[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.? Dzień dobry, Reeve słyszę w słuchawce głos, od którego cierpną mi zęby. To się niema szans udać.Skąd Fiore wytrzasnął słuchawkę? Od Grega? Czy złapali kogoś z Grupy Zielonej?Sam ma taką minę, jakby dostał obuchem.Szczęka dosłownie mu opadła.Zbyt póznouświadomiłam sobie, że jest na tej samej linii. Przegrałaś, Reeve rzuca nonszalancko Fiore.W tle słyszę jakieś hałasy. Wszystkowiemy o spisku.W sali z bramkami są strażnicy, a jeśli przejdziecie przez nich i dostanieciesię do kapsuły z bramką, zginiecie tam jest włączona laserowa zapora.Jestem bardzorozczarowany tym, co robisz, ale możemy się jeszcze dogadać, jeśli odłożycie te pukawki isię poddacie.Przytykam palec do ust i czekam aż Sam kiwnie głową, że rozumie.Potem idę do drzwi,za którymi są schody na dół, do sali z bankiem bramek krótkodystansowych.Nie chcępokazać Samowi, jak beznadziejnie się poczułam. Gówno wiesz, Fiore mówię beztrosko. A wiem. Pobrzmiewa samozadowoleniem. Pechowa śmierć Grega i cała konspirajest bezcelowa.Po prostu przegraliście.Nie dacie rady.Wyrywam słuchawkę z ucha i odrzucam ją, zamaszyście gestykulując, żeby Sam zrobił tosamo.Wyciąga ją z ucha i wytrzeszcza oczy.Gdy już ma ją rzucić, rozlega się podwójny huk.Zgina się wpół, rzadka czerwona mgiełka tryska mu z palca wskazującego i kciuka lewejdłoni. Sam! wrzeszczę.Zciska ranioną dłoń, dysząc. Sam! Mamy tylko kilka sekund! Fiorenie może nas zatrzymać, inaczej już by tu był! Sanni go blokuje! Musimy wysadzić bramkę,zanim się uwolni! Dawaj kamizelkę! Nie mam wyboru. Robi chrapliwy wdech i kręci głową. Reeve.Rzucam broń pod nogi i biorę go za ramiona. Co, kochanie?Straszna jest ta chwila czułości, widzę bowiem ból w jego oczach. Przepraszam mówi łamiącym się głosem. Nie potrafiłem być taki, jak chciałaś. Co.Jego zdrowa pięść, ciągle zaciśnięta na kolbie karabinka, wali mnie w potylicę i wysyłaprosto do ciemnej jamy, z której wydobywam się dopiero, kiedy jest już o wiele za pózno.EpilogW skrócie: wygraliśmy.* * *Kiedy oglądasz nagranie, na którym człowiek koziołkuje w przepaść wniekontrolowanym upadku ku brutalnej ziemi, tak daleko w dole, na wszystko patrzyszcałkiem inaczej, jeśli to nie jest twoje ciało i nie ma drugiej szansy.Przez całe lata, odkąd Sanni, ja i reszta naszego zaimprowizowanego ruchu oporuzawaliliśmy wyjście i obaliliśmy kieszonkową dyktaturkę Yourdona, wiele razy oglądałamnagranie śmierci Sama.Jak mnie ogłuszył, potem delikatnie położył na podłodze, sapiąc zwysiłku, ułożył w pozycji bocznej, żebym nie zadławiła się wymiocinami.Potem z bólem sięwyprostował, odłożył broń.Jak ruszył wzdłuż szeregu drzwi do bramek, szukając tej, którawychodzi na krótki metalowy korytarz z poręczą i pierścieniem uchwytów w połowie.Jakprzystanął, wrócił i przesunął mnie, żebym nie leżała na wprost drzwi.I jak tam wszedł.Kim trzeba być, żeby wejść w korytarz, wiedząc, że według wroga jest w nim laserowazapora? I jakby tego było mało, mieć przy tym na sobie kamizelkę z dziesięciomakilogramami plastiku upchanego po kieszeniach?Sam dociera do połowy korytarza, następuje rozbłysk, potem drzwi wydymają się iczernieją, kiedy bramka T wyłącza się w trybie awaryjnym i wyrzuca koniec swego tuneluczasoprzestrzennego przez bok kapsuły.Nie wygląda to jakoś spektakularnie.I tak docieramy na dno przepaści.Gdy byłam nieprzytomna, Janis i jej załoga zrobili to, co do nich należało.Ona chybacały czas spodziewała się zdrady, bo przygotowała na własną rękę parę niespodzianek.Yourdon w auli przeciął ją na pół worpalnym mieczem: mogę sobie tylko wyobrazić, jak byłzaskoczony, kiedy z wyjścia ewakuacyjnego wypadła kolejna Janis i wywaliła mu dziurę wpiersi.Ja powinnam się była domyślić, że przygotowuje jakieś numery jej wymówka, żezrobienie dziesięciu kilo materiału wybuchowego zajmuje całą noc, była aż nadto przejrzysta ale z perspektywy czasu widzę, że wtedy już nikomu nie ufała.Nawet mnie.Kiedy byłam nieprzytomna, Fiore zdesperowany, zamknięty przez plutonkrwiożerczych Sanni na pobliskim komisariacie policji użył netlinka i wszedł do naszejsieci łączności, która, jak podejrzewaliśmy, z natury nie była bezpieczna.Lecz Sanni całyczas wyprzedzała go o krok.Greg powiedział mu, co się będzie działo.Fiore pomyślał, żewystarczy laserowa zapora i paru dodatkowych strażników.Ci goście od psychowojny poprostu nie umieją myśleć jak czołg albo bojowy kot.Dwie moje kopie choć potworniewkurzone na Sanni, że kazała im mieszkać na strychu biblioteki i nie widywać się z Samem zdjęły go z granatnika, a trzy inne plutony rozproszyły się i przeczesały pozostałe kościoły wposzukiwaniu ukrywających się niedobitków.Tak wytłumaczyła to pózniej Janis: Kiedy jedynym żołnierzem, na którym możesz polegać, jest Reeve, to robisz jej jaknajwięcej.Właściwie nie mam jej tego za złe, choć dwa egzemplarze mnie zginęły.Ponieważ, kiedy pył już osiadł na kulących się kohortach w auli, podczas gdy inne naszewcielenia uganiały się po sektorze administracyjnym i szpitalu, gorączkowo szukającasemblerów i kasując im bufory szablonów, zanim wylezie z nich kolejny Yourdon alboFiore, to Janis weszła na mównicę, oddała strzał w sufit i poprosiła o ciszę. Przyjaciele powiedziała, z delikatnym drżeniem w głosie. Przyjaciele.Eksperymentzakończony.Więzienie zostaje zamknięte.* * *To wszystko stało się wiele lat temu.Rzeka historii na nikogo nie czeka.%7łyjemy wśródskutków wielkich wydarzeń, przystosowując się do ich kształtu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- Henry Charles Angelo Angelo's Bayonet Exercise 1853
- [ebook] [PL] Higgins Clark Mary Carol Przybierz swoj dom ostrokrzewem
- Erikson Steven Malazańska Księga Poległych Tom 4.2 Dom Łańcuchów. Konwergencja
- Conlon McKenna Marita Dom przy placu Przyjemnym
- Allende Isabel Dom duchów 02 Portret w sepii
- Wells Robin Tam dom mój, gdzie serce moje
- Dom przy Parku Ksiazat Maureen Lee
- Enerlich Katarzyna Czas w dom zaklęty
- praca
- Chris, Womersley & Gunkel, Thom Beraubt
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- sylkahaha.htw.pl