[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Rozumiem jÄ….- Sta­ra kobieta pogÅ‚adziÅ‚a córkÄ™ po ramieniu i zamknęłaoczy.- Ale na pewne rzeczy nie mamy najmniejsze­go wpÅ‚ywu.- Tak naprawdÄ™ to nigdy jeszcze nie byÅ‚am sama -powiedziaÅ‚a Martha, podnoszÄ…c gÅ‚owÄ™ znad robótki.-Zawsze przy mnie byÅ‚a mama.A potem Jed.A kiedy JedpolegÅ‚ na wojnie, byÅ‚y dzieci.Dzieci dorosÅ‚y i rozpro­szyÅ‚y siÄ™ po Å›wiecie, a mama.- Wierzchem dÅ‚oni otar­Å‚a Å‚zÄ™, która skapnęła jej na policzek.- A pani, pannoJewel? Czy wie już pani, co to samotność?Jasny Nefryt zaprzeczyÅ‚a ruchem gÅ‚owy.- Jakkolwiek ojciec nie mieszkaÅ‚ z nami, odwie­dzaÅ‚ nas przy każdej okazji.I zawsze byÅ‚a moja mat­ka.Kiedy rodzice umarli, przekonaÅ‚am siÄ™, że mamtrzy wspaniaÅ‚e siostry.ZapeÅ‚niÅ‚y one pustkÄ™, która za­czynaÅ‚a mnie już osaczać. - To siÄ™ nazywa mieć szczęście.A pan, pastorze?DoÅ›wiadczyÅ‚ pan samotnoÅ›ci?- Tak, proszÄ™ pani.Wiem, co to samotność, i móg­Å‚bym na jej temat coÅ› powiedzieć.Jasny Nefryt sÅ‚yszÄ…c te sÅ‚owa, pomyÅ›laÅ‚a, że wÅ‚aÅ›ci­wie bardzo maÅ‚o wie o pastorze.Po prostu zakÅ‚adaÅ‚a, żebÄ™dÄ…c mÅ‚odym jeszcze mężczyznÄ…, ma tu gdzieÅ› jakÄ…Å›rodzinÄ™.Ojca, matkÄ™, być może siostry i braci.- Jak dÅ‚ugo pastor byÅ‚ sam? - zapytaÅ‚a Martha.- Przez wiÄ™kszość życia, proszÄ™ pani.Czy ona, Jasny Nefryt, nie przesÅ‚yszaÅ‚a siÄ™? Czyfaktycznie w jego gÅ‚osie zabrzmiaÅ‚a nutka bólu? Na­piÅ‚a siÄ™ kawy.- I jak pastor poradziÅ‚ sobie z tym osamotnie­niem? - ZdajÄ…c sobie sprawÄ™, że pyta o najbardziejosobiste sprawy, Martha spuÅ›ciÅ‚a oczy i lekko siÄ™ za­rumieniÅ‚a.- Nigdy siÄ™ nie zastanawiaÅ‚em nad mojÄ… sytuacjÄ….Po prostu takie byÅ‚o moje życie i musiaÅ‚em mu jakoÅ›sprostać.- To siÄ™ zmieni - odezwaÅ‚a siÄ™ stara kobieta, dajÄ…ctym dowód, że przez caÅ‚y czas przysÅ‚uchiwaÅ‚a siÄ™ roz­mowie.- Pastor jest mÅ‚ody, zdrowy i krzepki.Nieba­wem też znajdzie wartoÅ›ciowÄ… niewiastÄ™, którÄ… po­prosi o rÄ™kÄ™.- Spojrzenie wodnistych oczu pani Pur­dy na chwilÄ™ skoncentrowaÅ‚o siÄ™ na Jasnym Nefrycie.-1 takim to sposobem skoÅ„czy siÄ™ samotność i zacz­nie życie w rodzinie.WadÄ™ wyraziÅ‚ peÅ‚en rezerwy sceptycyzm i szybkozmieniÅ‚ temat. - Jako jedna z najstarszych mieszkanek tych oko­lic, zapewne pamiÄ™ta pani różne wydarzenia z tam­tych lat, gdy napÅ‚ywali tu pierwsi osadnicy i powsta­waÅ‚y zalążki miasta.- Tak, mój drogi pastorze.CoÅ› tam zostaÅ‚o w mo­jej gÅ‚owie.OraliÅ›my kamienistÄ… ziemiÄ™, rzucaliÅ›my wniÄ… ziarno, a wokół srożyli siÄ™ Indianie, wspomaganiprzez stokroć gorsze od nich zarazy.Ale jakoÅ› udaÅ‚osiÄ™ przeżyć.- A czy byÅ‚a pani kiedyÅ› Å›wiadkiem egzekucjii uczestniczkÄ… pikników w pobliżu starego dÄ™bu, odktórego miasto wzięło swojÄ… nazwÄ™? - WadÄ™ pod­niósÅ‚ do ust kubek z kawÄ….- Kilka, a może nawet kilkanaÅ›cie razy.PamiÄ™tamdokÅ‚adnie pierwszÄ… egzekucjÄ™.Najpierw widzowie byligÅ‚Ä™boko wstrzÄ…Å›niÄ™ci zabójstwem, jakie dokonywaÅ‚o siÄ™na ich oczach, chociaż każdy uważaÅ‚, że morderca, ko­niokrad czy zÅ‚odziej bydÅ‚a zasÅ‚uguje na karÄ™ Å›mierci.Alepo jakimÅ› czasie napiÄ™cie ustÄ…piÅ‚o, zaczęły siÄ™ rozmowyi faktycznie zapanowaÅ‚a atmosfera pikniku czy festynu.Bo widzi pan, pastorze - przez chwilÄ™ szukaÅ‚a odpo­wiednich słów - życie w tej gÅ‚uszy byÅ‚o bardzo ciężkie.%7Å‚yÅ‚o siÄ™, żeby przeżyć.Nie mieliÅ›my czasu na towarzy­skie rozrywki.W rezultacie zaczÄ™liÅ›my traktować te eg­zekucje jako pretekst do bycia razem.WadÄ™ zapatrzyÅ‚ siÄ™ w swojÄ… kawÄ™, jakby zobaczyÅ‚pÅ‚ywajÄ…cÄ… w niej muchÄ™.- A czy pamiÄ™ta pani jakÄ…Å› szczególnÄ… egzekucjÄ™?Pani Purdy pogÅ‚adziÅ‚a dÅ‚oniÄ… koÅ‚drÄ™, pod którÄ… le­Å¼aÅ‚a. - PamiÄ™tam wszystkie egzekucje, ale żadna z nichnie byÅ‚a jakÄ…Å› szczególnÄ….Po prostu za każdym razemwieszano czÅ‚owieka, który pózniej dÅ‚ugo huÅ›taÅ‚ siÄ™ nawietrze.- A czy pamiÄ™ta pani ranczera Jessiego Sim-psona?Stara kobieta dÅ‚ugo patrzyÅ‚a na swoje powykrÄ™­cane reumatyzmem dÅ‚onie, by w koÅ„cu potrzÄ…snąćgÅ‚owÄ….- Przykro mi, ale nie pamiÄ™tam.Dlaczego pytapan, pastorze?- Bez żadnej istotnej przyczyny.Przedtem zada­Å‚em to samo pytanie Yancy'emu Winslowowi i też niemógÅ‚ przypomnieć sobie czÅ‚owieka o tym nazwisku.WydawaÅ‚ siÄ™ wzburzony, gdy o tym rozmawialiÅ›my.Nawet zapytaÅ‚ mnie, czy te zabawy pod szubienicÄ…nie zamknÄ… przed nim wrót niebios.- Yancy byÅ‚ z piekÅ‚a rodem w czasach swojej mÅ‚o­doÅ›ci.- Stara kobieta zÅ‚ożyÅ‚a rÄ™ce jak do modlitwy.- Być może faktycznie zbyt hasaÅ‚ na tych piknikachi teraz boi siÄ™ gniewu PaÅ„skiego i kary.ZapadÅ‚a cisza, która zaczęła siÄ™ przedÅ‚użać.WadÄ™podniósÅ‚ siÄ™ z krzesÅ‚a, ale tak jakoÅ› niezgrabnie, żepotrÄ…ciÅ‚ stół, co w rezultacie skoÅ„czyÅ‚o siÄ™ przewró­ceniem kubka i wylaniem resztek kawy.- ZmÄ™czyÅ‚em paniÄ… tymi swoimi pytaniami, paniPurdy.WpadnÄ™ w przyszÅ‚ym tygodniu zapytaćo zdrowie [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki