[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Ta koszula wcale nie ma przypominać sukni ślubnej.Ethan stał w tym samym miejscu, a w powietrzu roznosił się zapachpalącego się w kominku drewna. Miałem na myśli miesiąc miodowy i poświęcenie mężowi dziewictwa.96RS No to niezle, pomyślała.Przecież jako dojrzała kobieta była już takdaleko od dziewictwa, jak to tylko możliwe. To chyba przesadziłam z tą koszulą. Wcale nie.Mnie się podoba. Ethan zmierzył ją spojrzeniem.Wyglądasz w niej całkiem ładnie. Dzięki. Udało jej się wydobyć z siebie słowo podziękowania, alestarała się całkowicie kontrolować wszystko, co wypowiada. Proszę  odpowiedział, nadał się jej przyglądając.Milczenie zapanowało w pokoju, a Susan starała się wymyślić jakiś nowytemat rozmowy.Niestety, nic nie przychodziło jej do głowy.Ethan wreszcie przerwał wiszące w powietrzu napięcie. No to teraz muszę przygotować posłanie dla siebie.Susan nadal nie była w stanie nic z siebie wydusić i tylko obserwowałago spod powiek, próbując ukryć swoje przejęcie.Ethan ściągnął z szafki owczą skórę, rozłożył ją na podłodze i rozwinąłna niej śpiwór.I koniec.Jego posłanie było już gotowe.Znajdowało się tużobok jej łóżka, tylko że niżej, na podłodze.I to w bardzo rozsądnym miejscu.Domek nie oferował zbyt dużego metrażu do swobodnego poruszania się, więcEthan znalazł i tak najlepsze rozwiązanie z możliwych, zostawiając wąskieprzejście do łazienki.Przynajmniej Susan nie nadepnie na niego, jeśli będziechciała w nocy skorzystać z toalety. Teraz ja skorzystam z łazienki.Susan starała się zachować dyskretnie i nie słuchać dochodzącychodgłosów, ale nie było to możliwe.Słyszała jak korzysta z toalety, jakspuszcza wodę, jak leci woda do umywalki, jak szoruje zęby pastą, którą takbardzo chciała spróbować.97RS Gdyby byli kochankami, to wszystko nie miałoby znaczenia.Bylibyprzyzwyczajeni do takiej intymności.Jednak będąc tak blisko niego,uczestnicząc w rutynie jego wieczornych zachowań, poczuła nagle dziwnepodniecenie.Gdy Ethan wyszedł z łazienki, nie miał na sobie ani koszuli, ani butów,ale nadal miał dżinsy, które były jedynie rozpięte przy pasku.Gdyby go teraz pocałowała, to czy pachniałby cytrusami? Gotowa?Susan domyślała się, że chodzi mu o pójście spać. Tak.Ethan zgasił światło.Płomienie z kominka stały się przez to jeszczejaśniejsze, rzucając na jego ciało czerwonawe odblaski.Susan nie zastanawiała się już, co on założy do spania.Najwyrazniejpostanowił spać w dżinsach.Gdy Ethan usiadł na podłodze, oba psy, Clark i Kent, przysunęły się doniego.Chocolate wychylił się z łóżka, spojrzał na nich, po czym zeskoczył iumościł się tuż obok Ethana.Spojrzał na Susan ze smutkiem i zaskomlał, jakbyto ona go opuściła, a nie on ją.Susan uspokajała psa miłymi słowami, ale przyniosło to rezultatodmienny od spodziewanego.Pies zaczął się miotać i skakać pomiędzyposłaniem Ethana a łóżkiem Susan, nie wiedząc, gdzie ma spać. Nie widzę żadnego rozwiązania  skomentowała jego zachowanieSusan.Ethan usiadł na swoim posłaniu i przeczesał włosy palcami. Wyrzucę go na dwór. Nie, nie rób tego.Na dworze wieje wiatr. Susan też usiadła na łóżku,czując nagle mrozny chłód przenikający jej ciało.Przypomniała sobie tragedię98RS porwania Lily i zaczęła raptownie łapać powietrze w płuca, wyobrażając sobieją w jakimś ciemnym i zimnym miejscu. Proszę, Ethan, pozwól mu zostać. I niby gdzie miałby spać?Susan pochyliła się do przodu, objęła rękami kolana, ale ponury obraz zwyobrazni nie chciał jej opuścić. Z nami. Z nami razem? Mówisz serio?Chocolate nadal miotał się w swoim neurotycznym tańcu, skacząc z łóżkana posłanie i z powrotem. Tak. Obiecałem Ryanowi, że będę się trzymał w przyzwoitej odległości odciebie.Susan spojrzała na Ethana i poczuła jak serce zaczyna jej mocniej bić.Odblaski płomieni snuły czerwone smugi po jego ciele.Kolana miałprzysunięte pod brodę i je obejmował, zupełnie jak Susan. Trzy psy to przyzwoita odległość.Clark i Kent też mogą z nami spać.Ethan sapnął. Czuję się, jakbym zdradzał Ryana. Ale nie zdradzasz.Przecież poprosił cię, żebyś mnie chronił, no i w tensposób będziesz mnie chronił nawet bardziej. Susan pragnęła mieć go bliżejsiebie. Chcę byś był blisko mnie i chcę cię poczuć, gdy tylko wyciągnę rękę. Naprawdę chcesz, żebym spał tak blisko ciebie? Mówisz szczerze? Ethan usiadł na brzegu łóżka w taki sposób, by patrzeć na jej twarz, by mogliwidzieć swój ogień w oczach. Nie robisz tego wcale dla Chocolate? Nie, dla nas także  odpowiedziała Susan, dotykając jego ręki.Palce jego dłoni odnalazły jej dłoń [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki