[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pod koniec szóstego tygodnia do mojej grupy trafił Barney, facet o lisim wyrazie twarzy, który wyglądał tak,jakby kradł damską bieliznę rozwieszoną na sznurkach.Był jeszcze roztrzęsiony Padraig, który trochę się uspokoiłod pierwszego dnia rozsypywania cukru.Do tego ojciec Johnny, nałogowy alkoholik, który zapłodnił swoją gospo-dynię.Dziennikarka z brukowca, Mary, gruba, brzydka, zgorzkniała, a do tego beztalencie.Przez ostatnie pięć latRLT wypijała butelkę brandy dziennie i obsmarowywała każdego, kogo się dało, a teraz jej życie legło w gruzach.Taprzykrość nie mogłaby się przytrafić odpowiedniejszej kobiecie.No i była jeszcze stara gwardia, ja, Chaquie i Misty.Każdy nowy pozostawał nim na niezbyt długo.Jak zwykle w Klasztorze, znaliśmy intymne szczegóły, za-nim jeszcze poznaliśmy imię człowieka.Nowo przybyli natychmiast się do nas dopasowywali, błyskawiczniewszystkim zaczynało się wydawać, że są tu od zawsze.Zrozumiałam, że należę do seniorów, w dniu, w którym miałam stanąć na czele grupy sprzątającej.Ja byłamod śniadań, Chaquie od obiadów, Angela od kolacji, a Misty od odkurzania. Ja i Angela już dobrałyśmy sobie zespoły  oznajmiła Chaquie dziarsko. Kiedy?  spytałam z niepokojem. Kiedy oglądałaś telewizję  odparła przebiegle. Ty stara pipo  jęknęłam. Na pewno wzięłyście wszystkich sprawnych i z mózgami, na bank żadna zwas nie chciała Francie. Sama jesteś stara pipa  odrzekła Chaquie. Kto pózno przychodzi, ten sam sobie szkodzi.Byłam tak wzruszona tą starą pipą, że jej wybaczyłam.Bardzo się zmieniła. Usiądz z Misty i podzielcie resztę  zasugerowała nieśmiało.Byłam przerażona.Nienawidziłam Misty.Nagle uderzyło mnie to, że napięcie, które się między nami wy-twarzało, nie jest już takie potworne od odejścia Chrisa.Mimo to nie chciałam z nią siadać i cokolwiek robić, po-wiedziałam to na głos. Daj spokój, Rachel  westchnęła Chaquie. Zachowuj się jak dorosła, daj dziewczynie szansę. Zmieniłaś śpiewkę  poskarżyłam się.Chaquie i ja przez sześć tygodni lulałyśmy się do snu, opowiadając sobie ze szczegółami, jak nienawidzimyMisty. Ach, biedna dziewczyna  powiedziała Chaquie ze smutkiem. Przydarzyły się jej takie okropieństwa,nic dziwnego, że to niemiła istotka. Pogadam z nią, jeśli tylko zdejmiesz mi z głowy Francie. Postanowiłam się targować.%7ładna z nas niechciała Francie w zespole, gdyż Francie była walnięta, leniwa jak diabli i miała dwie lewe ręce.Chaquie zawahała się, po czym ustąpiła. No dobrze.Niech Bóg ma mnie w swojej opiece.Bardzo niechętnie wyruszyłam na poszukiwania Misty. Musimy podzielić zespoły  powiedziałam.Popatrzyła na mnie lodowato. Dobrze. Tym mnie zaskoczyła. Co robimy?Sporządziłyśmy listę ćwoków i półmózgów pozostawionych nam przez Chaquie oraz Angelę i podzieliły-śmy ich między sobą.A kiedy tak rozmawiałam z Misty, odkryłam, że gdzieś w tej całej kotłowaninie we mnieprzestałam nienawidzić tę dziewczynę.Już nie zżerała mnie zazdrość o jej kruchą piękność, nawet miałam wobecniej uczucia opiekuńcze.Czuć było między nami niechętne ciepło.Kiedy wstałyśmy od stołu, udając całkiem dorosłe, Misty dotknęła dłonią mojego policzka.To było dziwne,ale stałam i nie strząsnęłam jej ręki.Czułam, że bije od niej współczucie, czułość, dziwna sympatia.Maleńki kwia-tuszek na jałowej ziemi. No widzisz  triumfowała pózniej Chaquie.RLT  Powinnaś pracować w ONZ  powiedziałam z udawaną zgryzliwością. Jako dyplomatka. Przynajmniej będę miała co robić, kiedy Dermot się ze mną rozwiedzie  mruknęła z zadumą.I z jakiegoś powodu obie uznałyśmy to za niesłychanie zabawne.Ryczałyśmy ze śmiechu, aż pociekły namłzy.Tego wieczoru, kiedy lista zespołów trafiła na tablicę, słyszałam, jak Larry, siedemnastoletni heroinista, któ-ry siedział w poprawczaku za ciężkie pobicie, jęczy: Nie chcę być w grupie Rachel, jest strasznie agresywna. Poważnie?"  zastanawiałam się, bardziej rozbawiona niż rozzłoszczona.Chociaż ciągle wściekałam sięna Luke'a i w mniejszym stopniu na Brigit, nie byłam już zła z powodu swojego nałogu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki