[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przystawał, ilekroć spotkał ją wmiasteczku, żeby z nią pogawędzić jak stary przyjaciel iwypytać o pracę.Lucille pomagała ojcu w kuzni i matce wsklepie Odzież damska Roberty" na Main Street.Takipodział obowiązków stwarzał jej pewną swobodę, rodziceprzyjmowali bowiem jej nieobecność za rzecz naturalną i niepytali, dokąd się wybiera, jedno zakładało bowiem, że ma cośdo zrobienia u drugiego.Kiedy Lucille spytała więc Szamana,czy nie mógłby następnego dnia około drugiej po południuprzynieść jej do domu trochę masła z farmy, wpadł w nerwowepodniecenie.Uprzedziła go przezornie, żeby przywiązał konia przedsklepami na Main Street, a następnie okrążył kwartał ulic,przeszedł na Illinois Avenue, przeciął posiadłość Reimersów,zasłoniętą od strony domu przez rząd bujnych krzaków bzu,przelazł przez parkan na podwórko za domem i zapukał dodrzwi od ogrodu. %7łeby nie wyglądało.rozumiesz, żeby sąsiedzi nie zaczęliczegoś gadać wyjaśniła, spuszczając oczy.Nie zdziwił się,ostatecznie Alex nosił do niej masło przez cały ubiegły rok izdawał mu relacje z tej posługi.Szaman mimo to drżał zobawy: przecież nie był Alexem.Bzy Reimersów stały nazajutrz w pełnym rozkwicie.Przelezćprzez parkan nie było trudno, drzwi z tyłu domu otworzyły sięzaś, ledwo zastukał.Lucille nie mogła się nachwalić, żeosełka masła została tak ślicznie zawinięta w szmatki, któreposkładała i położyła na stole w kuchni wraz z talerzem, amasło zniosła do zimnej piwniczki.Wróciwszy wzięłaSzamana za rękę i wprowadziła go do pokoju za kuchnią,który najwyrazniej służył Robercie Williams za pracowniękrawiecką.W kącie stało pół beli farbowanego sukna w kratę,na długiej półce leżały porządnie ułożone resztki jedwabiu,atłasu, drelichu oraz motki wełen.Obok wielkiej kanapy zkońskiego włosia stał manekin krawiecki z drutu i płótna,który co Szaman stwierdził nie bez ekscytacji pośladkimiał z kości słoniowej.Lucille podała mu usta do długiego pocałunku, po czymzaczęli się oboje rozbierać w pośpiechu, lecz starannieskładali ubrania na dwa dobrze zaplanowane i skomponowanekopczyki, skarpetki zaś włożyli do butów.Szaman oceniłlekarskim spojrzeniem, że dziewczyna jest zbudowananieproporcjonalnie.Ramiona miała wąskie i spadziste, jejpiersi przypominały lekko wypukłe naleśniki, każdy z małymstawikiem syropu pośrodku ozdobionym brązową jagodą.Dolną natomiast połowę ciała miała ciężką, biodra rozłożyste,nogi grube.Kiedy się odwróciła, żeby narzucić na kanapęszare prześcieradło, ( Końskie włosie drapie!") stwierdził, żemanekin krawiecki nie jest modelem na spódnice dla niej,ona bowiem powinna mieć o wiele szersze.Nie rozpuściła włosów. Za długo trzeba je potem upinać usprawiedliwiła się, aSzaman zapewnił niemal urzędowo, że mu to wcale nieprzeszkadza.Poradził sobie całkiem dobrze.Lucille mu to ułatwiła, on zaśtyle się już nasłuchał przechwałek Alexa i innych chłopców,że choć sam nigdy jeszcze nie przecierał tego szlaku, miałdobrą znajomość punktów orientacyjnych.Jeszcze dzieńwcześniej nie marzył nawet o dotykaniu kościanychpośladków manekina krawieckiego, a oto teraz pieścił ciepłe,żywe ciało, zlizywał syrop, kosztował jagódek.Bardzo szybko,ku niezmiernej swojej uldze, pozbył się balastu dziewictwa;pożegnał go z dreszczem rozkoszy.Niezdolny słyszeć, codziewczyna dyszy mu do ucha,uczynił maksymalny użytek z innych swoich zmysłów,czego Lucille wcale mu nie broniła, przyjmując każdąpozycję, jakiej wymagało uważne badanie, aż wróciła mu wkońcu gotowość do powtórzenia wcześniejszegodoświadczenia, co tym razem trwało nieco dłużej.Szaman byłby skłonny całkiem w tej sytuacji zapomnieć oczasie, Lucille zerknęła jednak wkrótce na zegar izeskoczyła z kanapy, oświadczając, że przed powrotemrodziców musi jeszcze przygotować kolację.Ubierając sięukładali plany na najbliższą przyszłość.Ona (i ten pustydom!) była do jego dyspozycji o każdej porze dnia.Niestety,właśnie wtedy on pracował.Uzgodnili, że Lucille postara sięczekać w domu w każdy wtorek i piątek o drugiej popołudniu na wypadek, gdyby Szaman mógł się zjawić wmieście.Tym sposobem, powiedział, wykazując siępraktycznym zmysłem, mógłby odbierać przy okazji pocztę.Lucille okazała się równie praktyczna wyjawiając mu, gdyżegnali się pocałunkiem, że uwielbia lodowy cukier, ale tenróżowy, nie ten zielonkawy o miętowym zapachu.Zapewniłją, że dostrzega różnicę.Przelazłszy przez parkan, wracał znie znaną mu dotąd lekkością wzdłuż długiego szereguciężkich od kwiatów bzów, wdychając gęstą wońpurpurowych kiści, która już do końca życia miała być dlaniego zapachem wybitnie erotycznym.Lucille lubiła gładkość jego dłoni, nie wiedząc, że są takmiękkie, ponieważ co dzień na nowo pokrywał je bogaty wlanolinę tłuszczopot z runa owiec.Strzyża trwała na farmiedo ostatnich niemal dni maja.Strzygli głównie Szaman,Alex i Alden.Doug Penfield objawiał ochotę do nauki, lecznie miał jakoś talentu do nożyc, poruczali mu więcnajczęściej zbieranie i czyszczenie wełny.Doug znosił nafarmę wiadomości ze świata, wśród nich nowinę, żerepublikanie nominowali na kandydata na prezydentaAbrahama Lincolna.Zanim wełna została zwałowana,powiązana i zapakowana w bele, dowiedzieli się również, iżdemokraci zebrali się w Baltimore i po zażartej debaciewybrali Douglasa.W ciągu paru tygodni demokraci zPołudnia zwołali w tym samym mieście drugą konwencję idali nominację wiceprezydentowi Johnowi C.Breckinridge'owi, wzywając go, aby bronił ich prawa doposiadania niewolników.Miejscowi demokraci byli bardziej zwarci i po raz kolejnywybrali na swojego kandydata Johna Kurlanda, adwokata zRock Island, licząc na to, że odbierze Nickowi Holdenowikrzesło w Kongresie.Nick startował w wyborach jakokandydat zarówno Partii Amerykańskiej, jak irepublikanów.Prowadził wytężoną kampanię na rzeczLincolna, mając nadzieję zdobyć popularność miejscem naprezydenckiej platformie z orkiestrą.Lincoln przyjął zzadowoleniem poparcie Nic Nie Wiedzących", więc Rob J
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Linki
- Indeks
- Roderick Gordon & Brian Williams Tunele 01 Tunele
- Roderick Gordon & Brian Williams Tunele 02 Tunele Głębiej
- Gordon Morris Bakken The Mining Law of 1872, Past, Politics, and Prospects (2008)
- Dahlquist Gordon Szklane księgi porywaczy snów[JoannaC]
- Gordon Roderick, Williams Brian Tunele 05 Spirala
- Lucy Gordon Bracia Rinucci 01 Próba uczuć (2)
- Kent Gordon Alan Craik 07 Stan wyjštkowy
- Long Julie Anne Pennyroyal Green 03 Dawna miłoÂść
- Grace Tom Tajny Kardynał
- PS14 Zbigniew Nienacki Pan Samochodzik i Czlowiek z UFO
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- lastella.htw.pl