[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zdjąłemstopę z hamulCa i'zacząlem wycofywać samochód z podjazdu.Przez łzy zobaczylem 2eoiciec znowu macha na po\egnanie.Odpowiedziałem mu ty^ samvm DO raz ostatni rzuciłemokiem na dom, w którym się wych0wa}em uruchomiłem silnik i ruszyłem z matką doKalifornii.Podró\ z Craigiem była wesołą przygodą - 0rgią cytatów z Monty Pythona, królika Bugsa iGwiezdnych wojen 0ra2 goracych dyskusji na temat istniejącego \ycia seksualnego Craigaoraz nieistniejącego mojego, lecz szybko się przekonałem, 2e czterodniowa jazda samochodem z matką oka\e się o wiele mniej nrzviemna A przynajmniej tak uznał mój mózg,gdy zobaczyłem mamę zachowującą się jak aktor w japońskim teatrze kabuki.$V)0 sie nawesołość i zachowywała jak moja kole\anka.Po drodze Dokazvwała mi zabawne billboardy,włączała radio i mówiła tak pt%orne rzeczv184Paul F e i gjak:  Pośpiewajmy razem" albo  O czym byście rozmawiali z Crai-giern, gdyby siedział namoim miejscu?".Ja jednak zupełnie nie miałem ochoty na wygłupy.Nie bawiło mniesłuchanie z nią mojej ulubionej muzyki czy dowcipkowanie, bo była moją matką, więc niemogliśmy pogadać o niczym fajnym bądz interesującym.Nie chciało mi się śpiewać razem znią czy bawić w zgadywanki - równie\ dlatego, \e popełniła niewybaczalny grzech byciamoją rodzicielką.Byłem zły, przygnębiony i pogrą\ony w smutku, gdy coraz bardziejoddalaliśmy się od domu, który stawał się ju\ tylko wspomnieniem.Kiedy dotarliśmy dopierwszego motelu gdzieś w Missouri, mój smutek nie ustąpił- Jeśli ju\, to jeszcze siępogłębił.Zeszliśmy na obiad do lichej motelowej restauracji.Dołowałem się coraz bardziej.Kiedyjedliśmy w sali ze ścianami z dykty i podświetlonym barem sałatkowym w kącie,zauwa\yłem ogromny obraz przedstawiający geparda.Wielki kot le\ał na trawie zwyciągniętymi przednimi łapami, uniesionym łbem i poło\onymi uszami.Obojętnymwzrokiem patrzył w dal i wyglądał dokładnie jak moja Tirzah, kiedy kładła się pod oknem wnaszym salonie.Znowu ogarnął mnie \aTi natychmiast się rozpłakałem, ukrywając twarz wdłoniach.Przy sąsiednich stolikach siedzieli potę\ni starsi mę\czyzni, którzy wyglądali, jakbysłu\yli w wojsku podczas drugiej wojny światowej.Czułem, \e przewiercają mnie wzrokiem,zastanawiając się, kim jest ten dziewiętnastoletni pedał jedzący obiad ze swoją mamusią irozpaczliwie szlochający.Moja matka, nieprzyzwyczajona do ataków histerii u osób powy\ejdwunastego roku \ycia, podjęła nieporadną próbę pocieszenia mnie.- Skoro tak bardzo tęsknisz za Tirzą, wło\ę ją do pudełka i ci ją wyślę - za\artowała.Wiedząc, \e zawsze jej nie cierpiała, bo przez tyle lat musiała się nią zajmować, warknąłemgłośno przez łzy:- Dobrze! Zrób to! Wiem, \e zawsze tego chciałaś!To zachowanie w stylu rozpuszczonego ośmiolatka nie poprawiło mojego obrazu w oczachweteranów wojennych.Kiedy podniosłem wzrok, zobaczyłem, \e dwaj przewracają oczami ikręcą głowami na znak, \e gdyby nie moja mama, wywlekliby mnie na zewnątrz i daliprawdziwy powód do płaczu.FAJTAAPA NA BEZDROśACH MIAOZCI 185Ruszyliśmy dalej.Coraz bardziej zbli\aliśmy się do Kalifornii.Próbowałem wzbudzić wsobie radość, snując rozwa\ania o nowym \yciu, ale przera\enie zatruwało ka\dą moją myśl.Zadzwoniłem do mojego kolegi Willa, by dać mu znać, \e ju\ prawie jesteśmy na miejscu.Miałem nadzieję, \e rozmowa z przyszłym współlokatorem obudzi we mnie entuzjazm, aleniestety posmutniałem jeszcze bardziej, bo przypomniało mi się przygnębiająco ciemnewnętrze, w którym miałem zamieszkać.Will był wegetarianinem i co wieczór na kolacjęgotował na parze brokuły, tote\ w całym mieszkaniu śmierdziało tak, jakby ktoś, kto zjadł ko-piasty talerz szparagów, nasikał do zlewu.Nieco mnie tylko pocieszył fakt, \e ostatnioopracowałem plan zdobycia posady gońca w jednej z sieci telewizyjnych.Przez latawidziałem na kanale NBC gońców, którzy stali w przejściach między rzędami podczasTonight Show, gdy Johnny Carson wchodził na widownię, i zauwa\yłem, \e są wśród nichgłównie młodzi ludzie.Byłem więc pewien, \e po prostu pójdę do NBC, tym bardziej \ewłaśnie dostałem się do presti\owej szkoły filmowej, a wcześniej w college^ stanowymWayne obroniłem dyplom na temat mass mediów (ju\ nie wspominając o tym, \e byłemkomikiem amatorem i aktorem w szkolnym teatrzyku), i od razu dostanę pracę jako jeden z ludzi w niebieskich blezerach, którzy usługują Johnny'emu Car-sonowi.Perspektywa ta byładla mnie światełkiem w tunelu asfaltowej szosy, którą jechaliśmy.Im dłu\ej o tym myślałem,tym bardziej utwierdzałem się w przekonaniu, \e powrót do Kalifornii mimo wszystko byłdobrym pomysłem.Wcią\ jednak czułem się dziwnie.Dotarliśmy do Los Angeles i jeszcze zanim zadzwoniłem do Willa, wyruszyliśmy naposzukiwanie pracy dla mnie.Pojechaliśmy prosto do studia NBC, które znajdowało się przytej samej ulicy co mieszkanie Willa, i skierowaliśmy się do recepcji.- Dzień dobry - powiedziałem.Matka patrzyła na mnie z dumą podekscytowana tym, \e stoiw holu tej samej stacji telewizyjnej, która nadawała jej ulubiony serial Days ofOurLives.-Chciałbym się dowiedzieć, czy mają państwo wolne miejsca dla gońców.186 P a u 1 F e i g- Dla gońców? - Kobieta zaśmiała się cicho rozbawiona moją naiwnością.- Chyba jest listaoczekujących.Proszę chwilę poczekać.Podniosła słuchawkę telefonu i poprosiła szefa gońców o przekazanie mi złej wiadomości.- Sprawa jest taka - powiedział mę\czyzna, kiedy usiedliśmy na kanapie w holu.Matkaprzycupnęła koło mnie.Wychyliła się do przodu, kiwała głową i co chwila powtarzała  Aha,aha".Miałem ochotę wezwać ochroniarzy i kazać ją wyrzucić za wtykanie nosa w nie swojesprawy.- By zostać gońcem, musisz mieć zrobiony dyplom albo z komunikacji masowej,albo z produkcji telewizyjnej, albo z biznesu.Następnie umieszczamy cię na liścieoczekujących, na której w tej chwili mamy kilkaset osób.Potem przeprowadzamy rozmowykwalifikacyjne i zatrudniamy najlepszych.Jeśli więc skończyłeś USC i chcesz dostać się nalistę, chętnie cię na nią wpiszemy.Wstaliśmy.Mama wylewnie podziękowała szefowi gońców i powiedziała, \e jestem wielkimfanem Johnny'ego Carsona - jakbym był jej upośledzonym synem, którego Bóg niepobłogosławił darem mowy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki