[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Myślę, że ciotka ma rację, Henry.Chyba musimy poczekać, żeby się przekonać  zbliżam siędo wyjścia. I tak cię kocham, Lia!  woła za mną. Oczywiście dopóki czas pokaże.Odwracam się do niego z uśmiechem.W tej chwili kocham go bardziej niż kiedykolwiek. Ja też cię kocham, Henry.Dopóki czas pokaże i jeszcze dłużej.* * * Jak można tu cokolwiek znalezć, Lia? Nigdy nie widziałam tylu książek, nawet w Wycliffel Luisa odwraca się od regału, opiera o niego i w geście desperacji ociera ręką czoło.Patrzę na nią, siedząc w skórzanym fotelu przy biurku ojca. Cóż, nie wiem, gdzie jeszcze mogłybyśmy szukać.Gdyby ojciec chciał coś ukryć, to na pewnow bibliotece.To tutaj spędzał czas.W tym pomieszczeniu jest to, co cenił najbardziej. Ale przecież przeszukałyśmy już wszystko!  woła Luisa.Sonia gwałtownie wstaje. W tym pomieszczeniu.Przeszukałyśmy wszystko w tym pomieszczeniu Tak, tak właśnie powiedziałam  zniecierpliwiona Luisa wzrusza ramionami. Wydaje mi się, że zaczynam rozumieć, do czego zmierza Sonia. Poczekaj chwileczkę, Luiso.Soniu, co masz na myśli? Nie przeszukałyśmy jego pokoju  odpowiada.Niedbale macham ręką. To prawda, ale to biblioteka była azylem ojca.I tutaj była schowana książka. Właśnie  przytakuje Sonia. Czy w związku z tym lista nie może być ukryta gdzie indziej?Zagryzam wargę, rozmyślając nad tym, co powiedziała.Nie chcę przyznać, że istnieje takamożliwość  nie dlatego, żebym jej nie dostrzegała, lecz dlatego, że waham się przed pogwałceniemprywatności pokoju mojego ojca, mimo że odszedł.Nie da się jednak lekceważyć słów Soni.  Oczywiście masz rację.Jeżeli listy nie ma tutaj, logicznie byłoby poszukać w sypialni ojca.Napotykam spojrzenie Luisy. A więc  pyta  na co czekamy?Ponieważ nie napalono w kominku, w pokoju ojca jest zimno jak w grobie.Sonia i Luisa wchodzą bez wahania, a ja zamykam za sobą drzwi i przez chwilę stoję opartao framugę.Rozglądam się po wnętrzu, zdając sobie sprawę, że jest mi tak nieznajome, ponieważrzadko tu bywałam, nawet gdy ojciec jeszcze żył.Tutaj sypiał, to wszystko.Całe życie przeżyłw bibliotece i w innych pomieszczeniach domu ze mną, Alice i Henrym.Jednakże kiedy nareszcie wkraczam do środka, ogarnia mnie uczucie, że ważna cząstka mojegoojca związana była z tym pokojem.Może to była ta skryta część jego natury.Ta, z którą się przednami nie zdradzał.Gdy na nocnym stoliku zauważam zdjęcie matki, a przy nim równy stosik książek,zaczynam uświadamiać sobie, że choć nieznana, cząstka ta nie była mniej ważna. Lia?  ze środka pokoju spogląda na mnie Sonia, unosząc ręce w pytającym geście. Gdziezaczniemy?Dopiero po chwili przypominam sobie, jaki jest powód naszego przyjścia tutaj, ale podobnie jakSonia nie mam pojęcia, od czego zacząć. Nie wiem  wzruszam ramionami. Może zobaczmy w komodzie.Albo pod materacem?Luisa podchodzi do łóżka, klęka przy nim i wsuwa dłoń pomiędzy dwa materace. Ja zacznę tutaj, Lia, a ty raczej przeszukaj osobiste rzeczy swojego ojca. A ja sprawdzę za szafą  mówi Sonia, ruszając w stronę dużego mebla stojącego w kąciepokoju.Przez kilka minut stoję na środku, starając się przełamać swoje poczucie winy spowodowanewtargnięciem do prywatnej sypialni ojca, mimo że uczyniłyśmy to z bardzo ważnego powodu.W końcu przypominam sobie, że lista sama się przede mną nie pojawi, i zabieram się do pracy.Dotychczas tylko zerkałam do szuflad z rzeczami mężczyzn.Nie wiedziałam, czego sięspodziewać, ale równo ułożone ciemne skarpety i męskie podwiązki to silny kontrast w porównaniuz delikatnymi koronkami i jedwabiami w komodzie mojej matki.Z każdym krokiem, który przybliżamnie do znaczenia proroctwa, czuję, jakbym coraz lepiej poznawała rodziców, warstwa po warstwie,jako mężczyznę i kobietę, a nie tylko ojca i matkę.To dziwna i niebywale poruszająca podróż.Staram się postępować z szacunkiem, przeszukując rzeczy ojca w szufladach. Nie zajmuje mi to dużo czasu.Są tylko cztery szuflady i szybko można się zorientować, że niema w nich nic nadzwyczajnego.Kręcę się znowu po pokoju, a potem opieram o komodę.Luisa siedzina łóżku, a Sonia stoi przy szafie  założyła ręce na piersiach, a w buzi trzyma koniec kciuka.Niemuszą się wcale odzywać. Nic?  pytam. Otwarłam szafę i patrzyłam pomiędzy spodniami i koszulami.Nic tam nie ma  Sonia kręcigłową. A ja sprawdziłam między materacami, pod łóżkiem i za wezgłowiem.Obawiam się, że niemiałam więcej szczęścia  wzdycha Luisa.Walczę z frustracją, która stała się moją wierną towarzyszką, odkąd dowiedziałam sięo proroctwie i wyznaczonej mi roli.Posuwamy się krok naprzód, a potem robimy dwa kroki wstecz.Potrzebna nam jakaś pomoc, podobnie jak Alice dotychczas korzystała z pomocy Dusz.Patrzę najpierw na Sonię, potem na Luisę, Jest jedna osoba, która na pewno wiedziała, gdzie przed śmiercią ojca została schowana lista.Pewnym głosem przerywa mi Luisa. Nie możemy znowu narażać Soni, żeby porozmawiać z twoim ojcem, Lia.Nie po tym, co zaszłoostatniej nocy.Musimy wymyślić inny sposób. Nie mam zamiaru kolejny raz wystawiać zdrowia Soni na szwank.Ma bladą buzię i ciemnekręgi pod oczami.Nic nie powiedziała, ale widać, że kontakt z Bestią odebrał jej siły.Nieostrożniebyło prosić ją wtedy, żeby porozmawiała z ojcem, ale teraz jestem w pełni świadomaniebezpieczeństwa i nie biorę pod uwagę drugiej podobnej próby.Nie mówię tego głośno.Sonia zagląda mi w oczy i już wyczytuje z nich cały mój plan. To nie ja mam ryzykować. Nie rozumiem  kręci głową Luisa.Sonia przestaje patrzeć na mnie, zwraca wzrok ku Luisie. Seanse nie są jedyną metodą na nawiązanie kontaktu ze zmarłymi. Mój ojciec jest w Pozaświatach, Luiso.Zgadza się, Soniu? Tak, gdzieś tam jest  przytakuje Sonia.Teraz Luisa już rozumie.  Nie! Nie, nie, nie  szeroko otwiera swoje brązowe oczy. Nie będziesz podróżować z własnejwoli  skacze na równe nogi. Nie słyszałaś, co powiedziała ostatnio twoja ciocia? Toniebezpieczne, Lia.Dla nas wszystkich, ale najbardziej dla ciebie.Nie.To po prostu nie do przyjęcia.Nie możemy ryzykować, że Dusze odkryją twoją obecność.Musimy wpaść na inny pomysł.Sonia wzdycha, jak gdyby czuła się zmuszona powiedzieć coś, czym wolałaby wcale niewspominać. Jest.być może jeden sposób, żeby Lia szybko odnalazła ojca i uniknęła spotkania z Duszami. Jeśli jakimkolwiek sposobem da się odszukać mojego ojca i ustalić miejsce ukrycia listy, zrobięto. Patrzę na Sonię. Powiedz mi. Istnieją reguły podróżowania po Równinie, na przykład taka, że żadna dusza w danymmomencie nie może przebywać w więcej niż jednym z siedmiu Pozaświatów, choć może swobodnieprzemieszczać się między nimi.Jeżeli odnajdziesz ojca w jednym z Pozaświatów, podczas gdyDusze będą pozostawać w innym, wtedy możesz szybko dowiedzieć się, gdzie jest lista, zanim ciępochwycą i zatrzymają [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki