[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jane ma go w kawałkach, ale niesądzi, żeby działał w dalszym ciągu.- A więc nie działa.Talizman ma tylko tyle mocy, ile zostanie mu nadane.Musisz jej zrobić jeszcze jeden.- Ja? Przytaknął.- Jane nie pojmuje, z czym tu mamy do czynienia, tak jak ty.Brid jestpotężną, wysoce wykształconą specjalistką od czarnej magii.Tesztuki nie były czarne, kiedy poznawała ich arkana, ale jej postrzeganie zostałostępione i zmieniło się pod wpływem żądzy i lęku przed człowiekiem, który ją ściga;straciła zdrowy rozsądek i uczciwość.Musisz z nią walczyć jej własną bronią, bo wprzeciwnym razie ona zwycięży.- Co mam robie? Phil się boi, że ona zwróci się teraz przeciwko nam, tutaj.-Skinęła głową ku dziewczynce, która nadal stała za Merynem ze wzrokiemutkwionym w jego twarzy.Meryn wyciągnął rękę do małej.Beth podeszła bliżej, na odległość ramienia, ioparła się o niego z zaufaniem, ssąc kciuk.Meryn zamyślony kiwał głową.Anula & ponaousladansc - Słusznie się niepokoi, ale myślę, że w tej chwili nie ma powodu do obaw oBeth.Adam odrzucił to dziecko, powiadasz? A więc nie stanowi ono zagrożenia dlaBrid.Nie rozprasza jego uwagi ani nie rywalizuje o jego uczucia.Musisz miećkontrolę nad sytuacją, ale mam wrażenie, że w tej chwili nie ma się czego obawiać.- Popatrzył z uśmiechem ńa Beth, a ona odwzajemniła ten uśmiech, obdarzyłaMeryna pełnym ufności całusem i pozwoliła mu ugryzć jabłko.- No dobrze.Czy więc powinnam zrobić dla Jane nowy amulet? - Lizakoncentrowała uwagę na tym, co mówił Meryn, starając się nie myśleć o tym, żeJulie i Calum spędzili w tym domu swój miesiąc miodowy - dwa tygodnie ich takkrótkiego wspólnego życia.- Jak mam to zrobić?Pokiwał głową.,- Wez dwie gałązki jarzębiny, zwiąż czerwoną nitką tak żeby utworzyłykrzyż, i nasyć go mocą i zdolnością odpierania niebezpieczeństwa.- W jaki sposób mam go nasycić mocą? - Liza kręciła głową.Meryn głośnosię roześmiał.- Zastanawiasz się trochę, czy staruszek w końcu nie zdziecinniał, nie goni wpiętkę.Czy my rozmawiamy o magii i złych urokach? Czy on jest czarodziejem,złym czarownikiem czy lunatykiem? - Wiesz dobrze, że tak nie myślę.- Liza byłaoburzona.- Gdybym tak myślała, nie przyszłabym do ciebie prosić o pomoc.Poprostu się zastanawiam, czy potrafię to zrobić.Nie mam wprawy w tych rzeczach.Wyobrażam sobie, że Brid nauczyła się tego wszystkiego od jakiegoś wielkiegookultysty, takiego jak Dennis Wheatley, ten łotr.Ona potrafi się zamienić w kota,Meryn!Znowu utkwił w niej wzrok, wcale niezaskoczony.- Ale naprawdę nie ma powodu do obaw.Potrzeba nam tylko spokoju, siły iwiary w opiekuńczą moc.Jeśli Jane jest chrześcijanką, to będzie ją chronił Chrystus.A ty dopomożesz.Powiem ci, co masz robić.Liza zaczekała, aż Phil zaśnie i zacznie chrapać, zajrzała do Beth, a potemzeszła cicho po schodach i włożyła kalosze, które stały koło kuchennych drzwi.Jakaś cząstka jej umysłu była zakłopotana i sceptyczna, inna - pełna lęku.JeszczeAnula & ponaousladansc inna - niezwykle podniecona i świadoma ważności tego, co miała zrobić.Jeszcze za dnia udało się Lizie znalezć jarzębinę.Rosła trochę oddalona odinnych drzew, za sadem, w polu, na skraju uskoku skalnego, który ciągnął się przezkotlinę ku dalekim łąkom, nad rzeką Wye.Liza słyszała w ciszy szum wodospadu,spływającego w wilgotne, omszałe, zacienione miejsce pod drzewami.Wysoko, nadotwartą przestrzenią, świecił księżyc i widno było jak w dzień.Biały szron osiadł jużna trawie.Wsunęła głęboko ręce do kieszeni, starając się wymacać nóż.Był to jeden zesrebrnych nożyków do owoców jej babki, mały, wyczyszczony do połysku, ostry ispiczasty.Idealne narzędzie do wykonania magicznego cięcia/Spokojnie pchnęłafurtkę, weszła do sadu i znalazła się pod ogromnymi, starymi jabłoniami.Nerwowoprzypatrywała się cieniom w świetle księżyca [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki