[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Głos po drugiej stronie należał do szefa strażników Parku Narodowego Kanionów,Steve a Swanke.Mama po raz pierwszy rozmawiała ze strażnikiem Steve em (dopiero odgodziny był zaangażowany w akcję ratunkową), ale przyjęła dobre wiadomości zekstatyczną radością.- Pani Ralston, zlokalizowaliśmy samochód pani syna - oznajmił Steveprzyjacielskim tonem człowieka, który ma doświadczenie w rozmowach z ludzmi.Mama aż sapnęła z wrażenia i przekazała tę informację obu towarzyszkom, niemalkrzycząc z podniecenia: - Znalezli samochód! Dzięki Bogu! Znalezli jego samochód!Kiedy już Steve przekazał mamie pełny opis sytuacji, trzy kobiety objęły sięserdecznie, a potem usiadły na tylnym ganku, wiedząc, że nie pozostaje im nic innego,jak tylko się modlić, by ratownicy mnie znalezli i by nic mi się nie stało.*W wyniku skoordynowanej akcji, prowadzonej przez Służbę Parków Narodowych ibiuro szeryfa okręgu Emery, strażnik Steve Swanke i kapiatn Kyle Ekker z myślą odziałaniach w kanionie Horseshoe włączyli do akcji helikoptery, psy ratownicze, zespółwspinaczkowy, personel naziemny i konne grupy poszukiwawcze.W punkciedowodzenia w Moab Swanke wyznaczył dwóch śledczych do sporządzenia mojegoprofilu.Jednym z ich pierwszych działań było wejście do internetu i wpisanie mojegonazwiska do wyszukiwarki.Odnalezli moją stronę z linkami do projektówalpinistycznych, relacji z wędrówek po kanionach i zdjęć z malowidłami skalnymi wNowym Meksyku.Doszli do wniosku, że jestem doświadczonym turystą i wędrowcem,ale niekoniecznie obeznanym z rejoftem wokół kanionu Horseshoe, co było jednym zdziewięciu czynników składających się na ocenę mojego profilu.Wytyczne Narodowego Stowarzyszenia Poszukiwań i Ratownictwa pomagajądowódcom akcji poszukiwawczo-ratowniczych ocenić stopień niebezpieczeństwa, wjakim znajdują się zaginione osoby, na podstawie takich danych jak: liczba tych osób, ichwiek, stan zdrowia, sprzęt, którym dysponują, i doświadczenie, a także warunkipogodowe, teren i historia akcji ratunkowych przeprowadzanych w tym rejonie.Przypisując każdemu czynnikowi liczby 1, 2 lub 3, dowódcy akcji mogą odpowiednioocenić zakres swoich działań.1 nakazuje szybsze działanie niż 3.Osoba w podeszłymwieku (1) i niedoświadczona (1), cierpiąca w przeszłości na choroby serca (2), samotna(1) i zagubiona podczas burzy (1), dysponując tylko ubraniem, które ma na sobie (1), wskalistym i stromym rejonie (1), gdzie dochodziło wielokrotnie do wypadków (1), przyniskim prawdopodobieństwie fałszywego alarmu (1) uzyskuje wynik profilu 10.Każdywynik od 9 do 12 nakazuje natychmiastowe rozpoczęcie akcji pierwszego stopnia.Z dostępnych na mój temat informacji wynikało, że w moim przypadkuobowiązuje drugi stopień, który od pierwszego różni się jedynie szybkością reakcji iliczbą ludzi wyznaczonych początkowo do akcji, a także ilością sprzętu.Jednak wzwiązku z moim doświadczeniem samotnego zdobywcy czterotysięczników w porzezimowej i faktem niemal tygodniowej nieobecności strażnik Swanke zarządził akcjępierwszego stopnia.Na jego prośbę New Air Helicopters, firma czarterowa z Durango w Kolorado,wysłała śmigłowiec w kierunku kanionu Horseshoe tuż przed dwunastą we czwartek.Służba Parków Narodowych wydała polecenie lotu załodze helikoptera pożarniczegoSłużby Leśnej w południowym Utah, nakazując pomoc w misji poszukiwawczej.Swankepoinformował, że jednym z jego głównych celów, poza zapewnieniem bezpieczeństwapersonelu zajmującego się działaniami ratowniczymi, jest  zlokalizowanie Ralstona,dotarcie do niego, udzielenie mu pierwszej pomocy i przetransportowanie przed godziną20.00, 1.05.2003 roku.Był to standardowy komunikat, w skrócie nazywany przezratowników LAST -od pierwszych liter słów locate, access, stabilize i transport(zlokalizować, dotrzeć, ustabilizować, przetransportować) - ustalający także maksymalnyczas zabrania mnie z pustkowia: dziesięć godzin.Kapitan Ekker omówił akcję z jej dowódcą w okręgu Wayne, zastępcą szeryfa Dougiem Blissem, który zgodził się wezwać swoją grupę poszukiwawczo-ratowniczą, wtym także oddział konny, by szybciej przeszukać teren.Kapitan Ekker zażartował przyokazji:  Biorąc pod uwagę użycie śmigłowca, znajdziemy go, zanim twoje konie tamdotrą.Ale mimo wszystko wyślij je i bądz gotowy do całonocnej akcji.O 11.25 Bliss przesłał ratownikom wiadomość o zbiórce w Hanksville:  Spotkajciesię w domu Carla Hunta w związku z poszukiwaniami w rejonie kanionu Horseshoe.Wezcie konie i przygotujcie się na całonocne działania.*Terry Mercer, pilot z Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego, którydowiedział się właśnie o odwołanym locie i zostawił swoją zatankowaną maszynę nalądowisku dla śmigłowców na terenie międzynarodowego portu lotniczego w Salt LakeCity, o 10.45 otrzymał telefonicznie polecenie startu.W ciągu dwudziestu minut Terry był w powietrzu i komunikował się z kapitanemEkkerem, który poprosił go o zabranie jednego ze swoich funkcjonariuszy z lotniska wHuntington, w północno-zachodniej części okręgu, około siedemdziesięciu milpowietrznych od kanionu Horseshoe.Przed 12.15 Terry wylądował i wziął na pokładmaszyny mocno zarośniętego detektywa Grega Funka, który dopiero co zakończył tajnąmisję w wydziale narkotykowym biura szeryfa okręgu Emery.Wyruszyli w stronękanionu oddalonego o trzydzieści pięć minut lotu.Mimo że lot z Salt Lake City trwał dwie godziny, helikopter Terry ego jakopierwszy dotarł do kanionu i wylądował na parkingu.Sierżant Mitch Yetere pokazałTerry emu mój czerwony samochód, po czym wspólnie przejrzeli sprzęt na jego pace.Pokrótkiej dyskusji z pracownikami Biura Zarządu Ziemią i strażnikami, którzy zgromadzilisię na szlaku, Terry wraz z dwoma funkcjonariuszami doszedł do wniosku, że wprzypadku doświadczonego wędrowca najlepiej byłoby przeszukać północny konieckanionu, w pobliżu zbiegu z Green River.Postanowiono, że gdy na miejsce przybędziedrugi śmigłowiec, to poleci w stronę górnej połowy kanionu, na południe od szlaku.Omówiwszy plan lotu, Mitch zajął miejsce na tylnym siedzeniu helikoptera obokswego kolegi Grega jako drugi obserwator, choć czuł wyjątkową awersję do śmigłowców.Przepisy federalne zakazują pracownikom Biura Zarządu Ziemią i Zarządu ParkówNarodowych wchodzić na pokład jednostek latających, które nie posiadają zielonej karty.Ponieważ głównym celem przedstawicieli Departamentu Bezpieczeństwa NarodowegoUtah jest udzielanie pomocy władzom okręgów, nie pozwalają oni swoim pilotomposiadać zielonych kart, dzięki czemu unikają jakichkolwiek zobowiązań na szczeblufederalnym [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki