[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wrażenie to niepokoiÅ‚omiÄ™ już od dawna.Po wielokrotnym przemyÅ›leniu wywoÅ‚ywanychprzez nie zagadnieÅ„ doszedÅ‚em do przekonania, że odpowiada ono wbardzo znacznej mierze istotnemu stanowi rzeczy.Filozof, myÅ›licielitp.posiadajÄ… zawsze możność przeistoczenia swej psychiki w wÅ‚a-snych swych oczach, wiążą jÄ… oni z jakimÅ› ogólnym planem i zaryso-wuje siÄ™ ona im na jego tle.To, czym sÄ…, co czujÄ… schodzi do pozio-mu czysto subiektywnych stanów, czegoÅ›, co prawie nie istnieje.DlaBaudelaire'a jego rzeczywiste stany duszy byÅ‚y niezniszczalne psy-chicznie.Nie byÅ‚ on zdolny wymknąć siÄ™ wÅ‚asnej swej duszy tej wÅ‚a-Å›nie, jakÄ… jest, konkretnej i czuciowej, zmysÅ‚owej i terazniejszej ja-kimÅ› podziemnym korytarzem.TkwiÅ‚ on w swej wÅ‚asnej psychice jakw materiale przekazanej mu, jedynej pracy.GdybyÅ›my zechcieli szcze-rze przemyÅ›leć wÅ‚asne nasze życie, przekonalibyÅ›my siÄ™, jak niezmier-nie rzadkÄ… i trudnÄ… jest taka odwaga i nie znajÄ…ca ucieczki przed sobÄ…szczerość.Szczególniej w koÅ‚ach ludzi postÄ™pu istnieje bajeczna,wszystkie pozoru naiwnego instynktu majÄ…ca obÅ‚uda.To, co siÄ™ czuje,czego siÄ™ doÅ›wiadcza jest niczym.Ważnym jest, co siÄ™ pomimo tychsubiektywnych stanów robi, tj.przeważnie co siÄ™ wypowiada, co siÄ™NASK IFP UGZe zbiorów Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG213podtrzymuje jako oficjalny dogmat kierunku, partii.Gdy czÅ‚owiek tegotypu styka siÄ™ z poetÄ… takim, jak Baudelaire ten ostatni musi paśćofiarÄ… bezwiednej, automatycznej wprost nieuczciwoÅ›ci.Gdy artystamówi o czymÅ›, mówi, co on doÅ›wiadczyÅ‚, u myÅ›liciela na pierwszyplan wysuwa siÄ™ za pomocÄ… jakiej myÅ›li można siÄ™ uniezależnić oddoÅ›wiadczenia.W zestawieniu z romantykami poprzednich generacjistanowi Baudelaire surowÄ… szkolÄ™ artystycznej i wewnÄ™trznej uczciwo-Å›ci.IstniaÅ‚o dla niego doÅ›wiadczenie wewnÄ™trzne, przeżyte takim,jakim byÅ‚o, jakim byÅ‚oby, gdyby gatunek ludzki nie miaÅ‚ już nigdy ni-czego doÅ›wiadczyć.Baudelaire nie mistyfikowaÅ‚ nikogo swym katoli-cyzmem.ByÅ‚ on katolikiem bardzo wysokiego typu.Nie mistykiem,nie symbolistÄ… lecz wÅ‚aÅ›nie tylko katolikiem.Katolicyzm opiera siÄ™na przekonaniu, że życie każdego pojedynczego czÅ‚owieka jest czÄ…stkÄ…nieustannej walki, jakÄ… prowadzi odkupiona ludzkość przeciwko sza-tanowi i grzechowi.Nic tu nie jest obojÄ™tne.Nie o to idzie, co czÅ‚owiekmyÅ›li o sobie, ani o to, co inni myÅ›lÄ… o nim na podstawie jego ze-wnÄ™trznych czynów; idzie o to, co przeżywa on sam w sobie pozawszelkÄ… kontrolÄ…, w swej niedostÄ™pnej dla nikogo samotnoÅ›ci.Katoli-cyzm Å‚Ä…czy pojÄ™cie najgÅ‚Ä™biej pomyÅ›lanego uniwersalizmu z poczu-ciem nieskoÅ„czonej wagi, nieskoÅ„czonej rzeczywistoÅ›ci każdej indy-widualnoÅ›ci, każdej pojedynczej duszy.Każda dusza stanowi przecieżrównoważnik najwyższej i najpeÅ‚niejszej rzeczywistoÅ›ci: Chrystusa,który jÄ… odkupiÅ‚.Nie intencjÄ… wiążącÄ… nas z powszechnym życiem, nieunoszÄ…cym siÄ™ ponad psychikÄ™ naszÄ… rozumieniem, nie zewnÄ™trznymczynem, ale najsamotniejszÄ… istotÄ… naszych dostÄ™pnych tylko dla na-szego sumienia przeżyć bierzemy udziaÅ‚ w walce o odkupienie, zwy-ciÄ™stwo czÅ‚owieka.Te cechy katolicyzmu sprawiÅ‚y, że tylu wielkichpisarzów nowoczesnej Francji Balzak, Baudelaire, Barbey d'Auré-villy, Villiers de l'Isle Adam, Hello znalezli w nim siÅ‚Ä™, pozwalajÄ…cÄ…im być w swym życiu wewnÄ™trznym, w pojmowaniu czÅ‚owieka taksumiennie przenikliwymi, tak gÅ‚Ä™boko i mężnie siÄ™gajÄ…cymi w życiedusz, iż pisma ich stanowiÄ… dla wszystkich dla tych też, co nie po-dzielajÄ… ich wiary szkoÅ‚Ä™ mÄ™skoÅ›ci w walce o prawdÄ™.Najzbyteczniejw Å›wiecie rozważa siÄ™ tÄ™ sprawÄ™ w ten sposób, iż katolicki pisarz masiÄ™ raz na zawsze znajdować w stanie duszy i myÅ›li, mogÄ…cym sÅ‚użyćza wzór budujÄ…cy.Z tego punktu widzenia, zwÅ‚aszcza gdy siÄ™ zbudo-wanie zacieÅ›ni do demoralizujÄ…cego poziomu pism specjalnie moral-nych , Å‚atwo jest wyszydzać katolicyzm Baudelaire'a lub Barbeya d'-Aurévilly.Katolicyzm oznacza tu dla mnie pewnÄ… postać kultury, pe-NASK IFP UGZe zbiorów Wirtualnej Biblioteki Literatury Polskiej Instytutu Filologii Polskiej UG214wien zasadniczy stosunek do wÅ‚asnych swych przeżyć i doÅ›wiadczeÅ„.Znaczenie jego z interesujÄ…cego nas punktu widzenia polega na tym,że nie pozwala on nam rozgraniczać sfer subiektywnego odczucia irzeczywistego, dziejowego czynu.NieskoÅ„czenie jedynie ważnym jestcaÅ‚e nasze życie, caÅ‚a nasza indywidualność.Z tego punktu widzeniarozważać mamy caÅ‚e nasze życie duchowe; na tym wÅ‚aÅ›nie polega ka-tolicyzm jako postawa psychologiczna.Dlatego też, gdy mówimy okatolicyzmie Baudelaire'a mamy na myÅ›li ten wÅ‚aÅ›nie nieskoÅ„czeniesumienny stosunek do wÅ‚asnych przeżyć, jaki cechowaÅ‚ go jako artystÄ™.Tym, czym byÅ‚y miaÅ‚y być ukazane przez sÅ‚owo.SÅ‚owo miaÅ‚o wy-rzezbić, wytrawić ksztaÅ‚t tak doskonale Å›cisÅ‚y, jak ten, który ukazujesiÄ™ wewnÄ™trznemu oku skruszonego, posiadajÄ…cego żal doskonaÅ‚y grzesznika.Każdy szczegół jest tu drogocenny, posiada bowiem nie-skoÅ„czonÄ… wartość krwi Chrystusowej.Każdy, kto zapozna siÄ™ z mar-tyrologiÄ… życia Baudelaire'a, jego osamotnieniem, nÄ™dzÄ…, bÄ™dzie musiaÅ‚przyznać, że bezwzglÄ™dnie nie obce heroizmowi byÅ‚o jego wytrwaÅ‚edążenie do artystycznej doskonaÅ‚oÅ›ci.Każdy stan duszy miaÅ‚ dla niegojedynÄ… wartość i sÅ‚owo miaÅ‚o go oddać nie w przybliżeniu lecz w tejwÅ‚aÅ›nie jedynoÅ›ci.Nic bowiem nie jest przeżywane w przybliżeniu,lecz zawsze w sposób jedyny, caÅ‚kowity i na zawsze niezmienny.Gdyzestawia siÄ™ styl Baudelaire'a ze stylem romantyków, dostrzega siÄ™ odrazu, że tu mamy do czynienia z czÅ‚owiekiem, odczuwajÄ…cym gÅ‚Ä™bokÄ…stanowczość nie przebaczajÄ…cego życia.Aforyzm T h.Gautiera l'inexp-ressible n'existe pas staÅ‚ siÄ™ dla Baudelaire'a czymÅ› wiÄ™cej, niż wyzna-niem wiary artystycznej.U Lamartine'a, Musseta, Wiktora Hugo, Mi-cheleta, Lamennais'go istnieje niewyrozumowane, a priori przeÅ›wiad-czenie czy nadzieja, że ostatecznie znaczenie ich osobistego życia mo-że nagle zmienić siÄ™, iż wartość aktów i uczuć nie jest staÅ‚a, że możnacoÅ› przebÅ‚agać, rozczulić lub przekonać w bycie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- 1505 1864, Historia Polski 1764 1864 4
- Elzbieta Chojna Duch Polskie prawo finansowe. Finans
- Długosz Jan Roczniki czyli kroniki Królestwa Polskiego III IV
- Paczkowski Andrzej Pół wieku dziejów Polski 1939 1989
- Kraszewski Józef Ignacy Dzieje Polski 01 Stara baœń
- MAURYCY MOCHNACKI Powstanie Narodu Polskiego w 1830 i 1831 tom II (2)
- Czubaj Mariusz Polski psychopata 03 Zanim znowu zabije
- Marco Polo OPISANIE ÂŚWIATA
- Dom przy Parku Ksiazat Maureen Lee
- Bator, Joanna Piaskowa Góra
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- elpos.htw.pl