[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Oparła się plecami o drzwi. Co ja zrobiłam.Przesunęła drżącą dłonią po czole.Gabriel ponuro zmarszczył brwi i uwolnił ją z objęć. Rozczarowujesz mnie, Julianno.Nie jestem człowiekiem, którylubi rozpowiadać o swoich romansach.Będziesz ze mną bezpieczna,obiecuję. Podniósł z podłogi jej plecak i założył go na ramię.Chwyciłswoją teczkę jedną ręką, drugą obejmując Julię w talii i przyciągając jądo siebie. Chodz ze mną. Paul na mnie czeka. Pieprzyć go.Julia zamrugała powiekami. Jesteś dla niego tylko zabawką. Nie jestem żadną zabawką, tylko osobą.To mój jedynyprzyjaciel w Toronto. Ja też chciałbym być twoim przyjacielem. Emerson spojrzałjej głęboko w oczy. I zamierzam trzymać moją małą przyjaciółkęblisko siebie, żeby już nigdy więcej mi nie uciekła. To& skomplikowana sprawa.Niebezpieczna. Julia zwysiłkiem odsunęła od siebie wspomnienie smaku jego warg, usiłującskoncentrować się na piętrzących się przed nią problemach.Bezskutecznie, zwłaszcza że jęk Gabriela nadal rozbrzmiewał w jejuszach.Jęk rozkoszy. Nie uważałaś, że to niebezpieczne, kiedy paradowałaś po moimmieszkaniu w bieliznie.Ani kiedy zostawiłaś dla mnie w lodówceśniadanie na tacy; gest, który można opisać jedynie jako szczególny listmiłosny.Dlaczego teraz, gdy cię pocałowałem, nagle wszystko stało siętakie skomplikowane? Ponieważ& wszystko wyszło na jaw.Spojrzenie Gabriela stwardniało. Nieprawda.Poza twoim e-mailem jedynym publicznymdowodem jest nasza sprzeczka, którą zawsze można zinterpretować naróżne sposoby.Na szczęście dowiedzenie prawdy spoczywa na naszychantagonistach.Możemy wszystkiemu zaprzeczyć. Czy tego właśnie chcesz? A jakie mamy wyjście? Poza tym w czasie, gdy zaczynałemzajęcia, nie istniał między nami żaden związek. Gabriel pochylił się ipodniósł z podłogi breloczek na klucze. To twoje? Tak. Julia wyciągnęła rękę. P jak Princeton czy P jak Paul? spytał drwiąco, machającbreloczkiem przed jej oczami.Julia chwyciła wisiorek i schowała goszybko do plecaka.Gabriel uśmiechnął się, widząc tę reakcję. Poczekaj chwilę, sprawdzę tylko, czy Piotruś nie odbezpieczyłpistoletu i nie zaczaił się, żeby ustrzelić Wilka w obronie Kaczuszki.Wyjrzał zza drzwi na opustoszały korytarz. Szybko! Zejdziemy poschodach. Pociągnął ją za sobą i zamknął gabinet na klucz. Daszradę iść na piechotę? Możemy użyć skrótu, przez Victoria College doCharles Street.Mogę też wezwać taksówkę szepnął, otwierając drzwiprowadzące na klatkę schodową i przytrzymując je dla Julii. Dokąd mnie zabierasz? Do domu.Julia odprężyła się natychmiast. Do mojego domu wyjaśnił Gabriel, przysuwając twarz bliżej. Myślałam, że dziś cię strasznie wkurzyłam.Emerson odsunął się i wyprostował. Tak.Ale jest szósta po południu, a ty omal nie zemdlałaś zgłodu.Nie ma mowy, żebym po tym wszystkim, co się wydarzyło,zabrał cię w jakieś publiczne miejsce.W domu ugotuję ci porządnyobiad. Ale przecież nadal się gniewasz.Widzę to w twoich oczach. Tak jak ty gniewasz się na mnie.Mam jednak nadzieję, żeobojgu nam w końcu przejdzie.W tej chwili za każdym razem, gdy naciebie spoglądam, mam ochotę cię pocałować. Gabriel puścił ją izaczął schodzić w dół. Paul może mnie zabrać do domu. Powiedziałem ci już, pieprzyć Paula.Jesteś moją Beatrycze.Należysz do mnie. Gabrielu, nie jestem niczyją Beatrycze.Musisz skończyć z tymiiluzjami.Oparł dłoń na jej ramieniu, zatrzymując ją. %7ładne z nas nie ma monopolu na marzenia.Jedyną nadzieją jestczas i to, że odkryjemy, kim rzeczywiście jesteśmy, a następniezdecydujemy, czy jest to rzeczywistość, z którą możemy żyć wzgodzie.Mam już po dziurki w nosie problemów z tobą i dziświeczorem zamierzam się z nimi rozprawić.Usiądziemy razem iporozmawiamy, tak jak tego chciałem przez ostatnie dziesięć dni.Niezamierzam spuścić cię z oczu, dopóki tego nie zrobimy.Koniecdyskusji.Julia spojrzała na jego twarz wyrażającą zdeterminowanie izrozumiała, że nie ma sensu się spierać.Gabriel poprowadził ją wkierunku tylnego wyjścia z budynku.Tymczasem ona wyciągnęłakomórkę i z poczuciem winy wysłała Paulowi wiadomość.Napisała, żewszystko w porządku, ale chwilowo jest zbyt zażenowana, abyrozmawiać o szczegółach.Dodała, że jest już w drodze do domu.Paul czaił się w ukryciu, przy windach, oczekując pojawienia sięJulii.Nie chciał okazywać jawnej wrogości wobec Emersona, czatującwłaśnie tutaj.Przeszedł ze dwa razy obok drzwi gabinetu profesora, aleniczego nie usłyszał.Gdy otrzymał wiadomość, natychmiast pobiegł do gabinetu.Zapukał do drzwi, lecz nikt mu nie otworzył
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- Clay Griffith, Susan Griffith Imperium Wampirów 01 Imperium Wampirów
- Żółte oczy krokodyla 01 Żółte oczy krokodyla Pancol Katherine
- Menzel Iwona W poszukiwaniu zapachu snów 01 W poszukiwaniu zapachu snów
- Schröder Patricia Morza szept 01 Morza szept(1)
- Peter Berling Dzieci Graala 01 Dzieci Graala
- Marlowe Mia Dotyk złodziejki 01 Dotyk złodziejki
- Brockway Connie Niebezpieczny kochanek 01 Niebezpieczny kochanek
- Carla Neggers Tessa z Somerville 01 Tessa z Somerville
- Michelle Zink Proroctwo Sióstr 01 Proroctwo Sióstr
- Roberts Nora Trzy Siostry [Siostry z klanu MacGregor]
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- szopcia.htw.pl