[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.dÅ‚ugoÅ›ci czterdziestu kilometrów.Chcesz, też ci takie zafundujemy.- WsunÄ…Å‚ pieniÄ…dze.245.PAWEÅ‚.KORNEWw kieszeÅ„ i wyciÄ…gnÄ…Å‚ spod swetra niewielki, wytarty skórzany woreczek.- NoÅ› na zdrowie.WidzÄ™, że bar¬dzo tego potrzebujesz.AluzjÄ™ do siniaka przepuÅ›ciÅ‚em mimo uszu, rozwiÄ…¬zaÅ‚em tasiemkÄ™ i wytrzÄ…snÄ…Å‚em amulet na dÅ‚oÅ„.KrysztaÅ‚ o wielkoÅ›ci może żoÅ‚Ä™dzia byÅ‚ciasno opleciony cieniut¬kimi miedzianymi drucikami.Można go byÅ‚opowie¬sić na szyi, przewlekajÄ…c rzemieÅ„ przez żelazne oczkoprzymocowane do stalowego paska, obejmujÄ…cego ka¬mieÅ„.- Nie pojmujÄ™, czemu to jest kwarc? - KamieÅ„ bÅ‚yskaÅ‚ jaskrawo wpromieniach sÅ‚oÅ„ca padajÄ…cych od okna, ale spodziewaÅ‚em siÄ™ czegoÅ›innego.- A co, za te pieniÄ…dze chciaÅ‚eÅ› dostać pięćdziesiÄ™¬ciokaratowy brylant? -Klim spojrzaÅ‚ na mnie gniew¬nie i spod oka.- O ile mi wiadomo, "Smocze Auski" robi siÄ™ tylko na bazie ametystów.- Może, ale akurat ten wykonano z kwarcu.Jak my¬Å›lisz, skÄ…d siÄ™ wzięłyproblemy z zasilaniem? - Klimow odwróciÅ‚ siÄ™ ku drzwiom.- PosÅ‚uchaj,nie chcesz, to nie bierz.Za takÄ… cenÄ™ wszÄ™dzie znajdÄ™ amatorów.- MogÅ‚eÅ› choć uprzedzić - wsunÄ…Å‚em amulet w kie¬szeÅ„.Wiadomo, zasiedemdziesiÄ…t sztuk zÅ‚ota "Ausecz¬kÄ™" każdy kupi.Ale nie każdemumożna sprzedać, żeby migiem do ciupy trafić.No dobra, gÅ‚upstwo,diament, ametyst czy kwarc, najważniejsze, żeby dobrze dzia¬Å‚aÅ‚.Tymbardziej, że "Strefa Bezwietrzna" na wolnym rynku poniżej stuosiemdziesiÄ™ciu zÅ‚otem nie schodzi.Klim opchnÄ…Å‚ mi jÄ… zeszÅ‚ym razem zasto pięćdziesiÄ…t.FORT, ROZDZIAA SInaczej musiaÅ‚bym szperać po caÅ‚ym Forcie."SmoczÄ… AuskÄ™" w ogóle można dostać tylko za poÅ›rednictwem czarowników z Bractwa, a za mniejniż trzy setki nawet wojewodzie nie sprzedadzÄ….WiÄ™c na co niby miaÅ‚bymsiÄ™ skarżyć?Klimow poczekaÅ‚, aż schowam amulet, otworzyÅ‚ drzwi i zaczÄ…Å‚ wybieraćodpowiedni klucz.Jak on je roz¬różnia? W pÄ™ku miaÅ‚ ich przynajmniej zedwadzieÅ›cia, wszystkie do siebie podobne.- No dobra, to ja lecÄ™.- UÅ›cisnÄ…Å‚em mu dÅ‚oÅ„, sfru¬nÄ…Å‚em po schodach wdół.Nastrój znacznie mi siÄ™ po¬lepszyÅ‚.Owszem, podziurawili mnie, aleco z tego? Każ¬demu może siÄ™ przytrafić.Owszem, dwadzieÅ›cia rubliposzÅ‚o, jak psu w dupÄ™, ale gdyby wszystko przebiegÅ‚o gÅ‚adko, to tychpieniÄ™dzy i tak bym nie zatrzymaÅ‚.A tu jeszcze dwieÅ›cie kawaÅ‚kówspÅ‚ynęło jak z nieba.Zdrowie też już siÄ™ poprawiÅ‚o - otumanienie ponarkozie minÄ™¬Å‚o, główka zaczęła pracować, jak należy.RÄ™ka przesta¬Å‚aboleć, wróciÅ‚a zdolność sprawnego ruchu.W biurze przepustek, kiedy siÄ™podpisywaÅ‚em, pakiet trzymaÅ‚em w lewej rÄ™ce.W biurze.Przepustka!Ponownie kopnÄ…¬Å‚em siÄ™ po schodach na górÄ™.Ledwo zdążyÅ‚em - KlirnzamknÄ…Å‚ już drzwi i szedÅ‚ w stronÄ™ auli.- Co jest? - zdziwiÅ‚ siÄ™ na mój widok.- PrzepustkÄ™ mi podpisz - syknÄ…Å‚em.Klim przyÅ‚o-żyÅ‚ papierek do drzwi, postawiÅ‚ parafkÄ™, a ja niespiesznie już zszedÅ‚em naparter.N a wartowni podpisu Klimowa nikt nawet nie obejrzaÅ‚ - po prostunadziali papierek na żelaznÄ… iglicÄ™ sterczÄ…cÄ… z blatu stoÅ‚u.Biurokraci, maćich taka i owaka!.247' PAWEA KORNEWOpuÅ›ciÅ‚em teren szkoÅ‚y, skrÄ™ciÅ‚em w przesmyk po¬miÄ™dzy dwomawysokimi pÅ‚otami i znalazÅ‚em siÄ™ na za¬roÅ›niÄ™tym burzanami pustymplacu.Ku mojemu zdzi¬wieniu zobaczyÅ‚em, że Å›nieg wzdÅ‚uż Å›cieżki byÅ‚usiany żółtymi plamami i Å›ladami psich Å‚ap.No proszÄ™, jeszcze niewszystkie burki przerobiono na szaszÅ‚yki! Gdy prze¬chodziÅ‚em przez plac,spod pochylonego betonowego ogrodzenia wyskoczyÅ‚ kudÅ‚aty kaukaskiowczarek.Za¬trzymaÅ‚ siÄ™ w odlegÅ‚oÅ›ci kilku skoków ode mnie.Nieli¬chypotwór - w kÅ‚Ä™bie miaÅ‚ nie mniej niż półtora metra.Za nim wyszedÅ‚niewysoki chÅ‚opina w wyÅ›wiechtanym paletku.Ostro Å›wisnÄ…Å‚ i zwierzodskoczyÅ‚ do tyÅ‚u, wa¬rujÄ…c przy nodze pana.StarajÄ…c siÄ™ nawet niepatrzeć w tamtÄ… stronÄ™, obszedÅ‚em parÄ™ po Å‚uku tak, żeby zacho¬waćpomiÄ™dzy nami jak najwiÄ™kszÄ… odlegÅ‚ość.UwzglÄ™d¬niajÄ…c szerokośćprzejÅ›cia pomiÄ™dzy domami, nie byÅ‚o to wcale Å‚atwe.UdaÅ‚o siÄ™ jednak -pies wprawdzie ze¬zowaÅ‚ na mnie nieprzyjaznie, ale nie ruszyÅ‚ siÄ™ zmiejsca.Cóż to za dzionek mi siÄ™ trafiÅ‚? Nigdy przedtem psów w Forcienie widziaÅ‚em.Nawet nie we wszystkich chu¬torach sÄ…, a tutaj przecieżnic po nich - tylko żarcie na odchody przerabiajÄ….Za porzuconym budynkiem zaczynaÅ‚a siÄ™ dzielnica Lukowo [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki