[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Lekkie, złote światło w gabinecie Dumbledore'a raziłyoczy Harry'ego.-Czy to wszystko? - zapytał natychmiast Harry.Dlaczego zrobiło się ciemno, co się stało?-Ponieważ Morfin, nie mógł sobie przypomnieć niczego co było dalej - powiedział Dumbledore, pokazując by Harry ponownie usiał.- Kiedy obudził się następnego ranka, leżał na podłodze, był zupełnie sam.Pierścionek Marvolo'a zniknął.-Tymczasem przez wieś Little Hangleton, biegła pokojówka krzycząc, że w salonie dużego domu leżą zwłoki.Były to ciała Toma Riddle'a Seniora oraz jego matki i ojca.- Sprawa ta wprowadziła Władze Mugoli w zakłopotanie.O ile wiem, oni nie wiedzą do dziś jak rodzina Riddle'ów zmarła, ponieważ zaklęcie Avada Kedavra zwykle nie zostawia żadnego znaku.Jedyny wyjątek siedzi przede mną - dodał Dumbledore kiwając głową w stronę blizny Harry'ego.Z drugiej strony, Ministerstwo wiedziało, że morderstwa tego dokonał czarodziej.Wiedzieli również, że skazany Mugol, mieszkał na przeciwko domu Riddle'ów.Mugol, ten został już raz uwięziony gdyż zaatakował jednego z zamordowanych ludzi.Więc Ministerstwo Magii odwiedziało Morfina.Nie musieli używać niczego takiego jak Veritaserum albo Legilimencji.Powiedział im wszystko, co wiedział.On był dumny, powiedział Riddle, że zabił Mugoli, od wielu lat chciał to zrobić.Zbadano jego różdżkę by sprawdzić, czy została użyta do zabicia Riddleyów.Bez walki, pozwolił by go zabrano do Azkabanu.Wszystko, czym się martwił to fakt, ze pierścionek jego ojca zniknął.„Zabije mnie za to, że zgubiłem jego pierścionek” powtarzał w kółko do strażników, „ zabije mnie za to, że zgubiłem jego pierścionek”.I to prawdopodobnie było jedyną rzeczą, która kiedykolwiek powiedział.Żył wspomnieniami swojego dawnego życia poza Azkabanem, opłakując jedyną pamiątkę po Marvolo i martwiąc się tym, że zostanie pochowany koło więzienia, obok innych biednych dusz, które wygasły w jego ścianach.-Więc Voldemort zabrał różdżkę Morfinowi i użył jej - powiedział Harry, siadając prosto.-Zgadza się - powiedział Dumbledore.- Nie mamy żadnych wspomnień by poprzeć tę teorię, ale myślę, że możemy być zupełnie pewni, że tak było.Voldemort oszołomił własnego wujka, zabrał mu różdżkę, poczym poszedł w stronę wielkiego domu, stojącego przy drodze.Tam zabił Mugolskiego mężczyznę , który porzucił jego matkę, oraz dla satysfakcji zabił swoich dziadków Mugoli.W ten właśnie sposób wymazał nie godną linię Riddle'ów.W ten sposób, również zemścił się na swoim ojcu, który go nigdy nie chciał.Wrócił do domu, wykonał skomplikowaną sztuczkę magiczną, dzięki której zamienił pamięć wujka.Położył różdżkę obok zupełnie nie świadomego właściciela, poczym zdjął pierścionek z ręki wujka, włożył go do kieszeni i odszedł.-I Morfin nigdy nie zdał sobie z tego sprawy, że on tego nie zrobił?-Nigdy - odpowiedział Dumbledore.- Jak mówię, przyznał się do tego.-Ale prawdziwe wspomnienie nadal w nim jest!, - Tak, ale to zasługa dobrze wykształconej Leglimencji - powiedział Dumbledore.Dlaczego, ktoś powinien się zagłębiać dalej w Morfina umysł, skoro on już się przyznał do zbrodni? Jednakże załatwiłem sobie wizytę u Morfina w ostatnich tygodniach jego życia.Podczas tej wizyty próbowałem dowiedzieć się jak najwięcej mogłem o Voldemorcie.Wyciągnąłem to wspomnienie z trudnością.Kiedy zobaczyłem co to zawiera, spróbowałem zapewnić Morfinowi zwolnienie z Azkabanu.Zanim jednak Ministerstwo Magii podjęło decyzję, Morfin umarł.-Ale, dlaczego Ministerstwo nie zdało sobie sprawy, z tego co zrobił Voldemort Morfinowi? - zapytał gniewnie Harry.- przecież on był niepełnoletni, prawda? Myślałem, że oni dostrzegają, kiedy ktoś niepełnoletni używa magii.-Masz rację, mogą wykryć magię, lecz nie sprawcę.Zapamiętaj sobie, że ty zostałeś oskarżony przez Ministerstwo Magii o rzucenie uroku, który tak na prawdę został rzucony przez kogoś innego…-Zgredek - warknął Harry, ta niesprawiedliwość nadal powodowała ból.- Więc jeśli ktoś jest niepełnoletni i rzuca czary w obecności dorosłego czarodzieja czarownicy, albo w domu czarodziejów, Ministerstwo nie będzie wiedziało o tym?-Z pewnością nie będą wiedzieli, kto używa magii - powiedział Dumbledore, uśmiechając się lekko w stronę oburzonego Harry'ego.Polegają na rodzicach czarodzieja.Liczą, że przypilnują dziecko, które jest pod ich dachem.To bzdura- warknął Harry -Niech pan spojrzy, co wydarzyło się tutaj, co stało się Morfinowi!-Zgadzam się z tobą, jakim człowiekiem Morfin by nie był, nie zasłużył sobie na śmierć.Obwiniony za morderstwo, którego nie dokonał.Robi się późno, ale chcę byś zobaczył jeszcze jedno wspomnienie zanim się rozstaniemy.Dumbledore sięgnął do zewnętrznej kieszeni, poczym wyjął z niej mała kryształową buteleczkę.Zapadła cisza.Harry pamiętał, że jest ot najważniejsze wspomnienie z tych, które wybrał.Harry zauważył, że zawartość nie chciała dać się przelać do Myślodsiewni [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki