ‚ody z trudem opanowaÅ‚ wesoÅ‚ość i postaraÅ‚siÄ™ wyglÄ…dać tak dostojnie i dystyngowanie, jak na ofi­cera i dżentelmena przystaÅ‚o.Potem nadeszÅ‚a pora weselnego poczÄ™stunku, na któ­rym zebrani mówili to, co należy, a nawet Judsoni Robbie zachowywali siÄ™ przyzwoicie.Lacey rzuciÅ‚a bukiet tak, by zÅ‚apaÅ‚a go ciotka Sue,a pózniej pojechaÅ‚a z Jackiem na Park Lane, chcÄ…c siÄ™przebrać w coÅ› wygodniejszego.StamtÄ…d zamierzaliprzenieść siÄ™ z bagażami do hotelu Savoy, skÄ…d po spÄ™­dzeniu nocy poÅ›lubnej planowali udać siÄ™ na dworzecKing's Cross i dalej pociÄ…giem do Szkocji.Noc poÅ›lubna! Lacey wkrótce miaÅ‚a siÄ™ przekonać,jak to jest kochać siÄ™ z Jackiem, a nie potajemnie wy­mieniać skradzione pocaÅ‚unki.Doskonale wiedziaÅ‚a, że wielu mężczyzn i niejednakobieta czerpiÄ… satysfakcjÄ™ ze zwiÄ…zków pozamałżeÅ„-skich, lecz wyznawaÅ‚a zasadÄ™, że dziewczyna powinna pozostać dziewicÄ… do czasu zÅ‚ożenia Å›lubów przyoÅ‚tarzu.A teraz w łóżku czekaÅ‚a na Jacka, trochÄ™ liczÄ…c nato, że rzuci siÄ™ na niÄ… od razu po przybyciu do hote­lu.Zdecydowali siÄ™ wyruszyć w podróż bez sÅ‚użby.OdzakoÅ„czenia wojny Jack dawaÅ‚ sobie radÄ™ sam, a La­cey nigdy nie przepadaÅ‚a za troskliwÄ… opiekÄ… pokojó­wek [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki