[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ziarnko do ziarnka, a zbierze siÄ™ miarka.ZostaÅ‚y namjeszcze tropy do sprawdzenia. Tak, rzeczywiÅ›cie zostaÅ‚o sporo rzeczy do zrobienia i ziarenek dozebrania  przyznaÅ‚ Korolew, starajÄ…c siÄ™ ukryć zniechÄ™cenie w swoimgÅ‚osie.Przejeżdżali przez Ochotnyj Riad i mieli wÅ‚aÅ›nie skrÄ™cić w placTeatralny, kiedy na horyzoncie pojawiÅ‚ siÄ™ hotel Metropol.Czyprzypadkiem Gregorin nie zachÄ™caÅ‚ go do odwiedzin i przesÅ‚uchaniatego Amerykanina, Schwartza?  Zatrzymaj siÄ™, Wania.ResztÄ™ drogiprzejdÄ™ pieszo.I tak muszÄ™ jeszcze z kimÅ› porozmawiać.Siemionow zatrzymaÅ‚ samochód.Zmiana nastroju kapitana nieumknęła jego uwadze. Czyżby jakieÅ› ziarenko, Aleksieju Dmitrijewiczu? Być może, zobaczymy.Tak czy inaczej, wróćcie do biura izacznijcie poszukiwania samochodu.Po mieÅ›cie jezdzi nie wiÄ™cej niżdwadzieÅ›cia prywatnych aut, bÄ™dziecie wiÄ™c musieli sprawdzić fabryki, koncerny, wszystkie główne urzÄ™dy.Spróbujcie dowiedzieć siÄ™, ktozeszÅ‚ej nocy miaÅ‚ dostÄ™p do samochodu.To jak szukanie igÅ‚y w stogusiana, ale nigdy nie wiadomo.I nie zapomnijcie oddać niedopaÅ‚ka doanalizy. To powinno zająć mu trochÄ™ czasu i przytrzymać z dala odryzykownych miejsc, takich jak Metropol, peÅ‚en cudzoziemców,spekulantów, a co za tym idzie, także enkawudzistów , pomyÅ›laÅ‚Korolew. ROZDZIAA 10LiczÄ…cy zaledwie sześć piÄ™ter Metropol nie byÅ‚ najwyższymbudynkiem na Teatralnej, ale miaÅ‚ znakomitÄ… lokalizacjÄ™, nieopodalTeatru Wielkiego, poza tym w szare pochmurne dni, takie jak ten, blaskpÅ‚ynÄ…cy z jego okien wydawaÅ‚ siÄ™ szczególnie zachÄ™cajÄ…cy.UrzÄ…dzonemu z przepychem hotelowi, Å‚Ä…czÄ…cemu cechy art déco irosyjskiego stylu imperialnego, udaÅ‚o siÄ™ zachować elegancjÄ™ zczasów fin de siècle'u, pomimo zdecydowanie nowoczesnego akcentu napisu biegnÄ…cego przez caÅ‚Ä… dÅ‚ugość piÄ…tego piÄ™tra:  Tylko dyktaturaproletariatu może wyzwolić ludzkość spod jarzma kapitaÅ‚u  W.I.Lenin.Umieszczenie tego napisu wydawaÅ‚o siÄ™ Korolewowi trochÄ™ nie namiejscu, zważywszy, że ostatnimi czasy Metropol obsÅ‚ugiwaÅ‚ głównieważnych goÅ›ci z zagranicy i zachodnich specjalistów, w wiÄ™kszoÅ›cizagorzaÅ‚ych zwolenników kapitalistycznego jarzma, niechÄ™tnychpoddaniu siÄ™ rzÄ…dom proletariatu.Jednak bez wzglÄ™du na to, czy siÄ™ topodobaÅ‚o zagranicznym kapitalistom, czy nie, nawet zwykÅ‚y radzieckirobotnik, taki jak Korolew, mógÅ‚ wstÄ…pić do Metropolu na kufel piwa.Niezależnie od splendoru tego miejsca, byÅ‚o ono wÅ‚asnoÅ›ciÄ… paÅ„stwatworzonego przez obywateli.Ta myÅ›l podniosÅ‚a go nieco na duchu, gdyprzeciÄ…Å‚ ulicÄ™ i zbliżyÅ‚ siÄ™ do wejÅ›cia.Nie zapomniaÅ‚ jednak, że tamgdzie przebywali cudzoziemcy, czaiÅ‚o siÄ™ niebezpieczeÅ„stwo, oraz otym, iż zwykli ludzie omijali Metropol szerokim Å‚ukiem, zostawiajÄ…c go partyjniakom, dziaÅ‚aczom, znanym aktorom i tym, którzy lubiÄ…wymachiwać czerwonÄ… flagÄ….Lud nie byÅ‚ dość szalony, by tutajprzesiadywać, chociaż hotel stanowiÅ‚ jego wÅ‚asność.Kapitan skinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ… w stronÄ™ wysokiego portiera i pokazaÅ‚ mudokumenty. WydziaÅ‚ Kryminalny Milicji Moskiewskiej.Gdzie jest biurokierownika, towarzyszu?Portier ubrany byÅ‚ w liberiÄ™ bardziej strojnÄ… niż mundur carskiegogeneraÅ‚a, a jego imponujÄ…ca broda wyglÄ…daÅ‚a tak, jakby podtrzymywaÅ‚ajÄ… specjalna konstrukcja.Po uważnym przestudiowaniu papierówkapitana uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ do niego po koleżeÅ„sku. Schodami w górÄ™, a potem zapytajcie w recepcji, towarzyszu.PowinniÅ›cie porozmawiać z kierownikiem dyżurnym NikoÅ‚ajemWÅ‚adimirowiczem.Nie dajcie siÄ™ zwieść pierwszemu wrażeniu, toporzÄ…dny facet.Foyer byÅ‚o ogromne, peÅ‚ne luster, obrazów, zÅ‚oceÅ„ oraz kryształów,zwieÅ„czone sufitem koloru bezchmurnego nieba, w rogach i nakrawÄ™dziach którego namalowano obÅ‚oki.Korolew nigdy przedtem niebyÅ‚ w hotelu Metropol, poczuÅ‚ siÄ™ wiÄ™c onieÅ›mielony rozmachem, zjakim urzÄ…dzono jego wnÄ™trze.ZatrzymaÅ‚ siÄ™ i rozejrzaÅ‚ dookoÅ‚a,niczym wieÅ›niak oglÄ…dajÄ…cy po raz pierwszy paradÄ™ pierwszomajowÄ….Najbardziej zaskakujÄ…cym elementem wystroju byÅ‚ jednak dÅ‚ugi basenna Å›rodku pomieszczenia.PÅ‚ywajÄ…ce w nim mÅ‚ode kobiety, którychczepki kÄ…pielowe ozdobione byÅ‚y klejnotami, a usta porażaÅ‚ynienaturalnÄ… czerwieniÄ…, prezentowaÅ‚y rodzaj baletu.Ich obcisÅ‚e czarnekostiumy napinaÅ‚y siÄ™ przy każdym ruchu, podczas gdy smukÅ‚e nogidziewczÄ…t jednoczeÅ›nie przecinaÅ‚y taflÄ™ wody.Kapitan instynktownieÅ›ciÄ…gnÄ…Å‚ czapkÄ™ z gÅ‚owy, z szacunku dla pÅ‚ywaczek, choć tenajwyrazniej nie zwróciÅ‚y na niego uwagi, koncentrujÄ…c wzrok na bliżejnieokreÅ›lonym punkcie gdzieÅ› poÅ›ród żyrandoli.Korolew spÅ‚onÄ…Å‚ rumieÅ„cem, wziÄ…Å‚ siÄ™ w garść i ruszyÅ‚ w kierunkuwyÅ‚ożonej dÄ™bowym drewnem recepcji, majÄ…c nadziejÄ™, że te Å‚apserdakizagraniczni goÅ›cie pÅ‚acÄ… za wszystko z nawiÄ…zkÄ….Za kontuarem staÅ‚ przystojny mÅ‚ody mężczyzna w smokingu.Jego napomadowane wÅ‚osy ijakby rzezbione koÅ›ci policzkowe sprawiÅ‚y, że kapitan miaÅ‚ ochotÄ™ zcaÅ‚ych siÅ‚ w coÅ› kopnąć.PoÅ‚ożyÅ‚ dokumenty przed recepcjonistÄ…. ChciaÅ‚bym zadać kilka pytaÅ„ kierownikowi dyżurnemuNikoÅ‚ajowi WÅ‚adimirowiczowi.Mężczyzna przyjrzaÅ‚ siÄ™ fotografii z uprzejmym zainteresowaniem. Kobiety z Zachodu niewÄ…tpliwie uwielbiajÄ… tego faceta , pomyÅ›laÅ‚kapitan, z miejsca tracÄ…c do niego sympatiÄ™.Proletariackie pochodzenierecepcjonisty wydawaÅ‚o siÄ™ równie prawdopodobne jak to, że KorolewbyÅ‚ mandarynem. OczywiÅ›cie, towarzyszu.PójdÄ™ po niego, spocznijcie tymczasemprzy fontannie.Amant filmowy wskazaÅ‚ mu skupisko czerwonych aksamitnychkanap, obok których szemraÅ‚a i pluskaÅ‚a woda.Korolew udaÅ‚ siÄ™ wewskazanym kierunku, po czym zajÄ…Å‚ miejsce pod pozÅ‚acanym posÄ…giempółnagiej nimfy trzymajÄ…cej w dÅ‚oniach  o dziwo  czerwonÄ… gwiazdÄ™.PróbowaÅ‚ siÄ™ odprężyć, ale trudno mu byÅ‚o to zrobić, ponieważ jegowalonki zaczęły wydzielać silnÄ… woÅ„, przypominajÄ…cÄ… zapach wilgotnejkoÅ„skiej sierÅ›ci [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Linki