[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Usiadł przy ognisku i z zakłopotaniem odchrząknął.- Nie myślcie, że jestem ślepy - zaczął.- Wcale tak nie myślę - odparł Rob z szacunkiem w głosie.- Muszę wam coś powiedzieć o mojej córce.Nie jest taka ciemna.Zna łacinę.- Moja matka znała łacinę.Trochę i mnie nauczyła.- Mary całkiem dobrze zna łacinę.Znakomita to rzecz w obcych krajach, można siędogadać z urzędnikami i klerem.Oddałem ją na naukę do sióstr w Walkirk.Przyjęły dziewczynę myśląc, że ją zwabiądo klasztoru, tyle że ja się nie łudziłem.Nie ma zdolności do języków, ale kiedym jejprzykazał, że ma się nauczyć łaciny, przyłożyła się.Już wtedy mi się marzyła podróż naWschód po dobre owce.- A potraficie dowiezć je do Szkocji żywe? - wyraził swoją wątpliwość Rob.- Potrafię.Jestem dobrym owczarzem - oświadczył z dumą Cullen.- Zawsze było totylko marzenie, a jak żona umarła, postanowiłem jechać.Krewniacy gadali, że uciekam, bomoszalał z boleści, ale to było coś więcej.Posiedzieli chwilę w milczeniu pełnym napięcia.- Byłeś w Szkocji, chłopcze? - zapytał na koniec Cullen.Rob pokręcił głową.- Nie zapuszczałem się dalej jak do północnej Anglii i Cheviot Hills.Cullen prychnął przez nos.- Może to i niedaleko od granicy, ale gdzie tam jeszcze do właściwej Szkocji!Widzisz, Szkocja leży wyżej i piękniejsze ma skały.W górach mamy czyste rybne strumienie,wody starcza jeszcze dla traw.Nasza ziemia leży w dzikich górach i dużo jej mamy.Licznestada.- Urwał, jakby po to, by lepiej dobrać słowa.- Ten, kto wezmie Mary za żonę,przejmie wszystko, jeśli się okaże odpowiednim człowiekiemdoda! wreszcie i pochylił się wstronę Roba.- Za cztery dni dojeżdżamy do miasteczka Babaeski.Tam córka i ja odłączamysię od karawany i ruszamy prosto na południe, do Malkary, na wielki targ bydła, na którymplanuję kupić owce.A potem jedziemy na płaskowyż Anatolii, tam liczę na najlepszy zakup.Cieszyłbym się, gdybyście pojechali z nami.- Westchnął i zmierzył Roba trzezwymspojrzeniem.- Silni jesteście i zdrowi.Odwagi wam nie brak, inaczej byście tak daleko się niezapuszczali za zarobkiem i dla poprawy swojej kondycji.Sam bym was dla niej nie wybrał,ale ona chce was.Kocham córkę i pragnę jej szczęścia.Jest wszystkim, co mam.- Mości Cullen.- zaczął Rob, ale owczarz mu przerwał:- Nielekko to proponować i nielekko przyjąć.Musicie nad tym pomyśleć, człowieku,jak i ja musiałem.Rob grzecznie mu podziękował, jakby Cullen częstował go jabłkiem czy innymprzysmakiem, i Cullen wrócił do swojego obozowiska.Noc spędził Rob bezsenną, wpatrzony w niebo.Nie był tak głupi, by nie wiedzieć, żeMary nie jest pospolitą dziewczyną.I cud sprawił, że go pokochała.Drugiej takiej nigdy już nie spotka.I ziemia, mój Boże!.Ziemia!Nadarzało mu się życie, o jakim jego ojciec nawet nie marzył, tak samo jak żaden zich przodków.Miałby zapewnioną pracę i dochody, szacunek i obowiązki.Miałby własność,którą potem by przekazał synom.Dawano mu oto w podarunku inny rodzaj istnienia niż to,jakie znał dotychczas: kochającą kobietę, poza którą świata nie widział, i spokojną przyszłośćczłonka nielicznej grupy właścicieli ziemi.Do samego rana przewracał się i rzucał na posłaniu.Nazajutrz Mary przyszła z brzytwą ojca przystrzyc mu włosy.- Nad uszami nie - zaoponował.- Właśnie nad uszami są najbardziej skołtunione.I dlaczego się nie golisz? Z tąszczeciną wyglądasz jak dzikus.- Przystrzygę brodę, jak będzie dłuższa.- Zciągnął ręcznik z karku.- Wiesz, o czymtwój ojciec ze mną mówił?- Najpierw oczywiście mówił o tym ze mną.- Nie pojadę z tobą do Malkary, Mary.Tylko po jej ustach i rękach poznał, co poczuła.Jej dłonie na pozór spoczywały naspódnicy, ale tak się zacisnęły na brzytwie, że pod przezroczystą skórą pobielały knykcie.- Dołączysz do nas gdzie indziej?- Nie - odparł, choć przyszło mu to z trudem.Nie przywykł uczciwie rozmawiać zkobietami.- Jadę do Persji, Mary.- Nie chcesz mnie.Głos jej zabrzmiał tak głucho i bezbarwnie, że Rob pojął, jak bardzo nie była na toprzygotowana.- Pragnę cię, ogromnie cię pragnę, ale przemyślałem wszystko i wiem, że toniemożliwe.- Dlaczego niemożliwe? Masz już żonę?- Nie, nie.Jadę do Isfahanu, do Persji.Nie po to, żeby szukać okazji handlowej, jak cimówiłem, tylko uczyć się medycyny.Patrzyła na niego stropiona, z wypisanym na twarzy pytaniem, czym jest medycyna wporównaniu z ziemią Cullenów.- Muszę zostać medykiem - dodał i zabrzmiało to jak niezbyt prawdopodobnawymówka.Poczuł dziwny wstyd, jakby się przyznawał do jakiejś wady czy słabości.Niepróbował tego wytłumaczyć, gdyż było za bardzo skomplikowane.Sam niewiele rozumiał.- Twoja praca cię unieszczęśliwia.Wiesz, że tak jest.Powiedziałeś mi, kiedy się skarżyłeś, jaką jest dla ciebie udręką.- Nie ona jest udręką, tylko moja niewiedza i brak umiejętności.W Isfahanie mogę sięnauczyć, jak pomagać tym, dla których teraz nic nie mogę zrobić.- A nie mogłabym zostać z tobą? Ojciec by pojechał z nami i tam kupił owce.Błagalny ton jej głosu i błysk nadziei w oczach kazały mu przywdziać pancerzobojętności, aby jej nie ulec.Wytłumaczył Mary, że Kościół zabrania uczęszczać na islamskieakademie, i powiedział, co zamierza zrobić.Pobladła, gdy to do niej dotarło.- Narażasz się na wieczne potępienie.- Nie wierzę, żebym narażał duszę na zgubę.- Jako %7łyd!.- Wytarła do czysta brzytwę o ręcznik, całkowicie skupiając się na tejczynności, i wsunęła ostrze do skórzanego woreczka.- Tak, widzisz więc, że to coś takiego, co muszę zrobić sam jeden.- Widzę tylko, że jesteś szalony.Nic o tobie nie wiedziałam i wmawiałam sobie dotąd,że to nieważne, ale.Pewno wiele już porzuciłeś kobiet.Przyznaj, że tak.- To nie to samo.- Chciał jej wytłumaczyć, na czym polega różnica, lecz mu niepozwoliła
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- Clay Griffith, Susan Griffith Imperium Wampirów 01 Imperium Wampirów
- Żółte oczy krokodyla 01 Żółte oczy krokodyla Pancol Katherine
- Menzel Iwona W poszukiwaniu zapachu snów 01 W poszukiwaniu zapachu snów
- Schröder Patricia Morza szept 01 Morza szept(1)
- Peter Berling Dzieci Graala 01 Dzieci Graala
- Marlowe Mia Dotyk złodziejki 01 Dotyk złodziejki
- Brockway Connie Niebezpieczny kochanek 01 Niebezpieczny kochanek
- Carla Neggers Tessa z Somerville 01 Tessa z Somerville
- Reynard Sylvain Piekło Gabriela 01 Piekło Gabriela
- Andrzej.Ziemiański Wojny.urojone.(PDF3)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- digitalbite.htw.pl