[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Po drodze Piksarett i dwaj Indianie zabili karibu.Pod­Angelika przeczytaÅ‚a:grzali koÅ›ci, aby uzyskać biaÅ‚y tÅ‚uszcz, który zabrali zesobÄ….Osobno przyrzÄ…dzili wnÄ™trznoÅ›ci, które wyglÄ…daÅ‚y Siej nieszczęścia na ich drodze, aby inni ich o nie oskarżali.jak zielonkawożółta masa.Potrawa ta miaÅ‚a dość cierpki A poniżej:smak, ponieważ latem karibu żywiÅ‚y siÄ™ maleÅ„kimi listkami DziÅ› wieczór, jeÅ›li bÄ™dziesz posÅ‚uszny, bÄ™dÄ™ czekać nawierzby.ciebie.CoÅ› zÅ‚ego i przerażajÄ…cego wydobywaÅ‚o siÄ™ z tych słów.Angelika odmówiÅ‚a poczÄ™stunku.SiedziaÅ‚a, opierajÄ…c siÄ™plecami o drzewo.ByÅ‚a wyczerpana, a pomimo upaÅ‚u i wÄ™d­ Podpis byÅ‚ nieczytelny.Zamazane litery splataÅ‚y siÄ™ zerówki czuÅ‚a zimno.Uczucie to pochodziÅ‚o z wewnÄ…trz.Po sobÄ… i wyglÄ…daÅ‚y jak zarys sylwetki ohydnego zwierzÄ™cia.wypadku przy Monegan ojciec de Vernon zmusiÅ‚ jÄ…, żeby Angelice wydawaÅ‚o siÄ™, że już gdzieÅ› widziaÅ‚a ten znak.AlezjadÅ‚a talerz gorÄ…cej zupy.WydawaÅ‚o siÄ™ jej wówczas, że gdzie?nigdy nie jadÅ‚a niczego tak smacznego.Teraz on również TrzymaÅ‚a kartkÄ™ czubkami palców, walczÄ…c z pragnie­nie żyÅ‚.Nagle ożyÅ‚y, jak okrutne węże, wspomnienia, któreniem wrzucenia jej do ognia, aby oczyÅ›cić siÄ™ i od jej zawar-ostatnio bezustannie jÄ… mÄ™czyÅ‚y, i ujrzaÅ‚a Å›mierć tego czÅ‚o­toÅ›ci, i od jej grózb.wieka w zupeÅ‚nie innym Å›wietle.Kiedy wiadomość rozejdzie siÄ™  pomyÅ›laÅ‚a  ludziebÄ™dÄ… mówili:  Czy wiecie, że w Gouldsboro zamordowalipewnego jezuitÄ™, ojca de Vernona! To straszne! Hrabia dePeyrac nie cofa siÄ™ przed niczym."JakÄ… zaporÄ™ przeciwstawić plotkom, które opierajÄ… siÄ™na pozornej prawdzie?Znowu ogarnęły jÄ… dreszcze.Aby siÄ™ rozgrzać, wsunęłarÄ™ce do kieszeni opoÅ„czy, którÄ… miaÅ‚a na sobie.ByÅ‚ to strójjednego z nieznajomych bez twarzy, którzy ich Å›cigali.W je-424 Na falach koÅ‚ysaÅ‚ siÄ™ niewielki statek, a jego zÅ‚oto-czer-wona bandera odbijaÅ‚a siÄ™ w szmaragdowym lustrze rze­ki.  La Rochelais"!  krzyknęła Angelika, nie dowie­rzajÄ…c wÅ‚asnym oczom.DostrzegÅ‚a na pokÅ‚adzie jasnÄ… gÅ‚owÄ™ Kantora, dobrzeznane sylwetki ludzi z Gouldsboro, Vanneau i porucznikaBarssempuya.CaÅ‚a czwórka zbiegÅ‚a pÄ™dem po stromym zboczu. Dobrze wiedziaÅ‚em, matko, że ciÄ™ odnajdÄ™!  krzyk­ROZDZIAA IIInÄ…Å‚ Kantor na jej widok.ChwilÄ™ pózniej spotkali siÄ™ na wÄ…skiej plaży nad rzekÄ…. Jak zgadÅ‚eÅ›, że wÅ‚aÅ›nie tutaj jestem?WÄ™drowali dzikimi Å›cieżkami jeszcze jeden dzieÅ„.ByÅ‚y todrogi zwierzÄ…t i myÅ›liwych. To zasÅ‚uga mojego wÄ™chu  rzekÅ‚ Kantor, kÅ‚adÄ…cpalec na nosie.PomiÄ™dzy konarami dÄ™bów i jodeÅ‚ lÅ›niÅ‚y liczne jeziora Ach, jesteÅ› prawdziwym dzieckiem tego kraju! bobrów.Angelika z trudem nadążaÅ‚a za Indianami.GdybyzawoÅ‚aÅ‚a Angelika, caÅ‚ujÄ…c go serdecznie. JesteÅ› równynie ona, szliby szybciej.Pewnie nawet by biegli.Mogli biecIndianom!.godzinami, bez odpoczynku.Z ich słów Angelika zrozu­miaÅ‚a, że uważali, iż depcze im po piÄ™tach jakieÅ› wielkie Jakimże ten Kantor byÅ‚ dobrym chÅ‚opcem, peÅ‚nym zuch­niebezpieczeÅ„stwo, lecz nie mogli zostawić jej samej w dro­ waÅ‚ej i pewnej siebie mÅ‚odoÅ›ci, tryskajÄ…cej zdrowiem i za­dze, ponieważ nad niÄ… również krążyÅ‚a grozba i musiaÅ‚a paÅ‚em!dotrzeć caÅ‚a i zdrowa do Mężczyzny Jak Piorun  swego WróciÅ‚em do Portu Królewskiego, aby dostarczyć ci,małżonka.Dopiero tam bÄ™dzie można uznać, że wymknÄ™limatko, wiadomość od ojca, którÄ… otrzymano w Goulds­siÄ™ z rÄ…k zÅ‚ych duchów.Gdy przechodzili w bród przezboro.Nie zastaÅ‚em ciÄ™ tam, ale powiadomiono mnie, żerzekÄ™, Piksarett braÅ‚ AngelikÄ™ na plecy.PrzyjazÅ„ i pomocudaÅ‚aÅ› siÄ™ na wschód.PodążyÅ‚em tym tropem aż do Cartera,tych dzikich Indian, ich intuicyjne zrozumienie sytuacjiktóry nie widziaÅ‚ siÄ™ z tobÄ…, lecz wiedziaÅ‚, że choć łódzbyÅ‚y bezcenne dla Angeliki w tych niepewnych dniach.zatonęła, uratowaÅ‚aÅ› siÄ™ i udaÅ‚aÅ› wraz z Indianami w gÅ‚Ä…bBiali mężczyzni, o bardziej trzezwo postrzegajÄ…cych Å›wiatkraju.Wówczas z Å‚atwoÅ›ciÄ… naszkicowaÅ‚em sobie etapyumysÅ‚ach, skupionych na rzeczywistoÅ›ci dotykalnej, wy­podróży i obliczyÅ‚em, w którym punkcie bÄ™dÄ™ mógÅ‚ sięśmieliby jej wÄ…tpliwoÅ›ci i ukryte obawy i nie natchnÄ™liby jejz tobÄ… spotkać.W tej zatoce kazaÅ‚em naÅ‚adować armatÄ™,takim zaufaniem ani nie dodaliby jej niezbÄ™dnej otuchy.a ty, matko, usÅ‚yszaÅ‚aÅ› jej wystrzaÅ‚.Angelika zwróciÅ‚a uwagÄ™ tylko na dwa sÅ‚owa.Gdy pożywiali siÄ™ wieczorem w trakcie postoju, rozlegÅ‚o Masz wiadomoÅ›ci od ojca?siÄ™ echo armatniego wystrzaÅ‚u. Tak, przesÅ‚aÅ‚ list do Colina, aby go ostrzec, że opÅ‚ywa JakiÅ› statek wzywa Indian do wymiany towarów,półwysep w kierunku Zatoki ZwiÄ™tego WawrzyÅ„ca i że niegdzieÅ› tu, niedaleko  powiedziaÅ‚ Uniacke.bÄ™dzie go z powrotem przed upÅ‚ywem co najmniej trzechZaciekawieni Indianie doczoÅ‚gali siÄ™ aż na skraj urwiska,tygodni.PrzekazaÅ‚ mu polecenia dotyczÄ…ce osady.które roztaczaÅ‚o siÄ™ nad szerokÄ… rzekÄ… o spokojnych wo­dach.PÄ™kajÄ…c, wysokie skaÅ‚y umożliwiÅ‚y statkom przedo­  Czy nie byÅ‚o tam jakiejÅ› wiadomoÅ›ci dla mnie?stanie siÄ™ przez zalesione obszary z biegiem rzeki. Ależ tak, byÅ‚ krótki list [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki