[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Dał jej na to chwilkę.-Teraz dopuść do siebie jedną myśl.Nie pozwól, żeby cisnęły się wszystkie naraz.Skoncentruj się na jednej sprawie i nie otwierając oczu, opowiedz mi o niej.Wytarła chusteczką policzki i pokiwała głową, jakby dał jej zadanie, z którym nareszcie mogła sobie poradzić.- Nie ma twojej książeczki oszczędnościowej.- Otworzyła oczy zakłopotana i przesuwała palcem jednej ręki wzdłuż blizny na drugiej.-Nie jestem pewna, co się z nią stało -znowu zbladła.Paul położył jej rękę na plecach.- Nic się nie stało.Banki już nawet nie używają takich książeczek.Nie robią tego od dziesiątków lat.Tę dostałem od przyjaciela, który pracuje w banku i miał kilka schowanych w biurku.- Musiała być w kieszeni, gdy Dead palił moje ubrania.- Spalił ubrania? Babcia mówiła, że byłaś chora.Byłaś tak chora, że trzeba było spalić twoje ubrania? - Paul cofnął rękę.W oczach Hannah widoczna była niepewność.Wstała i poszła w drugi koniec pokoju, wpatrywała się w beżową ścianę.Teraz zrozumiał nieco więcej.Dla niej utrata prezentu to coś niewybaczalnego.Jednakże jej reakcja była niewspółmierna do poniesionej straty.Paul westchnął.Może dotarcie do tego, co jest prawdziwą przyczyną jej problemu, wymagało więcej czasu.Dziewczyna kichnęła.Paul podszedł do niej i zza pleców podał jej chusteczkę.Chciał ją jakoś pocieszyć, ale wciąż jedna myśl nie dawała mu spokoju.- Hannah, czy jest ktoś inny, na kim ci zależy? Hannah zwróciła się do niego i znów zalała łzami.143- Nie! - Ominęła go i przeszła przez pokój, łkając w chusteczkę.-Nigdy!Jej reakcja sprawiła, że odrzucił wszelkie podejrzenia i wątpliwości.Dogonił ją i położył jej ręce na ramionach.- W takim razie nic nie może stanąć nam na drodze, obiecuję ci to.- Nie rozumiesz.- Odwróciła się, stając z nim twarzą w twarz.- To mi wyjaśnij.Patrzyła na niego przerażona.Z pewnością walczyła, żeby zachować kontrolę nad emocjami.Kaszląc i jąkając się wyszeptała.- W dniu.w którym.wyjechałeś.- Jej twarz była biała, a jej wyraz świadczył o upokorzeniu.Gdy na nią patrzył, czuł, jakby ktoś wbijał mu nóż w serce.Chciał jedynie, by wyrzuciła z siebie to, co ją dręczyło.Ale jak? Dotknął jej kapp i przeciągnął palcem wzdłuż jednego ze szwów.Zrobił, co było w jego mocy, żeby się uśmiechnąć.- Hannah Lapp, możemy razem przez to przejść, tylko musisz mi zaufać.Spoglądała na niego zapłakanymi oczyma.- Och Paul! - Opuściła głowę, czołem opierając się na jego ramieniu.-W dniu kiedy wyjeżdżałeś.samochód.z mężczyzną w środku.on.on mnie uderzył.Moc jej słów tak go dotknęła, że nie mógł się poruszyć.Słyszał, jak Hannah z trudem łapie powietrze.- Zostałaś potrącona przez samochód? - Poczuł jak potakuje.Przytrzymał ją za ramię i odsunął trochę od siebie.- Czy twój ojciec zawiadomił policję?Pokręciła przecząco głową.- Prosiłam go, żeby tego nie robił.W tym momencie weszła pielęgniarka.144- Hannah, matka Mary dzwoniła.Nie mogła spać i idzie do szpitala.Powiedziała, że będziesz mogła wrócić do hotelu i przespać się trochę.- Dobrze, bardzo dziękuję - odrzekła dziewczyna.- Będzie tutaj za dziesięć minut - pielęgniarka popatrzyła na młodych i zaraz opuściła pokój.Nie martwił się teraz przyjściem matki Mary.Zastanawiał się, w jaki sposób ten wypadek sprawił, że była taka chora i dlaczego jej ojciec uważał, że najlepiej będzie spalić jej ubrania.Wściekłość na kierowcę idiotę i złość, że nikt nie wstawił się za Hannah, spowodowały, iż nieco lepiej zrozumiał jej emocje.Przeżyła traumę.Oczywiście blizny na rę-kach pochodzą z tamtego okresu.Objął ją mocno, uważając, że nic już nie może zrobić w sprawie wypadku.Hannah zesztywniała, ale Paul czuł jej drżenie.- Musimy porozmawiać o przyszłości, a przeszłość zostawić za sobą.-Pocałował ją w czoło poprzez kapp.- Zawsze będę cię kochał, Hannah.-W chwilę później Paul poczuł, że dziewczyna głęboko oddycha.Zarzuciła mu ręce na ramiona.Ten uścisk był jak odnowa.Jej krucha kobiecość stała się dla niego w tym momencie bardzo oczywista.Nie była jedynie niezłomną, wyważoną i pracowitą osobą o dobrym charakterze.Była także dziewczyną przytłoczoną przez troski, z którymi nie mogła sobie dać rady.Hannah objęła go jeszcze mocniej.- Było mi tak okropnie źle, odkąd wyjechałeś.- Jeśli Hannah, jego królowa niedomówień, używa kreślenia „okropnie źle", to można przypuszczać, że przeżyła koszmar.Trzymał ją w ramionach, nie będąc pewnym, czy kiedykolwiek się dowie o wszystkim, co wydarzyło się po jego wyjeździe.Teraz wystarczyło wiedzieć, że za osiem miesięcy kończy szkołę i zamieszka o milę od niej.Tak szybko, jak tylko będzie to możliwe, wezmą ślub i nikt ich już nie rozdzieli.Łzy 145Hannah zaczęły powoli wysychać, Paul podprowadził ją do krzesła i usiadł obok.Spojrzał na zegarek.Ich rozmowa ze wszystkimi meandrami zajęła ponad godzinę.Paul czuł, że Hannah nie powiedziała mu wszystkiego, a jego wyobraźnia nie sięgała aż tak daleko, by wiedzieć, co to było i dlaczego tak się stało.Czas jednak uciekał i nie było szans na to, by w niedalekiej przyszłości znów się spotkali, więc Paul chciał zamknąć to spotkanie jakimś optymistycznym akcentem.- Hannah! - Spojrzała na niego
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- Wilson Gayle Intryga i milosc 15 Zbuntowane serce
- Psychologia SpoĹeczna Serce i UmysĹ Elliot Aron son
- Psychologia Społeczna Serce i Umysł Elliot Aron son
- Moore Margaret Wojownik 08 Serce i honor
- Elliot Aronson Psychologia Społeczna Serce i Umysł
- Aronson Elliot Psychologia Społeczna. Serce i Umysł (2)
- Kraszewski Józef Ignacy 1 Rzym za Nerona; 2 Caprea i Roma Cezarowie i chrzeÂścijanie
- Robotham Michael Uprowadzona[PL][ ](2)
- Jennifer Echols MiłoÂść, flirt i inne zdarzenia losowe (2)
- Silverberg Robert Majipoor 07 Krol Snow
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- anieski.keep.pl