[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zawsze jedyną drogą zdobycia kredytu międzygwiezdnego była sprzedaż większej ilości młodych mężczyzn z obu planet w charakterze najemników.Tak naprawdę ani Zjednoczenie, ani Harmonia nie miały nic innego na eksport.Razem z Dorsai, były pierwotnie nazywane „Trzema planetami głodu”.Na wszystkich trzech brakowało surowców naturalnych i żadna nie wykształciła ekspertów, których chciałyby wynająć inne planety – za wyjątkiem personelu wojskowego.Dorsajowie, wcześnie zaczynając, wybrali drogę wysokiej jakości, pozostawiając Zaprzyjaźnionym jedynie szeroką drogę ilości.Tak więc McKae uświadamiał sobie właśnie, jak bardzo uzależnił się od Bleysa – i nie podobało mu się to.Istniała spora szansa, że przyjmie to jedynie za chwilową troskę, nie podejrzewając, że to zaledwie początki znacznie silniejszej kontroli, jakiej podda go Bleys.Inny w zamyśleniu wsunął swoje notatki do szczeliny niszczarki fazowej i przyglądał się jak znikają, gdy ich atomy natychmiast ulegały równomiernemu rozproszeniu.Była jeszcze jedna notka, którą powinien zapisać, póki miał ją na świeżo w pamięci.Dopiero teraz zdał sobie sprawę, że podświadomie odkładał wyrażenie jej słowami.Taki rodzaj wahania stanowił zły znak, wskazujący na to, że jego pamięć mogła próbować zapomnieć coś, co powinien pamiętać, bo otwierało to groźne lub przerażające konsekwencje.Wziął jeszcze jedną kartkę papieru monomolekularnego i zaczął pisać.Notatka zapisywana na pokładzie statku kosmicznego w drodze na Cassidę.Jak na ironie, to coś, co bardzo chciałbym móc omówić z Toni.Napisałem o ironii, ponieważ rozmowa o tym jest niemożliwa.Jestem pewien, że gdybym powiedział jej chociaż w części o moich nadziejach, zaszokowałby ją ludzki koszt – konieczny koszt – tego, co muszę zrobić, by osiągnąć pożądaną przyszłość.Kilka dni przed opuszczeniem Harmonii, razem z nią poleciałem w teren, gdy Barbage został poinformowany przez milicję, że otoczyła oddział rewolucjonistów, którego członkiem stał się Hal Mayne.Milicji nie udało siego schwytać, ale podczas tej podróży dokonałem dwóch odkryć na swój temat.Pierwsze było związane z decyzją dowódcy lokalnej milicji o powieszeniu trzech mieszkańców tamtej okolicy w sytuacji, gdy nie udało mu się złapać właściwych buntowników; Toni była zszokowana brutalnością tego rozkazu.Mógłbym się przekonywać, że to jej reakcja sprawiła, że zareagowałem w taki sposób, ale oznaczałoby to kłamanie samemu sobie.Faktem jest, że nie byłem w stanie pozwolić na dokonanie tej egzekucji.Nie ma znaczenia, co spowodowało, że zareagowałem w taki sposób – czy było to moje Exotikowe dziedzictwo, czy przykład matki.Liczy się to, że stojąc przed ludźmi, których właśnie miano zabić, zareagowałem w sposób, jaki zagrozić mógłby wszystkim moim planom.Zawsze mówiłem sobie, że muszę być świadom faktu, że doprowadzenie jeszcze podczas mojego życia do upragnionej przeze mnie zmiany ludzkiej historii, będzie wymagało ofiar w ludziach.W nieunikniony sposób oznacza to, że prędzej czy później, ktoś będzie musiał zginąć w efekcie wydanych przeze mnie rozkazów.Jednak tam, u podnóża gór na Harmonii odkryłem, że nie jestem w stanie zaakceptować niesprawiedliwej egzekucji, jaka mogłaby stanowić drobną część ceny za to, czego chcę.Moja reakcja nie była zimna i wynikająca z rozsądku.Zareagowałem odruchowo, gorąco i instynktownie – jak mógłbym instynktownie zareagować na atak fizyczny.Muszę również pamiętać to, co zobaczyłem w twarzy majora, gdy powiedziałem mu, że nie zabije tych ludzi.Wiem, że po tych wszystkich latach treningu i ćwiczeń, moja twarz była spokojna i niegroźna.Wiem, że całkowicie panowałem nad głosem, nie grożąc i mówiąc spokojnie.A jednak coś we mnie natychmiast przekonało go, że mówię absolutnie poważnie.Jednym słowem, przeraziłem go.Pytanie brzmi – jak mogę zrealizować swoje plany, jeśli nie mogę zaufać, że będę w stanie znieść ich koszty? Nie mogłem pozwolić na powieszenie tych ludzi.Gdyby major mnie zignorował, byłem gotów go zabić.W tej chwili nie widzę żadnego rozwiązania tej sytuacji.Nie będę wiedział, jak zareaguję do chwili, kiedy znajdę się w sytuacji, która albo pozwoli mi zrealizować, albo zrujnuje wszystkie moje plany.Teraz mogę tylko działać dalej zgodnie z planem i mieć nadzieję.Ponieważ nie zrezygnuję z mojego marzenia o tym, co może nadejść.Żyjący dzisiaj ledwie zaczną widzieć tego obietnicę.Dostaną ją dopiero ich wnuki i prawnuki – otwarcie na większą i rozumniejszą przyszłość.To zbyt cenne, by nie spróbować.W tej chwili wszystko, co mogę zrobić, to przeć naprzód.A więc tak zrobię.Siedział, jeszcze przez chwilę, wpatrując się w napisane słowa.Potem podniósł zapisane kartki i je również wsunął w szczelinę niszczarki.Ich destrukcja niczego nie zmieniła.Lata ćwiczeń sprawiły, że co napisał, odcisnęło się w jego umyśle, a pytania nie przepadną.Będą tam, wraz z wydarzeniami tego dnia.Jeszcze przez chwilę siedział w tym stanie zawieszenia ciała i umysłu.Pierwsza obudziła się jego świadomość, przypominając mu, że ma do zapisania jeszcze jedną notatkę, którą też odłożył, bo trudno było ująć mu ją słowami.Jednak powiedział sobie, że rozwiązaniem tego problemu będzie po prostu rozpoczęcie pisania.Słowa przyjdą, albo nie.Ważne było, by zapisać je, gdyż pomoże mu to w rozjaśnieniu myśli i ułatwi ich sprecyzowanie.Nie wspominałem o tym Toni – zapisał – i nie jestem pewien, czemu? Nie ma żadnego konkretnego powodu, by jej nie mówić.I nie ma to żadnego związku z tym, że chodzi o inną kobietę – tak myślę – choć właściwie sądzę, że wspominanie o czymś takim zakłopotałoby bardziej mnie niż ją.Przerwał na chwilę pisanie, rozważając to.A jednak muszę zapisać w pamięci chwilę, gdy wszedłem do lasu i przelotnie ujrzałem kobietę, która musiała być Rukh Tamani, dowódczynią oddziału, z którym związał się Hal Mayne – pod nazwiskiem Howarda Immanuelsona.Muszę zapamiętać wrażenie, jakie na mnie wywarła [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki