[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Do bry wieczór.CieszÄ™ siÄ™, że zno wu ciÄ™ widzÄ™, Agnès.Agnese zaskoczyÅ‚o francuskie brzmienie jej imienia.Mężczyzna wypowiadaÅ‚ je z niezwykÅ‚Ä… lekkoÅ›ciÄ…, zmysÅ‚owo.Ażciar ki prze cho dziÅ‚y jej po ple cach.WypiÅ‚a swo je go drin ka jed nym tchem i po sta no wiÅ‚a dać siÄ™ po nieść emo cjom, które w niej wzbu dzaÅ‚.Kto wie, może Giulia miaÅ‚a racjÄ™.Poza tym, postanowiÅ‚a zmienić swoje nastawienie do życia; bardziej siÄ™ nimcieszyć, dać siÄ™ uwodzić, wzbudzać pożądanie.I, choć nie powiedziaÅ‚a tego gÅ‚oÅ›no, wyrzucić wreszcie Lorenzazeswo jego ser ca." " "Lorenzo prowadziÅ‚ wÅ‚aÅ›nie konwersacjÄ™ z jednÄ… z tych ważnych postaci, od których zależaÅ‚a jego dalsza kariera,kie dy ujrzaÅ‚ jÄ…, jak prze cho dziÅ‚a z François.Spacerowali razem po dÅ‚ugim deptaku, który dzieliÅ‚ plażę na pół i koÅ„czyÅ‚ siÄ™ prawie w morzu.Zmiali siÄ™tak, jakbyznali siÄ™ od zawsze.Lorenzo pomyÅ›laÅ‚, że sukienka Agnese jest zbyt Å›miaÅ‚a, a jednoczeÅ›nie zdaÅ‚ sobie sprawÄ™, żenig dy wczeÅ›niej nie widziaÅ‚ jejtak cu dow nej. Fundusze przeznaczone na kulturÄ™ powinny być podzielone równo pomiÄ™dzy różne formy sztuki, a kino powinnomieć swój oddzielny budżet.Kino wytwarza pieniÄ…dz, teatr już od dawna przestaÅ‚ to robić, a mimoto wciąż wiÄ™kszaczęść Å›rodków prze ka zy wa na jest na sztu ki te atralne.Nie mówiÄ…c już o ope rze&StojÄ…cy przed nim mężczyzna miaÅ‚ ogromnÄ… twarz, proporcjonalnÄ… do rozmiarów jego brzucha, który sprawiaÅ‚wrażenie, że mógÅ‚ pÄ™knąć w każdym momencie.Lorenzo usilnie staraÅ‚ siÄ™ skoncentrować na rozmowie, ale obraz Agnese z innym mężczyznÄ… uniemożliwiaÅ‚ mu konwersacjÄ™.Wciąż próbowaÅ‚ wypatrzeć jÄ… w tÅ‚umie, ale zniknęłamuz oczu.To wywoÅ‚aÅ‚o w nim nie pokój.W koÅ„cu nie wy trzy maÅ‚ i po wie dziaÅ‚ do swe go rozmówcy: ProszÄ™ mi wy ba czyć, ale mój agent ko niecz nie chce ze mnÄ… po roz ma wiać, pójdÄ™ zo ba czyć, co siÄ™ staÅ‚o.Mężczyzna nic nie odpowiedziaÅ‚.OdprowadziÅ‚ jedynie wzrokiem chÅ‚opaka, który szybkim krokiem oddalaÅ‚ siÄ™wstronÄ™ plaży.Lorenzo, nie zważajÄ…c na nic, zaczÄ…Å‚ przeciskać siÄ™ przez tÅ‚um.Jego wzrok wÄ™drowaÅ‚ gdzieÅ› daleko, w stronÄ™mo rza, które nocÄ… wy da waÅ‚o siÄ™ zupeÅ‚nie nie ru cho me.Kie dy zro zu miaÅ‚, że dep tak siÄ™ skoÅ„czyÅ‚, a po Agne se i François nie byÅ‚o ani Å›ladu, nie mal wpadÅ‚ w pa nikÄ™.François byÅ‚ w Å›rodowisku znanym uwodzicielem.Lorenzo za wszelkÄ… cenÄ™ nie chciaÅ‚, by Agnese padÅ‚a jego ofiarÄ…,przede wszyst kim jed nak od czu waÅ‚ po twornÄ… za zdrość.Po dÅ‚użej chwili zdaÅ‚ sobie sprawÄ™, że raczej nie uda mu siÄ™ już odnalezć przyjaciółki, waÅ‚Ä™saÅ‚ siÄ™ wiÄ™c bez celujesz cze przez jakiÅ› czas.Wy obraznia pod po wia daÅ‚a mu co raz bar dziej nie po kojÄ…ce ob ra zy.WidziaÅ‚ Agnese nagÄ…, jak krÄ™ciÅ‚a piruety taÅ„czÄ…cz François w jego pokoju hotelowym, albo jak kÅ‚adÅ‚ jÄ…na parkieciei sma ro waÅ‚ jej ciaÅ‚o masÅ‚em, jak w najgor szej sce nie Ostat nie go tan ga.W koÅ„cu w od da li zo ba czyÅ‚ sylwet ki dwóch osób, które spa ce ro waÅ‚y brze giem mo rza.De likat na fala mo czyÅ‚a jej sto py, a on przy bliżaÅ‚ siÄ™do niej i roz pusz czaÅ‚ jej wÅ‚osy.Lorenzo zdjÄ…Å‚ drogie buty, które Lou kupiÅ‚a mu w jednym z weneckich butików, i postanowiÅ‚ boso zmierzyć siÄ™z nie przy ja cie lem.Nie baczÄ…c na nic, rzu ciÅ‚ siÄ™ do bie gu i popÄ™dziÅ‚ po plaży w stronÄ™ pary, unoszÄ…c za sobÄ… chmurÄ™ pia chu.Gdy znalazÅ‚ siÄ™ w odlegÅ‚oÅ›ci kilku metrów od nich, zwolniÅ‚ tempa.ZdoÅ‚aÅ‚ jeszcze usÅ‚yszeć krótki fragmentichroz mo wy. Nig dy nie po wie dziaÅ‚bym, że je steÅ› le ka rzem.Jaka jest two ja spe cja liza cja? Chirur gia ser ca i ukÅ‚adu krążenia. W koÅ„cu& Co? W koÅ„cu ktoÅ›, kto zajmu je siÄ™ uczu cia mi&Agnese, której nadmiar alkoholu dawaÅ‚ już o sobie znać, chichotaÅ‚a, podczas gdy mężczyzna zbliżaÅ‚ siÄ™ do niejco raz bar dziej, obejmo waÅ‚ jej ple cy, gÅ‚adziÅ‚ wÅ‚osy, do ty kaÅ‚ pier si." " "DokÅ‚ad nie w tym mo men cie François po czuÅ‚, że ktoÅ› ciÄ…gnie go moc no do tyÅ‚u.ObejrzaÅ‚ siÄ™, ale w mroku nie rozpoznaÅ‚ od razu twarzy reżysera filmu.Instynktownie posÅ‚aÅ‚ mu cios pięściÄ…w twarzi ten aż od sko czyÅ‚ do tyÅ‚u.Agne se wydaÅ‚a z sie bie krzyk, pod czas gdy dwa re flek to ry już kie ro wa ne byÅ‚y na ten od cinek plaży.Kiedy ujrzaÅ‚ Lorenza leżącego na ziemi, ze strużkÄ… krwi spÅ‚ywajÄ…cej ze zranionych warg, podbiegÅ‚ do niegoprze rażony. Wy bacz mi, sta ry, nie wie dziaÅ‚em, że to ty.ByÅ‚o ciem no.Zro biÅ‚em ci krzywdÄ™? Nie, nic siÄ™ nie staÅ‚o.Agne se po deszÅ‚a do nie go, chcÄ…c wy trzeć mu krew chu s teczkÄ….Lo ren zo jed nak ode pchnÄ…Å‚ jÄ… od sie bie: ChciaÅ‚bym wie dzieć, co z nim tu taj, do cho le ry, robiÅ‚aÅ›?  wy du siÅ‚ z sie bie przez zaciÅ›niÄ™te zÄ™by.Louise, która znalazÅ‚a siÄ™ akurat kilka metrów od nich, usÅ‚yszaÅ‚a jego sÅ‚owa.ZnieruchomiaÅ‚a patrzyÅ‚a, jak Agnesewy cie raÅ‚a twarz jej na rze czo ne go.Lo ren zo na tych miast pod niósÅ‚ siÄ™, próbujÄ…c wytÅ‚uma czyć. MogÄ™ ci wszyst ko wyjaÅ›nić, Lou. Nie mu sisz nic mówić.Wyjeżdżam na tych miast.Lorenzo patrzyÅ‚, jak oddalaÅ‚a siÄ™ wzdÅ‚uż plaży.WidziaÅ‚ jeszcze, jak dziewczyna podchodzi do swego ojca, bierzegopod ramiÄ™, i ra zem wy chodzÄ….François, zdawszy sobie sprawÄ™, że chodziÅ‚otu o coÅ› wiÄ™cej, postanowiÅ‚ siÄ™ oddalić, zostawiajÄ…c Agnese i Lorenzasamych.SÅ‚ychać byÅ‚o teraz tylko szum fal, jak wtedy, gdy byli jeszcze dziećmi.WsÅ‚uchiwali siÄ™ wówczas w niegogodzinami, przycupniÄ™ci na swojej skale, spoglÄ…dajÄ…c na morze, które w zależnoÅ›ci od pory roku przybieraÅ‚o różneko lo ry.Po pa trzy li na sie bie i, ku wÅ‚asne mu za sko cze niu, w tym sa mym mo men cie zaczÄ™li siÄ™ Å›miać. BiÅ‚eÅ› siÄ™ o mnie! Ra czej byÅ‚em bity! Tak czy in a czej z mo je go po wo du! ChciaÅ‚em tylko& Ochro nić mnie przed przy krym doÅ›wiad cze niem&  Tak.Agne se uÅ›miechnęła siÄ™, a w po wie trzu za padÅ‚a cisza.Nie wia do mo kie dy, zna lezli siÄ™ caÅ‚kiem sami, na plaży, w nocy, pod eks cy to wa ni bliskoÅ›ciÄ…, odu rze ni alko ho lem [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki