[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jego postÄ™powanie zawsze byÅ‚o dla współpracowników jasne i klarowne.Tym bardziej teraz nie mogli siÄ™ nadziwić, co taki Å›wiatowiec może robić na Polesiu.Stać go byÅ‚ona najdroższe zakÄ…tki Å›wiata, mógÅ‚by sobie kupić caÅ‚y apartamentowiec w Dubaju, a rozglÄ…daÅ‚ siÄ™za jakÄ…Å› ruderÄ… na odludziu.PrzydÅ‚uga, jak dla Olega, opera wreszcie siÄ™ skoÅ„czyÅ‚a i mogli wyjść na zewnÄ…trz. Zapraszam do mnie odezwaÅ‚ siÄ™ Oleg. Napijemy siÄ™.Jan kiwniÄ™ciem gÅ‚owy przystaÅ‚ na tÄ™ propozycjÄ™.Ruszyli w kierunku ulicy Kopernika, gdzieOleg zajmowaÅ‚ dwa piÄ™tra bardzo eleganckiej kamienicy miejsca byÅ‚o tam za dużo nawet dlawielodzietnej rodziny.Nigdy nie zaÅ‚atwiaÅ‚ w mieszkaniu żadnych interesów, jego współpracownicyprawie tu nie bywali.Jan i Irmina stanowili wyjÄ…tek czasem Oleg zapraszaÅ‚ ich na drinka, ale nieproponowaÅ‚ noclegu.ZresztÄ… Jan nie miaÅ‚ mu tego wcale za zÅ‚e kiedy tylko przyjeżdżaÅ‚ doLwowa, zawsze meldowaÅ‚ siÄ™ w hotelu George.UwielbiaÅ‚ to miejsce z jego doskonaÅ‚Ä… lokalizacjÄ…,dyskretnÄ… obsÅ‚ugÄ… i komfortowymi apartamentami.Jedyne, do czego wciąż nie mógÅ‚ przywyknąć,to zbyt tÅ‚usta jego zdaniem ukraiÅ„ska kuchnia.Poza tym nie mógÅ‚ na hotel narzekać.Weszli teraz do wnÄ™trza piÄ™knie odrestaurowanej kamienicy i zatrzymali siÄ™ przed malutkÄ…zabytkowÄ… windÄ….Mieszkanie Olega znajdowaÅ‚o siÄ™ na dwóch ostatnich piÄ™trach.RozciÄ…gaÅ‚o siÄ™ naponad dwustu metrach kwadratowych i caÅ‚e urzÄ…dzone byÅ‚o z niezwykÅ‚ym smakiem i pietyzmem.PiÄ™knie rzezbione komody, szafy, kredensy, bielizniarki w stylu eklektycznym oraz fotele i kanapyobijane wspaniaÅ‚ymi wzorzystymi tkaninami prezentowaÅ‚y swe wdziÄ™ki na tle kwiecistych tapet.CaÅ‚ość tchnęła duchem dziewiÄ™tnastowiecznej burżuazji.Pomieszczenia byÅ‚y sÅ‚oneczne i niezwyklewysokie, na sufitach wokół ogromnych starych żyrandoli widniaÅ‚y bogato zdobione sztukaterie.Wszystkie nowoczesne sprzÄ™ty byÅ‚y rozmyÅ›lnie poukrywane, by nie zaburzać harmonii stylu.Oleg od prawie dwudziestu lat posiadaÅ‚ dyplom architekta.MiaÅ‚ dość niezwykÅ‚y,a z pewnoÅ›ciÄ… nieprzeciÄ™tny zmysÅ‚ artystyczny.Kompletnie nie potrafiÅ‚ siÄ™ wpasować w kanonyi nurty dzisiejszej architektury, dlatego po spróbowaniu pracy w zawodzie znalazÅ‚ sobie zupeÅ‚nieinny sposób na życie jak na współczeÅ›nie panujÄ…ce w architekturze trendy byÅ‚ zbyt staromodny.Jan rozsiadÅ‚ siÄ™ wygodnie na ludwikowskiej kanapie i czekaÅ‚, aż przyjaciel przyniesiealkohol i przekÄ…ski.Już po chwili sÄ…czyli wódkÄ™ z grubych niskich szklanek i przegryzali kiszonÄ…kapustÄ…, rwanÄ… palcami prosto z talerza.DziÅ› obaj wiedli takie życie, że stać ich byÅ‚o na najdroższe delicje Å›wiata, i czÄ™sto też siÄ™nimi raczyli, ale w każdym z nich drzemaÅ‚y jakieÅ› ukryte wspomnienia smaków i zapachówz dzieciÅ„stwa, które powodowaÅ‚y, że widok najprostszych potraw potrafiÅ‚ ucieszyć ich wcale niemniej niż wykwintne danie.ZdarzaÅ‚o siÄ™, że spacerujÄ…c uliczkami starego Lwowa, Oleg przystawaÅ‚na chwilÄ™ przy jakiejÅ› handlarce i nie mogÄ…c oprzeć siÄ™ zapachowi kiszonych ogórkówwydobywajÄ…cemu siÄ™ z pÄ™katych kamiennych garnków, kupowaÅ‚ kilka i zajadaÅ‚ siÄ™ nimi podczaswÄ™drówki przez miasto.Jan miewaÅ‚ podobnie: również dawaÅ‚ siÄ™ skusić na sprzedawane w różnychczęściach miasta przekÄ…ski.Czasem byÅ‚y to ogórki, a czasem garść prażonych, ciepÅ‚ych migdałówczy orzechów w chrupiÄ…cej cukrowej skorupce. Wracam na UkrainÄ™ jÄ™knÄ…Å‚ Jan pod wpÅ‚ywem zachwytu nad wódkÄ… z kapustÄ…. Na emeryturze bÄ™dziesz mógÅ‚ wracać, gdzie tylko zechcesz odparÅ‚ Oleg. A terazpotrzebujÄ™ ciÄ™ w Polsce. Stary, odpuść wreszcie.Wszyscy stamtÄ…d uciekajÄ…, a tyÅ› siÄ™ na niÄ… uparÅ‚.Tam przecieżniczego nie ma! Klimat lepszy macie tu, na Ukrainie.A w Polsce ani morza ciepÅ‚ego, ani gór zbytwysokich Jan zawahaÅ‚ siÄ™ przez chwilÄ™. Zaraz& A może to dla tej baby tak ciÄ™ tam ciÄ…gnie?Tak? To jeszcze ci nie przeszÅ‚o? Ty serio mówiÅ‚eÅ› z tÄ… rudÄ…?! Jankowi co nieco zaczęło ukÅ‚adać siÄ™ w caÅ‚ość. A niech to! zawoÅ‚aÅ‚ uradowany. Ty już do reszty zdurniaÅ‚eÅ›! Gonisz jakÄ…Å› mrzonkÄ™,która nie wiadomo, kim jest ani co robi.A chociaż Irmina dowiedziaÅ‚a siÄ™ o niej czegoÅ›? ZnalazÅ‚ajÄ… w ogóle? CzÅ‚owiek to nie igÅ‚a w stogu siana odpowiedziaÅ‚ Oleg. Każdego można znalezć,trzeba tylko dobrze poszukać.Kto jak kto, ale ty powinieneÅ› o tym wiedzieć.À propos: dobrarobota. E tam zbyÅ‚ go Jan. Nie wracajmy już do tego.To co mam robić z MaderÄ…? Nic.Absolutnie nic.Nie jedziesz tam już i po sprawie. Ale tam już wszystko jest dograne.Tylko zÅ‚ożyć podpis. Czy ty mnie nie rozumiesz, wyrażam siÄ™ niejasno?! uniósÅ‚ siÄ™ Oleg. Nie interesujemnie Madera! ChcÄ™ trochÄ™ odpocząć.Interesy idÄ… dobrze, wiÄ™c mogÄ™ chyba zająć siÄ™ sobÄ…. Jasne burknÄ…Å‚ Jan
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- Oates Joyce Carol Moja siostra, moja miłoœć
- Matthews Bay Gwiazdka miłoœci 03 Gwiazdka dla Carole
- Kraszewski Józef Ignacy Żywot i sprawy JMPana Medarda z Gołczwi Pełki wytrwała miłoœć
- Hawkins Karen Mc Lean Curse 01 Miłoœć szkockiego lorda(1)
- Deveraux Jude Trylogia Panien Młodych z Nantucket 01 Prawdziwa miłoœć
- Roberts Nora Niebezpieczna miłoœć 02 Kuzyn z Bretanii (NYTBA. Romans)
- Diana Palmer Spragnieni miłoœci 02 Biała suknia (Pomocna dłoń)
- skrypt podręcznika z prawa administracyjnego Jan Zimmermann
- [NZ] Magnus P. Alternatywa Barty Crouch Junior
- Puzyńska Katarzyna Motylek
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- aeie.pev.pl