[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zdaniem prasy pruskiej, będącej w większości w ręku potomków oświeconych żydów niemieckich, którzy w r. 1819-1823 przyjmowali tysiącami wiarę chrześcijańską, celem Konstantego była korona królewska.Tak pogodzona z Rosją Polska zmierzałaby do odzyskania Poznańskiego i Pomorza.Nastąpiłaby likwidacja partji Czerwonych, a kraj w oparciu o żywioły umiarkowane przekształciłby się w secundo-geniturę rosyjską.Rząd pruski więc, zdaniem dziennikarzy żydowsko-niemieckich, nie mógł zająć pozycji biernego świadka.Wzruszająca zgoda zapanowała też między neofickimi przywódcami Czerwonych i prasą pruską, co do obrzydzenia W. ks. Konstantemu pobytu w Warszawie.Lepiej im widocznie dogadzał na zamku królewskim Niemiec, Teodor hr.Berg, niecierpiący Rosji i nazywający ją Chinami (M.Berg: "Zapiski o powstaniu polskiem", t.III, str.143).Wśród najbliższych współpracowników tego satrapy, będącego na żołdzie bankierów żydowskich (Berg: "Zapiski." t. III, str.424-428), widać było Niemców: Wahla i Brunninga oraz żyda Goldmana.To też nic dziwnego, że miał tego dosyć nawet Kraszewski, redaktor kronenbergowskiej "Gazety Polskiej".W powieści p. t."Żyd" pisał on wyraźnie o nadziejach przywódców żydowskich, związanych z wypadkami 1863 r.Mówią oni tam: ".w powietrzu czuć proch, ale dla nas to nic złego.skorzystajmy z dobrej okazji.Zamiast bawić się w patrjotyzm i t. p.mrzonki, myślmy przedewszystkiem o sobie.Chłop polski nie lubi nas, wiemy o tem, ale chłop jest głupi - nie boimy się go.O szlachtę nam głównie idzie.Wmiesza się ona przez sam punkt honoru w awanturę, pójdzie do lasu, na krwawe pola, za co ją rząd ukarze, zniszczy, wytępi, wydusi, wywłaszczy, a wówczas dla nas droga otwarta.W każdym narodzie musi się wyrobić ponad masy jakaś inteligencja i rodzaj arystokracji.My jesteśmy materjałem gotowym, my zawładniemy krajem, a panujemy już przez giełdy i przez wielką część prasy nad połową Europy.Ale naszem właściwem królestwem, naszą stolicą, naszem Jeruzalem będzie Polska.My będziemy jej arystokracją, my tu rządzić będziemy, kraj ten należy do nas, jest nasz." Tak obliczali i rezonowali żydzi Kraszewskiego (ocierającego się o nich zbliska) w chwili, kiedy ważyły się losy kraju.EMIGRACJA POLSKA PO POWSTANIU STYCZNIOWEMPO UPADKU powstania styczniowego liczne rzesze młodzieży polskiej udały się na tułaczkę, podążając przeważnie do Francji.Tutaj, wśród obcego społeczeństwa, nie znając języka i nie mając środków do życia, znaleźli się ofiarni synowie Polski w okropnej nędzy.Nie zainteresowali się nimi neoficcy przywódcy dawnej emigracji.Bohaterowie osiemnasto-miesięcznej wojny z Moskwą, krwawiący się w blisko tysiącu bitew i potyczek, stoczonych na przestrzeni od Prosny do Dniepru, spełnili wszak już przeznaczone im przez światowe żydostwo zadanie.Żywioł polski został osłabiony na jakie lat pięćdziesiąt.Tak zwana postępowa prasa francuska, jak oto: "Constitutionner", "Reformateur", "Courrier Francais" i in., umieszczająca chętnie artykuły neofitów o kwestji żydowskiej w Polsce, niezbyt gościnnie powitała nieszczęsnych wygnańców.Młodzieżą polską zaopiekowało się grono Francuzów z duchownymi: Monseigneur de Segur i O.Perraud na czele.Ci szlachetni ludzie zwrócili się z gorącym apelem do francuskich katolików o pomoc dla schorzałych uchodźców.Kwestowano po kościołach, wyszukiwano posady, rozdano wśród najuboższych 309.000 fr.Nie pozostawili za to w spokoju zbiedzonych emigrantów polskich szpiedzy rosyjscy, przeważnie żydowskiego pochodzenia.W sierpniu 1864 r.wśród Polaków-emigrantów styczniowego powstania kręcił się Juljan Sumiński.Bunikiewicz pisał do Platera o nim: ".Izraelita, mieniący się być mieszkańcem miasta Warszawy.Mówi po niemiecku i francusku." Sumiński przyczynił się w znacznym stopniu do zorganizowania w końca 1864 r.monstrualnej prowokacji, polegającej na wmówieniu w szeregi emigrantów, że w ociekającym krwią kraju zanosi się na wznowienie akcji powstańczej.Wielu emigrantów dało się przekonać, że kasata klasztorów, krwawe prześladowania i grożący krajowi pobór do wojska, wywołały wrzenie wśród mas.Szereg wybitniejszych osób udał się do kraju, aby wesprzeć rodzący się ruch.Nastąpiły nowe aresztowania.Co się tyczy neofickich przywódców powstania styczniowego, którzy znaleźli się we Francji, to uważali oni, że najważniejszem zadaniem było utworzenie w 1866 r.Komitetu Reprezentacyjnego.Główną rolę odgrywali tutaj: Stanisław Jarmund, Bronisław Wołowski, Jarosław Dąbrowski z bratem, spokrewniony z frankistowską rodziną Cietrowskich, i inni.Działacze ci, oskarżeni o fabrykację fałszywych banknotów rosyjskich i malwersacje pieniężne, uważali siebie za godnych reprezentantów wychodźtwa polskiego.Bardzo czynni podczas komuny paryskiej, doprowadzili do tego, że Wersalczycy obeszli się szczególnie srogo z Polakami w Paryżu, rozstrzeliwując wielu z nich.Nieciekawą rolę odegrał wówczas Bronisław Wołowski, którego broszura p.t
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- 1505 1864, Historia Polski 1764 1864 4
- Elzbieta Chojna Duch Polskie prawo finansowe. Finans
- Długosz Jan Roczniki czyli kroniki Królestwa Polskiego III IV
- Paczkowski Andrzej Pół wieku dziejów Polski 1939 1989
- Kochanowska Maria Zaklęty piercień Banie, podania i legendy polskie
- Kraszewski Józef Ignacy Dzieje Polski 01 Stara bań
- MAURYCY MOCHNACKI Powstanie Narodu Polskiego w 1830 i 1831 tom II (2)
- Jan Tomasz Gross Strach
- Stefan Żeromski Zamieć
- zelazny roger & sheckley robert przyniescie mi glowe ksiecia
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- kolazebate.pev.pl